Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wniebogośka
#1
w życiu Pawełka staw biodrowy
był czymś istotnym do wymiany

a nie sąsiedztwo hodujących karpie
czterech zazdrosnych o siebie zawziętych sióstr

pewnie że to za mało na taryfowy żołnierski urlop
ale poradził sobie z tą drgawicą mając buławę na karku

przegrał do mnie trzydzieści hektarów
ale z pustą stodołą

najmłodsza rozdarta została sołtysem
Odpowiedz
#2
Początek aż piszczy żeby być wierszem rymowanym Big Grin
Odpowiedz
#3
Fakt z tym rymowaniem, najprostsze żeby tak przaśnie było...
Odpowiedz
#4
Kochani, Grain nie pisze wierszy rymowanych.
To mistrz wolnej poezji...


Tutaj mamy historię w klimacie Kargula i Pawlaka, przykład na to, że miłość zawsze zwycięża.
Choć droga ku niej długa i wyboista... Czasem wiele trzeba poświęcić. Godności kobiecej, męskiego honoru...
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#5
Poþlynęłaś. Angel Angel Angel

Pawełek /lat siedemdziesiąt kilka/ w jedno lato zaliczył cztery siostry, sąsiądki.

Gośka miała najbardziej rozpytlowany język i intonację

Czemu się nie dziwię poznawszy go lepiej. Zastanawiam się w bezsenne noce i myślę, że szkoda iż sąsiedzi nie  byli bardziej plenni.

Lubiliśmy sobie pobajdurzyć, pociąć w karcięta na wirtualne hektary - oczym jeszcze napiszę być może.

Nadmienię iż jedna z komentatorek  pisząc o tej rozdartej myślała, że to sołtys  z Chłopów o ona to Jagna zniewolona dziewicą bedąc.

A może chciała mnie podpuścić? Nieważne, ona nie z Gwizdołków.

Jednakowoż w powieści miejsca to nie miało.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości