Za dnia

[starysta]

obłąkany pielgrzym słucha
wiatrów co niosą słowa nadziei
za dnia światów
rozbija złocone serca
pełnymi garściami opali

na łożu kwiatów wonie
i muzyka trzmieli głucha
a strumienie szemrzą
potajemnie wprost do serca

i tak uśpiony tymi pieszczotami
w miłosnej niemocy pozostaje
tylko nocne westchnienie

kiedy już bliski
znowu potop pieszczot
i złota iskra

[Lyssa]

obłąkany pielgrzym słucha
za dnia nadziei
co złoci serca

dookoła woń kwiatów
głucha muzyka trzmieli
i strumienie szemrzą jak uczucia

uśpiony tymi pieszczotami
wzdycha

Starysto tym razem nie bardzo .....ale sobie podkradłam na mały wierszyk, zostawiam go tobie