Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Z Głową W Sercu.
#1
Z Głową W Sercu.

Wpatrzona w księżyc,
z nadzieją w głowie...
A może jednak
nie zapomniał o niej?
A może wciąż
kocha ją skrycie?
Wiernie...Ponad życie...
Może miłości jego
jeszcze nie ma końca?
Może gdzieś tam...
W głębi jego serca,
znajdzie się choć odrobinę dla niej miejsca?
Czy on naprawdę
już nic do niej nie czuje?
Czy te wszystkie chwile
spędzone w wspólnym gronie
są dla niego bezwartościowe?
Czy już zupełnie stracił
dla innej głowę?
Wytłumaczeń można znaleźć wiele,
lecz skutek pozostaje jeden...
Pozbawiona odwzajemnionej miłości,
straciła sens istnienia.

Co o tym sądzicie??
Odpowiedz
#2
Słabo, a nawet gorzej. Ckliwe i oklepane zwroty, podejście do tematu totalnie sztampowe, nie ma w tym wierszu nic, co chciałbym sobie zabrać. Możesz być pewna, że przed Tobą miliony poetów napisało podobny wiersz.

P.S. W języku polskim tylko pierwszy wyraz tytułu zapisujemy wielką literą, pozostałe zaś małymi.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#3
Od siebie dorzucę tylko, że lepiej pisać w pierwszej osobie. To tak na przyszłość. Pozdrawiam.
Odpowiedz
#4
Witaj na Forum!


tytuł wiersza wydał mi się taki odrobinę surrealistyczny, ale po lekturze wiersza pozbyłem się tego wrażenia. Niestety, nie wciągnęło mnie, nie zwróciłaś mi w głowie tą opowieścią o niespełnionej miłości. Sorry.


Pisz i komentuj.


Pozdrawiam.
Odpowiedz
#5
A ja powiem, że rymy są banalne i chyba się trochę pogubiły. Temat banalny i oklepany. W dzisiejszych czasach, podobno, żeby napisać dobry wiersz o miłości, musi być INNY, ZASKAKUJĄCY. Musi dawać porządnego kopa w rzyć.

Tu tego nie było. Nie było niczego. Nie rozbudziło zainteresowania, raczej rozśmieszyło. Bez polotu. Po czterech pierwszych wersach stwierdziłam, że przeczytam, bo już zaczęłam. Taka głupia zasada.
Odpowiedz
#6
A co ja mogę... Podpisuję się pod powyższymi komentarzami.
sory, nie dość, że tekst przegadany, to jeszcze temat oklepany
jestem, na nie

sory,
Kali
Rezygnuję z udzielania się na forum.
Wszystkim, którzy na to zasługują, wielkie dzięki za poświęcony czas i uwagę.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości