Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wiem, że cię już nie znajdę, Tato
#1
gdzieś właśnie gaśnie światło
tam może ludziom żyje się lepiej

pamiętam szepty
pod kocykiem w pieski
lody śmietankowe na Starówce
i twoje zdarte hipisowskie spodnie

mi tu dobrze
chociaż w Warszawie nie ma gwiazd
w autobusach śmierdzi potem
i powietrze zdaje się być brudne

nocą wyszedłeś tak po prostu
i tak zwyczajnie gdzieś
zgubiłeś się pośród mgły



Zastrzegam, że tekst ma już jakiś czas i nijak się ma do tego, co powstawało w ostatnim czasie.
Odpowiedz
#2
Przyjemnie się idzie tokiem tego wiersza

Cytat:pamiętam szepty
pod kocykiem w pieski
lody śmietankowe na Starówce
i Twoje zdarte hipisowskie spodnie

to fajniutkie, ale z tym wyjściem po fajki dałaś popalić. Nic bardziej oklepanego nie znam. Chyba że z życia, wtedy mi przykro, ale i tak oklepane. Pozdrawiam.
[Obrazek: Piecz1.jpg]
"Z ludźmi żyj, jakby widziany przez Boga. Z Bogiem rozmawiaj, jakby słyszany przez ludzi".
Lucjusz Anneusz Seneka
Odpowiedz
#3
To jest całkiem dobry materiał na udany wiersz, aczkolwiek wymaga poprawek. Moje sugestie:

gdzieś właśnie gaśnie światło
gdzieś może ludziom żyje się lepiej
- zamieniłbym to drugie "gdzieś" na "tam". Unikniesz powtórzenia, a te dwa wersy nabiorą płynności.

Twoje, Cię - wielką literę w zwrotach osobowych stosujemy w listach, a ani tytuł, ani forma wiersza nie sugerują, że to list.

mi tu dobrze
chociaż w Warszawie nie ma gwiazd
- drugi wers nie ma sensu. Następne są OK. Dobrze Ci w Wawie, pomimo tego, że w autobusach śmierdzi potem itd. Ale wers o gwiazdach nie ma pejoartywnego zabarwienia, więc łącznik chociaż jest użyty niewłaściwie w stosunku do tego wyrażenia. Jest ok w połączeniu z następnymi wersami, ale nie tym. Zmieniłbym te gwiazdy na coś innego.

i powietrze zdaje się być
brudne
- ta przerzutnia nie ma uzasadnienia, nie widzę powodu, dla którego miałaby tu być. Burzy płynność odbioru, czytelnik potyka się ten wers.

po fajki - AŁA! Bardzo ładny wiersz, czytam sobie, dobrze jest, a tu nagle kolokwialne i zupełnie z d**** FAJKI! Przez to jedno słowo CAŁY wiersz leży i kwiczy. Poważnie, takie jedno małe, niefortunne słówko może położyć cały wiersz. Kategorycznie do zmiany.

Nie jestem również pewien czy ostatni wers jest potrzebny. Moim zdaniem ten kawałek bardzo ładnie mógłby się zakończyć wersem zgubiłeś się pośród mgły, a ten ostatni wers przenieść do tytułu. To taki mały zabieg, który sam czasem stosuję (aczkolwiek jestem pewien, że i przede mną ktoś na to wpadł) przemycić pointę całego wiersza do tytułu, z czego czytelnik nie zdaje sobie sprawy dopóki nie przeczyta całości - wtedy tytuł wali go po łebie Smile

Np. jeśli tytułem byłoby: "Wiem, że już cię nigdy nie znajdę, tato" - wtedy zgubiłeś się pośród mgły wali po dyńce i nabiera kolorytu. Tytuł ładnie łączy się z pointą i uwypukla zakończenie, sprawiając, że jest ono mocniejsze w odbiorze.

Pozdrawiam.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#4
Powiem szczerze, że nawet nie myślałam o jakimkolwiek redagowaniu tego wiersza.
Fajki - może oklepane, ale (aż mi głupio) nie pamiętam, dlaczego mój tata wtedy wyszedł. A mój brat dostaje spazmów, kiedy pytam o ojca Smile

Co do gwiazd - pamiętam, że w każdej wolnej chwili wyjeżdżaliśmy całą rodziną za miasto i wtedy często się kładliśmy i tata wyszukiwał różne dziwne, nieistniejące, konstelacje gwiazd Tongue Teraz już tego nie robię, więc tak... No. Pojawiło się.

Pomyślę nad wprowadzeniem tych zmian Smile
Odpowiedz
#5
Cytat:Fajki - może oklepane, ale (aż mi głupio) nie pamiętam

Lepiej nie pamiętać. Przykro mi. Mężczyzna, który zapomina o swoim obowiązku, to nie mężczyzna. Pozdrawiam i życzę szczęścia przy boku prawdziwego mężczyzny.
[Obrazek: Piecz1.jpg]
"Z ludźmi żyj, jakby widziany przez Boga. Z Bogiem rozmawiaj, jakby słyszany przez ludzi".
Lucjusz Anneusz Seneka
Odpowiedz
#6
(12-12-2012, 10:21)Pani Pepe napisał(a): Powiem szczerze, że nawet nie myślałam o jakimkolwiek redagowaniu tego wiersza.
Fajki - może oklepane, ale (aż mi głupio) nie pamiętam, dlaczego mój tata wtedy wyszedł. A mój brat dostaje spazmów, kiedy pytam o ojca Smile

Co do gwiazd - pamiętam, że w każdej wolnej chwili wyjeżdżaliśmy całą rodziną za miasto i wtedy często się kładliśmy i tata wyszukiwał różne dziwne, nieistniejące, konstelacje gwiazd Tongue Teraz już tego nie robię, więc tak... No. Pojawiło się.

Pomyślę nad wprowadzeniem tych zmian Smile

Ok, czyli historia z życia wzięta. To da się wyczuć w tym wierszu, wiesz? I to bardzo dobrze świadczy, bo onzacza, że włożyłaś w ten tekst kawałek siebie.

Szczerze współczuję, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji... Sad

Jeszcze co do gwiazd - ten wers jest zrozumiały dla Ciebie (i teraz dla mnie już też), ale musisz pamiętać, że czytelnik nie będzie miał pojęcia. I takie wstawki z bardzo osobistymi przeżyciami zawsze będą negatywnie odbierane, bo czytelnik po prostu uzna to za bełkot i brak sensu - chyba, że będzie to coś bardzo uniwersalnego, co większość będzie mogła jakoś odnieść do własnych przeżyć. Brak gwiazd w Warszawie to jednak bardzo specyficzne sformułowanie, które dla większości czytelników będzie zapewne pozbawione głębszego znaczenia.

::EDIT::

Jeszcze jak tak patrzę, to zamieniłbym miejscami 2. i 3. zwrotkę - to nada wierszowi odpowiedniej dynamiki i - znowu - ładnie go "ułoży".
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#7
A mnie się zawsze wydawało, że jedną z wad Warszawy jest brak gwiazd Smile

No cóż, pomyślę, ale wieczorkiem Smile

Dziękuję za komentarze Smile
Odpowiedz
#8
gdzieś właśnie gaśnie światło
tam może ludziom żyje się lepiej

pamiętam szepty
pod kocykiem w pieski
lody śmietankowe na Starówce
i twoje zdarte hipisowskie spodnie

mi tu dobrze
chociaż w Warszawie nie ma gwiazd
w autobusach śmierdzi potem
i powietrze zdaje się być brudne

nocą wyszedłeś tak po prostu
i tak zwyczajnie gdzieś
zgubiłeś się pośród mgły


Ja nazywam takie wiersze czystymi.
Tak nie jest skalany metaforą która dziś jest nadmiarem, ciężarem w poezji.
Szczerozłote słowa, przepraszam, piękne słowa.
Jeżeli coś kochamy to tak jak stworzone Wink W wielu miastach nie ma gwiazd tylko kopuła smoga zawieszona nad głowami.

Jedna uwaga, pokasuj te i aż trzy razy.

Jedyna zmiana(ale nic mnie do tego)to
nocą wyszedłeś tak po prostu
w to miasto
tylko dlaczego się zagubiłeś

Ale to takie moje skrzywienie jest.
Pozdrawiam. Smile
[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
Odpowiedz
#9
Nad tymi "i" pomyślałam, jedno mogę skasować Tongue

a ostatnia strofa zostaje taka, jaka jest Tongue

Osobiście nie lubię metafor Tongue
Odpowiedz
#10
Wiersz-pocztówka.
Mnie się podoba, chociaż nie ma w nim nic, co się drzazgą zapisuje w mózgu.
Ale tak to już jest z bardzo osobistymi wierszami.
Ładnie.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#11
Dziękuję za opinię Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości