Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wiosennienie
#16
(11-04-2018, 10:37)mirek13 napisał(a): Big Grin
Jakoś nie przepadam za określeniem "Proza poetycka", ale o to mi właśnie chodzi.

Patrz, ja też nie przepadam za tym określeniem  Cool Cool Cool jaka dziwna zgodność, choć między sobą, za sobą nie przepadamy (przynajmniej czasami)  Tongue (swoją drogą, to dobrze, ze się nie kochamy, bo to niezdrowe i nienaturalne) Big Grin Cool Tongue (spoko Mirek, jak nie lubię nawet prowokacyjek i prztyczków poza tematem, ale o ile się nie mylę, czasami dobrze zrobić wyjątek- prowokacyjką ciut-ciut, niby ad personam, bo jak się rozkręcasz, to potrafisz konkretnie dopowiedzieć i podpowiedzieć---- w temacie wiersza rzecz jasna ujmując.... potrafisz i bez prowokacji, ale tu aż się prosi z Twojej strony mocny głos.... tak, o wierszu---z pożytkiem dla Autora, bo .... my się poprztykamy kaj indzij i kiedy indzij--- jak wiosna nakazuje Tongue  )

Mimo, tego, co pisałem w poprzednim komencie, owszem, może i w prozę poetycką można by to było, ale ... chyba, paradoksalnie, mogłoby to ni być właściwym kierunkiem. I jeśli by wyszła to dość przeciętna proza. Tu jednak idzie w kierunku wiersza, ale ... jak napisałem wcześniej, mam wrażenie przerwania transmisji w najważniejszym momencie....
--------------

inaczej: nie można zarzucić Twojej puencie, Autorze, że jest coś z nią nie tak. Jest jak prawie gol (Szpakowski woła - ojesusmarjaaaaaaa,. A MOŻE?  OGLĄDAJĄCY W DOMU--- RZUCAJĄ MIĘSEM-- BO PRZERWAŁO TRANSMISJĘ). Prawie. A potrzeba dobitki, albo... albo nieprzerywania transmiSji... :Tongueozdrawiam. Ave ArS!
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#17
Ee tam, nie lubimy... Po prostu mamy inne gusta w kontekście spółkowania z panią poezją.
Ty jesteś na dodatek obuty w erudycję, a ja posługuję się tylko instynktem. Lata pisania i czytania niewątpliwie dały mi jakąś wiedzę,
ale obrzydliwie subiektywnie oceniam przez pryzmat własnych gustów i oczekiwań od wiersza.
Przede wszystkim przyjemność z jej obcowaniem. Jestem w stanie docenić formę, środki itp., ale głównie musi mi się podobać i przemawiać do mnie w miarę jasno.
Co do dyskusji okołoliterackiej: Jaki interlokutor - taka dyskusja. Niejednokrotnie nie zgadzaliśmy się (co świadczy o braku tutaj - przynajmniej z mojej strony -TWA), ale Ty nie wywołujesz we mnie agresji. W przeciwieństwie do ostatniego zapaśnika, bo niepotrzebnie wtedy schodzę na tak niską półkę, a udowadnianie nam, że poezja z gatunku "Minus jeden, depresja" jest super, a wielkie autorytety to popierają, budzi we mnie atawistyczną chęć mordu.
Co do tego wiersza - oczywiście nie zostawiłbym jaką tę nieszczęsną prozę w stanie, w jakim jest. Musiałby zostać rozbudowany, ale patrząc na możliwości autora, nie byłoby z tym problemu.
I czyta mi się jako proza.
Z tym dyskutować i udowadniać mi ten fakt pomyłki raczej trudno. To po prostu poczucie (wyczucie, odczucie - niepotrzebne skreślić) i już.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości