Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zdarzenie losowe
#1
rachunkiem wariacyjnym
obliczam granice
rozwiązania trójkąta
jazgotliwej żony
i wypuszczam dżina z butelki

na dnie huśtam lęki
w przestrzeni funkcyjnej
cholernej kombinatorki
rozkładu trójwymiarowego
kanałów zdrad

matematyczka z jednostką urojoną
alternatywy Fredholma
z jądrem symetrycznym
a ja mam jaja w nawiasach
z operatorem całkowitym
albo koparki Nobas

po wstępnej analizie niepodzielności
rzucę tezą o zdefiniowanie
wiarygodności połowicy
znanym mi logarytmem odwetu
a dżina zamknę w butelce
argumentem arcus cosinus

niech dusi się nadal tajemnicą
aksonometrii dwudzielnej
Odpowiedz
#2
Aksonometria dwudzielna, jak już. O reszcie się wypowiem, jak skończę studia matematyczne Tongue. Ale matematyczny wierszyk spoko, a co se będziemy żałować Big Grin
Odpowiedz
#3
Księżniczko dziękuję za czytanie i uwagi, ale musiałam odmienić na aksonometrii dwudzielnej


pozdrawiam
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości