Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sen
#1
Wiesz, miałam kiedyś taki sen – stoimy koło siebie. Za nami widać nasz dom. Wygląda jak narysowany przez małe dziecko - ma lekko krzywe, żółte ściany, płomiennie czerwony dach, z niezgrabnego komina unosi się dym. Nagle ty zaczynasz rosnąć, coraz bardziej i bardziej. Stajesz się tak duży, że domek z łatwością mieści się na twoim ogromnym ramieniu. Nie widzę już nawet twojej głowy – tylko ciężką pokrywę chmur. Krzyczę coś do ciebie z całych sił, ale chyba mnie nie słyszysz… Zostaję sama w tym kreskówkowym świecie.

Wydaje mi się, że tak samo stało się teraz – wyrosłeś z naszej rodziny.

To miał być list do ciebie.
Chciałam napisać ci mnóstwo rzeczy, które nie chciały wyjść przez moje usta.

Chciałam napisać jak zaszczuta jestem.

Chciałam opisać smutek.

Chciałam dobrać do wszystkiego słowa, które oddałyby to, co czuję.
Nie udało mi się.

Mam nadzieję, że to milczenie będzie mówić za mnie. A ja będę odżywać. Spokojnie, systematycznie wracać do normalności. Aż pewnego dnia powiem ci to, co już teraz rodzi się w mojej głowie: zaczynam się cieszyć, że odszedłeś. Tato…
Odpowiedz
#2
Proszę, proszę Nanuś wróciła xD

A co do miniatury... Troszkę często powtarzają Ci się zaimki, choć nie przeszkadzało mi to podczas czytania. Lekki dyskomfort czułam tylko na początku - przez słowo 'nasz' w drugim zdaniu.
Zakończenie, nie powiem zaskoczyło mnie.
Ogółem jestem na tak. Podobało się.

pozdrawiam,
Kali
Rezygnuję z udzielania się na forum.
Wszystkim, którzy na to zasługują, wielkie dzięki za poświęcony czas i uwagę.
Odpowiedz
#3
No mi też się twój zamysł bardzo podobał. Nawet nie potrafię powiedzieć, dlaczego, ale ma to w sobie coś zastanawiającego.
Odpowiedz
#4
Szczerze powiedziawszy jestem na tak i na nie. Z jednej strony ciekawy pomysł, nawet zaskakujące zakończenie, ale wykonanie jakby takie niedopracowane, a raczej bez tej ulubionej przeze mnie magii słów. No nie wiem, czegoś mi tu zabrakło. Mimo to brawo za pomysł Smile
-Czuję się mniej więcej tak, jak ktoś, kto bujał w obłokach i nagle spadł.
-Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to?


Kłapouchy

Moje teksty:

Jestem...<klik>
Nadzieja<klik>
Zapał<klik>




Odpowiedz
#5
Zgadzam się z Kłapouchym.

Jeśli ocenić miniaturę pod względem treściowym to na pewno jest dobrze. Przemyślana narracja,refleksyjny temat i dobre zakończenie.

Mimo to utwór się hmm nie,że trudno,ale jakoś bez przyjemności czyta.
Jest troszkę może za suchy? Nie wiem,ale wykonanie podoba mi się mniej od ogólnego wyglądu o : )

3,5-4/5

Pozdrawiam
X
Jeśli masz jakieś pytanie,problem,zachciankę,marzenie lub potrzebujesz pomocy to wal śmiało. Postaram się odpowiedzieć/pomóc/spełnić o co prosisz. W końcu od tego też jestem.

X
Odpowiedz
#6
Geez, myślałam, że chodzi o rozstanie z facetem, a potem bum.

W pierwszym momencie pomyślałam: "Zmarł". A potem do głowy przyszedł mi rozwód - "nie pasujesz do naszej rodziny".

Ładnie, Nanuś. Uwielbiam Twoje miniaturki ;]
Wróć do nas i pisz częściej Smile


Odpowiedz
#7
Dziękuję wszystkim za rady.^^

Tum dum dum dum, powróciłam! Tongue
Odpowiedz
#8
No bez dwóch zdań rewelacja!
Mocne emocjonalnie, choć to przecież miniaturka.
Siła uderzeniowa tego utworku jest monstrualna.
Baaardzo okSmile
Odpowiedz
#9
Starałam się, cieszę się, że odebrałeś to w taki sposób.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości