02-05-2016, 19:50
Więc
skomlę nocą w deszcz jesienny
o zapach listów– lawendowy.
Kałuże dźwięków snów majowych.
Kropli nutowych
Vivaldiego.
Więc?
Nie wiem strasznie co jest złego,
w deszczu jesiennym, w noc majową.
Do czerwca jeszcze kawał drogi,
więc...
… czekam cicho.
Jaśminowo.
Więc
przyjdzie sędzia jakże srogi,
bo srogie czasy teraz przyszły,
dla moich marzeń oraz ciszy.
I wyda wyrok
nim pomyśli.
O?
Czy warto dać mi wyśnić
deszcz zjesienniały w noc majową.
Pachnący ciepłem jaśminowo.
Eh, (nocy)
nic
nie stanie się na nowo.
skomlę nocą w deszcz jesienny
o zapach listów– lawendowy.
Kałuże dźwięków snów majowych.
Kropli nutowych
Vivaldiego.
Więc?
Nie wiem strasznie co jest złego,
w deszczu jesiennym, w noc majową.
Do czerwca jeszcze kawał drogi,
więc...
… czekam cicho.
Jaśminowo.
Więc
przyjdzie sędzia jakże srogi,
bo srogie czasy teraz przyszły,
dla moich marzeń oraz ciszy.
I wyda wyrok
nim pomyśli.
O?
Czy warto dać mi wyśnić
deszcz zjesienniały w noc majową.
Pachnący ciepłem jaśminowo.
Eh, (nocy)
nic
nie stanie się na nowo.