Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zarzut
#1
Wiem, że mało kto to przeczyta/skomentuje. Jednak są stali bywalcy.

Zastanawia mnie jak zareagują na coś, sprzed prawie 3,5 roku...

Mówiłeś o sobie
słabeusz.
Ocierałeś łzy
rękawem.

Obiecywałeś, że
będziesz.

Kochałam, gdy
w rozłożonych ramionach
tuliłeś moje krzyki.

Tańczyliśmy
spragnieni naszej
bliskości.
Wznosiliśmy twarze
ku wschodzie nadziei.

Pisałeś na piasku
"Tylko ja i Ty".

A potem...
Dlaczego?
Nagle...

Wróć.

16 czerwca 2007
Odpowiedz
#2
(14-01-2011, 07:44)Fred napisał(a): Pretensjonalne i ograne.
To co zacytowalem jest przykładem jak nie pisać o miłości, rozstaniach itp. dramatach. Miłość to temat nieśmiertelny, ale aby trafił do odbiorcy musi być zrealizowany w sposób oryginalny. Tymczasem taki wiersz mógłby napisać każdy.

Nie każdy. Są osoby, które mogą wiedzieć dlaczego nie każdy. Może nie patrz na wiersz jako prosty tylko poszukaj czegoś, co nie do końca jest jasne.

Wiem, że to nie jest oryginalne. Przyznaję. Ale obawiam się, że w tamtym momencie to wcale nie miało być takie.

Odpowiedz
#3
Oj, uwierz, obcy człowiek nie jest w stanie mi zepsuć samopoczucia.

Kiepski, no może i być kiepski, ale własny. Dziękuję jednakże za krytykę.

A co do notki na początku, chciałam, żeby Ci, którzy sugerują moje postępy mniej więcej byli w stanie zobaczyć, co powstało jakiś czas temu.

Pozdrawiam, Duś
Odpowiedz
#4
Wiersz napisany nieszczególnie dobrze, jest kilka zgrzytów, parę rzeczy napisałbym w inny sposób. Jednakże wiersz ten jest bardzo osobisty, zalatuje od niego smutkiem na parę mil. Przyznam szczerze, że przez chwilę mnie zatrzymał (po przeczytaniu).
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#5
Taki... Nie wzbudził we mnie żadnych konkretnych uczuć. Rozumiem o czym jest, ale nie mam żadnych głębszych przemyśleń z nim związanych.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości