Raz pies z lisem wojowali
Po kurniku się tarzali
Pies swe piękne kury bronił
Na zjedzenie nie pozwolił
lecz lis sprytny i pazerny
zakradł nocą się do fermy
wszystkie kury skonsumował
że aż brzuch mu eksplodował
za pazerność lis zapłacił
cenę dużą: życie stracił
za to w psie nastała zmiana,
wpadł do chlewu zjadł kabana.
I nazajutrz znów to zrobił
a swą budę nim ozdobił.
Zauważył to wilk z lasu
a z zazdrości wlał mu kwasu,
do miseczki tej blaszanej
kwiatuszkami wytłaczanej.
Psina napił się siarczanu,
myślał,że to woda z kranu.
Gdy minęła wnet godzina,
zaraz potem nie żył psina.
Po kurniku się tarzali
Pies swe piękne kury bronił
Na zjedzenie nie pozwolił
lecz lis sprytny i pazerny
zakradł nocą się do fermy
wszystkie kury skonsumował
że aż brzuch mu eksplodował
za pazerność lis zapłacił
cenę dużą: życie stracił
za to w psie nastała zmiana,
wpadł do chlewu zjadł kabana.
I nazajutrz znów to zrobił
a swą budę nim ozdobił.
Zauważył to wilk z lasu
a z zazdrości wlał mu kwasu,
do miseczki tej blaszanej
kwiatuszkami wytłaczanej.
Psina napił się siarczanu,
myślał,że to woda z kranu.
Gdy minęła wnet godzina,
zaraz potem nie żył psina.
Cogito ergo sum