Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wietrzna tancerko
#1
Zapijam zieloność w odwrocie.
Wódka płynie przez gardło i pali w przełyku.

Jeszcze jedna

jesienna nadchodzi powoli, po cichu.
Pójdziemy w tan.

Jeszcze nie raz?

Wiatry szepczą i męczą listowie kurczowo
przypięte, aby wciąż trwać.

Jeszcze nie dziś
latawców czas.

Gotuj suknię, złotogłów, purpurę,
blue jeans i co tam masz.
Omamisz przez chwilę.
Wypiję.
Ruszymy w tan.

Zerwę szmatki liściaste,
zamienię w zmarzlinę.

I pójdę w tan.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#2
I znów zielony na otwarcie. Czyżby ulubiony kolor autora? Wink
Odpowiedz
#3
(19-12-2016, 18:05)Gunnar napisał(a): I znów zielony na otwarcie. Czyżby ulubiony kolor autora? Wink
A Twój nie?
Zieloność, to młodość i niedojrzałość wiosny, to soczysta dojrzałość lata.
To kolor uspokojający.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#4
Masz mnie Wink
Od dzieciństwa kocham się w zieleni Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości