Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wiara w siebie
#1
Nie jestem jak inne brzydkie kaczątka,
dzióbek jest zakończony klawiaturą kłów,
na końcu stópek mam niewielkie szpony,
w miejscu piórek skalpele i scyzoryki,
nie wydaję jeszcze dźwięków, ale za to
udaje mi się splunąć na środek jeziorka.
Myślę, że będzie ze mnie zajebisty łabędź.
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#2
Po pierwsze, kaczątka nie mają płetw. Po drugie:

Cytat:nie wydaje jeszcze dźwięków

wydajĘ.

Jest w miarę ciekawe aż do końcówki. Przed ostatni wers niezbyt udany. A pointa? Wybacz, ale jak dla mnie jest tragiczna. Kładzie cały tekst, który mógłby być takim całkiem ok średniakiem.

2/5
Odpowiedz
#3
Sugestie wziąłem do siebie, poprawki naniosłem,
Nebraska, dzięki za komentarz :-)

ps. a pointa jest odniesieniem do tytułu.
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#4
Wiara w siebie - tej to mi zawsze brakuje.
Lepszy "zajebisty" niż "fajny" - bo tego słowa ni zdzierżyłabym w wierszu.

Nie jestem pewna czy psuje, ale... ukierunkowuje.
Ostatnio lubię niedopowiedzenia, więc biorę bez końcówki.
Pozdrawiam okiem niepoetyckim Wink
Zam­knięci w pik­se­lach z cza­sem łączy­my tyl­ko trzy barwy...

© Wszelkie prawa zastrzeżone.
Odpowiedz
#5
Ja też biorę bez końcówki, tj. ostatniego wersu. Reszta jest dostatecznie przerysowana, żeby było wiadomo, o co chodzi. Trochę zabawnie, bajkowo, co absolutnie nie jest wadą. Tak, jak to sobie odczytuję, jest ok, nie licząc tego nieszczęsnego ostatniego wersu.
Odpowiedz
#6
Nie będę odkrywcza. Te sześć pierwszych wersów czyta się płynnie. Tylko ten siódmy spada na mnie jak grom z jasnego nieba Wink
Można bez zbytniego polotu tak pisać, że trzeba by bardzo wiele polotu, aby to zrozumieć.
G.CH.Lichtenberg
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości