Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zdzisław (drouble)
#1
– Cześć. Gieniek jestem. 
 
– Zdzisław. Mów mi Zdzisiek, Zdzichu. Byle nie Zdzichurajda. – Zaśmiałem się. 

 – He, he, w porzo. A to moja dziewczyna. Kaśka, no co jest, języka zapomniałaś? Przywitaj się ze Ździśkiem. 

 – Zdziśkiem – odruchowo poprawiłem, słysząc miękkie „ź”. 

 – Przecież mówię, że z tobą. Kaśka… 

 – Cześć, Ździsiu. Kaśka jestem. Mogę tak mówić „Ździsiu”?  

 – Jasne, możesz, wszystkie dziewczyny tak mi mówią. Od chłopów wolę tak nie usłyszeć. 

 Roześmialiśmy się. 

 – Mówcie, jak chcecie, byleście na fejsie nie pisali do mnie „Ździsiu” czy „Ździchu”. Głupio. – Przymrużyłem oko. – Piszcie przez gołe zet na początku.  

 – Nie pierdol. Poważnie?!  

 – Gieniu! Jak ty się wyrażasz?! – Kasia karcąco trąciła swojego chłopaka ręką. 

 – No jak, no jak? Dobra.  

 Uśmiechnąłem się. 

 – Gieniek, a jak swoje zapisujesz? 

 – No jak… Gieniek. 

 – Hmm… też tak wymawiam. W zapisie jednak „Geniek” od „Euge-niusz”. Różnica w wymowie i zapisie. Podobnie jak „Gienia” a „Genia”. 

 – O kur… pardon. – Zasłonił się i, roześmiany, odskoczył od Kaśki. – Tyle lat piszę i nie wiedziałem, jak siebie pisać. 

 – Trochę jak pan Żurdę, który się zdziwił, że całe życie coś robił, a nie wiedział. – Też się uśmiechnąłem. – Dobra, chodźmy na piwo. 

 – Ktoo?! 

 – Aa, był taki jeden, Francuz. Z nim to dla nas już prawdziwy kłopot. Piszesz Jourdain, a wymawiasz Żurdę. Cholery można dostać.
Odpowiedz
#2
Cytat:całe życie coś robił, a nie wiedział

Od razu się domyśliłem, że chodzi o mówienie prozą. Tylko nie wiedziałem, że to powiedział fikcyjny bohater, a nie realny. Smile

A co do imion "Genio" i "Genia", to już od kilku lat wiem o tej rozbieżności między pisownią a wymową. Widziałem też informację, że mówić można na oba sposoby. I teraz przy okazji przekonałem się, że mogę mylić, co z tymi imionami można robić na oba sposoby: mówić czy pisać. Smile
Odpowiedz
#3
(19-06-2020, 21:28)D.M. napisał(a):
Cytat:całe życie coś robił, a nie wiedział

Od razu się domyśliłem, że chodzi o mówienie prozą. Tylko nie wiedziałem, że to powiedział fikcyjny bohater, a nie realny. Smile

A co do imion "Genio" i "Genia", to już od kilku lat wiem o tej rozbieżności między pisownią a wymową. Widziałem też informację, że mówić można na oba sposoby. I teraz przy okazji przekonałem się, że mogę mylić, co z tymi imionami można robić na oba sposoby: mówić czy pisać. Smile
Tak, mówić można na dwa sposoby - twardo lub zmiękczone, ale prawie wszyscy wypowiadają miękko. Natomiast w pisowni tylko twardo, bez "i". Dlatego, kiedy używam w pisowni "Genio, Genia", to w wypowiedzi zapisuję miękko (tak, jak się wymawia), natomiast w narracji twardo.Ten problem zrobili nam filolodzy polscy w międzywojniu, około roku 1932. Wtedy kodyfikowano zapisy w języku polskim - jedne słowa obce pozwolili zapisywać miękko, a inne (jak te dwa imiona) twardo. Czym się kierowali - nie wiem. Przypuszczam, że kiedyś będzie dozwolone, jako prawidłowe, zapisywanie miękko. 
Pozdrawiam, Dima Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości