Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Bractwo Żywiołów"
#1
ROZDZIAŁ 1

Arthur bez wątpienia był chłopcem niezwykłym, przy czym słowo "niezwykły" jest określeniem bardzo łagodnym. Mieszkańcy wioski Daughton mawiali na niego per "ten dziwny chłopak od Arterbert' ów". Jego wygląd potwierdzał określenia jego sąsiadów. Miał on bowiem czarne, rozczochrane, półdługie włosy, szare, zimne oczy i kanciastą twarz o oliwkowej cerze. Nosił za duże, wyświechtane spodnie, przykrótką bluzkę w renifery i lakierki. A jak wiadomo, w dzisiejszych czasach - wygląd odzwierciedla wnętrze człowieka. To stwierdzenie sprawdzało się w jego przypadku, gdyż Arthur był bardzo skryty i dziwnie zachowywał się w towarzystwie. Najczęściej można go było spotkać pod starą topolą, tuż nad rzeką. Tak naprawdę nit nie wiedział co tam robi. Jego rodzina owiana była złą sławą. Krążyły plotki, że jego rodzice odprawiają w domu jakieś czary, dlatego wszyscy omijali ulicę Garden Street 13. Sam Arthur był samotny. Bał się odezwać do kogokolwiek, a co dopiero nawiązać jakiś kontakt. I takie było jego życie, aż do tamtego dnia...

***

- Chelsea! Teraz ty ganiasz! - krzyczała w biegu Jessika, a jej brązowe warkoczyki fruwały w powietrzu.
- Nieprawda- obruszyła się rudowłosa Chelsea - Wcale mnie nie dotknęłaś!
- Założysz się? - spytała ironicznie Jessika.
- No dobra niech Ci będzie! - powiedziała Chelsea i zaśmiała się wesoło. Po chwili uniosła się w powietrze, jakby nic nie ważyła i podleciała z gracją do siostry. Ona spojrzała na nią przerażona.
- Chelsea! Miałaś tego nie robić! Ktoś mógł nas zobaczyć! - zdenerwowała się ciemnowłosa.
- Niby kto? - zaśmiała się Chelsea.
- A choćby ten dziwny chłopak od Arterbert' ów - ściszyła głos Jessika - Dobrze wiesz, że często tu przesiaduje.
- Daj spokój! - krzyknęła rudowłosa - Jego tu nie ma. A poza tym - dodała złośliwie - czy ty nie bawisz się ziemią przy ludziach? Angie Strawberry dobrze widziała co robisz.
- Nieważne - burknęła siostra - Ale bądźmy ostrożne. To jest po prostu dziwne!
- Tak wiem,ale to jest takie... no... magiczne - zawstydzona szepnęła Chelsea.
Jessika obrzuciła ją oburzonym spojrzeniem.
- Nie używaj tego słowa! Nie jestem żadną wiedźmą! - krzyknęła siostra.
- Przepraszam - powiedziała Chelsea - Ale ja lubię tę moją moc. Cudownie jest latać! Może gdybyś też to umiała to nie warczałabyś za każdym razem gdy to robię! Jesteś po prostu zazdrosna!
- Phi! - prychnęła Jessika - Wcale nie jestem!

Siostry kłóciły się zażarcie, a Arthur temu wszystkiemu się przyglądał. Zdziwił się, żę ktokolwiek odważył się przyjść pod starą topolę,ale gdy zobaczył jak Chelsea lata to... Lata?! Ona pływała w powietrzu! I zachowywała się tak, jakby to było normalne. Zaraz... Czy mu się to przypadkiem nie ubzdurało? Przecież to niemożliwe żeby... Ale w końcu po kilku minutach nie wytrzymał i wyłonił się powoli zza wysokich krzaków.
Jessika odskoczyła jak poparzona przerywając ich kłótnię. Uniosła drżący palec na Arthura i krzyknęła:
- Wiedziałam! On nas szpiegował! Chodź Chelsea!
- Nie zaczekajcie! Proszę! Nie chcę wam zrobić krzywdy!

C.D.N Wink
Odpowiedz
#2
Cytat:Tak naprawdę nit [nikt] nie wiedział co tam robi.

Cytat:Jego rodzina owiana była złą sławą.
Nie pasuje mi tutaj słowo owiana. Nie jestem pewna, czy jest to wyrażenie niepoprawne, ale mnie jakoś strasznie zakłóca tok czytania.

Cytat:Siostry kłóciły się zażarcie, a Arthur temu wszystkiemu się przyglądał.
Powtórzenie. Ogólnie nie gra mi to całe zdanie.

Cytat: Zdziwił się, żę [że] ktokolwiek odważył się przyjść pod starą topolę, ale gdy zobaczył jak Chelsea lata , to...

Pomysł jest okej. Sama mam opowiadanie fantasy o żywiołach, tyle, że dziejące się w równoległym świecie. Może zapowiadać się ciekawie.
Tutaj koniec superlatywów. Po pierwsze, wyrównaj do lewej strony, do prawej wygląda tak nieestetycznie. Opisy nie są płynne i w niektórych momentach czyta się ciężko. Zwróciłam jeszcze uwagę na sposób, w jaki zapisałeś(aś?) cudzysłów. W polskim używamy cudzysłowu w postaci „coś”, a nie "coś". Może szczegół, ale bardzo ważny.
Ogólnie to... Gdybyś poprawił(a) błędy i formatowanie to nie jest tak źle. Podoba mi się pomysł, więc może z tego wyrosnąć coś ciekawego.
4/10 (podwyższę może Wink)
Pozdrawiam!
you know that we are living in a material world and I'm a material girl.
Odpowiedz
#3
Błędy:
Cytat:A jak wiadomo, w dzisiejszych czasach - wygląd odzwierciedla wnętrze człowieka
Całkiem niepotrzebny myślnik.
Cytat:omijali ulicę Garden Street 13
Jeśli w takim wypadku „13” nie jest częścią nazwy ulicy, a numerem domu, to nie możesz napisać, że „omijali ulicę”. Przy takim kontekście można „omijać dom przy Garden Street 13”. Tak, czepiam się.
Cytat:Nieprawda- obruszyła się rudowłosa Chelsea(.) - Wcale mnie nie dotknęłaś!
Zapis dialogu. To, co podkreśliłam, jest jednym zdaniem, więc musi być zakończone kropką. Ponadto nie ma spacji przed pierwszym myślnikiem.
Cytat:- No dobra niech ©Ci będzie!
To dialog. Zaimki z małej litery.
Cytat:- Niby kto? – (Z)zaśmiała się Chelsea.
Zapis dialogu. Czynność niezwiązana z mówieniem musi być zapisana z dużej litery.
Cytat:- A choćby ten dziwny chłopak od Arterbert' ów - ściszyła głos Jessika - Dobrze wiesz, że często tu przesiaduje.
Nie jestem tutaj pewna, ale wydaje mi się, że po „Arterbert’ ów” powinna być kropka, „ściszyła” chyba z dużej, ale jestem pewna, że po „Jessika” powinna być kropka.
Cytat:- Daj spokój! - krzyknęła rudowłosa(.) - Jego tu nie ma.
Cytat:- Nieważne - burknęła siostra(.) - Ale bądźmy ostrożne. To jest po prostu dziwne!
Cytat:- Tak wiem, ale to jest takie... no... magiczne - zawstydzona szepnęła Chelsea.
Szyk. „Szepnęła zawstydzona Chelsea” powinno być.
Cytat:za każdym razem(,) gdy to robię
Cytat:- Phi! - prychnęła Jessika(.) - Wcale nie jestem!

Cytat:Zdziwił się, żę
„Że”. Literówka.
Cytat:topolę,ale
Brak spacji po przecinku.
Cytat:gdy zobaczył jak Chelsea lata(,) to...
Cytat:Przecież to niemożliwe(,) żeby...
Cytat:Jessika odskoczyła jak poparzona przerywając ich kłótnię. Uniosła drżący palec na Arthura i krzyknęła:
Te dwa zdania całkiem do poprawki. Już lepiej: „Jessika odskoczyła od Chelsea, przerywając kłótnię z nią. Wycelowała drżącym palcem w Arthura i krzyknęła:”
Cytat:Chodź(,) Chelsea!
Cytat:- Nie(,) zaczekajcie!
Fabuła: Nie omieszkam przeczytać kolejnych części, ale szału nie ma. Jedyną interesującą rzeczą jest latanie i „zabawa ziemią”, ale można się domyślić, że dziewczynki mają jakieś nadprzyrodzone zdolności, Arthur okaże się albo tak samo uzdolnionym chłopcem, albo jakimś innym ktosiem. I założą Bractwo Żywiołów. Czy coś w ten deseń. Słowem – nie zaciekawił mnie ten tekst.
Bohaterowie: Cóż… o nich nie można zbyt wiele powiedzieć. Za krótki fragment.
Styl: Mam być szczera? Ot, po prostu na świeżo napisana historyjka, większość tekstu stanowią dialogi. Jednak całkiem podobał mi się „wstęp”, ten bez dialogów. Ogólnie nie tak źle. Ale mimo wszystko – ile masz lat? Tak – ma to znaczenie.
Ocena: Mnóstwo błędów, a fragment ma zaledwie stronę A4. Ponadto nie musisz używać wyśrodkowania ani wyrównania do prawej – jeśli ktoś czyta na forum i nie kopiuje do Worda… może mieć poważny problem, bo w ten sposób sformatowany tekst źle się czyta. Fabuła – prosta. Styl – szkolny. 3/10.
Ani czas, ani mądrość nie zmieniają człowieka – bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość. ~Paulo Coelho



Jeżeli potrzebujesz kogoś, kto przeczyta Twój tekst i podzieli się spostrzeżeniami - pisz na PW. Na pewno odpiszę.
Odpowiedz
#4
Cytat:Cytat:
- Niby kto? – (Z)zaśmiała się Chelsea.
Zapis dialogu. Czynność niezwiązana z mówieniem musi być zapisana z dużej litery.

Ja osobiście bym napisała z małej, dlatego, że mogła to powiedzieć śmiejąc się, wtedy w tym przypadku można napisać z małej. Tak mnie się wydaje.
you know that we are living in a material world and I'm a material girl.
Odpowiedz
#5
Można powiedzieć śmiejąc się, ale wtedy zapisze się to "powiedziała, śmiejąc się" i samo zaśmianie się nie będzie orzeczeniem, a okolicznikiem sposobu Big Grin
Ani czas, ani mądrość nie zmieniają człowieka – bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość. ~Paulo Coelho



Jeżeli potrzebujesz kogoś, kto przeczyta Twój tekst i podzieli się spostrzeżeniami - pisz na PW. Na pewno odpiszę.
Odpowiedz
#6
Yyy... Dobra, takich głupot to ja nie wiem i uznaję bez sensu uczenie się o okolicznikach sposobu, ale ja osobiście napisałabym z małej. Tak z wyczucia Wink
you know that we are living in a material world and I'm a material girl.
Odpowiedz
#7
Cóż, trzeba spojrzeć na to logicznie Tongue
Kiedy się śmiejesz (fon. cha cha cha), nie przypomina to słów, prawda? Śmiech nie jest jednym ze sposobów przekazania słów, a dźwiękiem, odgłosem.
Natomiast kiedy mówisz, śmiejąc się (np. Mariolka... cha, cha, cha... jak ty mogłaś... cha, cha... iść na bal... cha, cha, cha, cha... z tym pacanem? Cha, cha, cha!) to przekazujesz w jakiś sposób słowa, a wypowiedź na dodatek jest ubarwiona odgłosem, jakim jest śmiech Big Grin

Ale... Już skończmy dyskusję, bo to niezwiązane z tekstem Tongue
Ani czas, ani mądrość nie zmieniają człowieka – bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość. ~Paulo Coelho



Jeżeli potrzebujesz kogoś, kto przeczyta Twój tekst i podzieli się spostrzeżeniami - pisz na PW. Na pewno odpiszę.
Odpowiedz
#8
Dziękuję za krytykę Wink Postaram się poprawić te błędy Wink
Odpowiedz
#9
Nie ma sprawy. Od tego tu jesteśmy Smile
Ani czas, ani mądrość nie zmieniają człowieka – bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość. ~Paulo Coelho



Jeżeli potrzebujesz kogoś, kto przeczyta Twój tekst i podzieli się spostrzeżeniami - pisz na PW. Na pewno odpiszę.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości