Wzrok

[wojbik]

lot motyla
uśmiech z lustra
odbijają się cierpko

w zwierciadłach duszy
zabitych dechami
na śmierć

[Black Moon]

w zwierciadłach duszy
zabitych dechami
na śmierć

Hohoho, jak ja kocham takie smaczki!

[wojbik]

Dziękuję za komentarz!

[księżniczka]

Podejście numer 4: dosyć to pokrętne. Albo ja po prostu nie umiem zrozumieć. Oczy zabite dechami? Z pozoru wszystko jasne, jednak mam wrażenie, że kupy się nie trzyma ten tekścik. Lot motyla = piękno, ulotność? Odbija się cierpko = wywołuje niesmak, gorycz, niezadowolenie, ale "w zwierciadłach duszy. Zwierciadła duszy to oczy, chyba, że nie miałeś na myśli nawiązania do "Oczy zwierciadłem duszy", i raczej chodzi o odbicie tego, co dzieje się wewnątrz, więc skoro zabite dechami - mogłoby chodzić o, nie wiem, niezdolność okazywania uczuć, ale "na śmierć" Tyle, że ani tytuł, ani nic z tekście nie wskazuje na to, żeby mogło tak być, więc może chodzi o niewrażliwość na ulotne piękno?, tylko wtedy czemu uśmiech z lustra i skąd ta cierpkość.
Zaczynam się zastanawiać, czy nie jest po prostu tak, że wymyśliłeś sobie "zabite dechami na śmierć", i resztę dorobiłeś, bo fajne, a ja niepotrzebnie rozkminiam.