Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
07-11-2012, 18:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-11-2012, 19:07 przez wojbik.)
grafitowa treść
sączy się przez mój
niespełniony kontur
z żył dżdżem zrasza
usychające wargi
spala wrzask bólu
gasi wspomnienie
dobija kształty
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Liczba postów: 2 245
Liczba wątków: 29
Dołączył: Sep 2012
Osobiście mam silne wrażenie (wrażenie jeno; bo doskonale wiem, że mogę się mylić), że to bełkot i przekombinowanie, i że nawet autorka nie wie, co każdy poszczególny wers ma znaczyć. Niestety innego komentarza nie mam.
Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
Cytat:nawet autorka nie wie
Autor.
Pozdrawiam serdecznie!
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
07-11-2012, 19:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-11-2012, 19:53 przez starysta.)
Co głowa to głowa, INNA, głowa.
Przepraszam miriad, no co Ty, szantażysta jesteś?
Sam zastanawiam się nad tym nieszczęsnym grafitem. Ale dobrze, rysujesz siebie, bo nie jesteś diamentem, i co zauważasz, brutalną prawdę. Ech, odkrywasz siebie jako straceńca z którego wycieka resztka ludzkich czynności. Nawet już przeszłość poszła w tany.
Tak więc szkic jest tylko szkicem, nie mówisz prawdy o czym świadczą zroszone usta krwią, a krew to życie.
Więc coś pozostało, komórka, iskierka no i płonie od początku świata odrodzenie.
Szkic
grafitowa treść
sączy się przez mój
niespełniony kontur
z żył dżdżem zrasza
usychające wargi
spala wrzask bólu
gasi wspomnienie
dobija kształty
To lubię miriad, a raczej Wojbik, ale uważaj miriad, szanując Twoje zdanie moge śmiało powiedzieć czytaj, szukaj klucza, słowa, na łatwiznę idziemy do szmateksu.
Wojbuś mnie zauroczyłeś.
4/5 i pozdrawiam
Liczba postów: 2 913
Liczba wątków: 227
Dołączył: Sep 2011
07-11-2012, 19:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-11-2012, 19:56 przez Piramida88.)
Przeważnie autor wie, co jego wiersz ma znaczyć. Najwyżej odbiorca może mieć wątpliwości co do utworu, ja osobiście trochę się borykam. Sens widzę, choć sensów tu może być kilka. Jakiś kontur się rysuje.
Podmiot liryczny trwa w gorączce niespełnienia, takie odnoszę wrażenie, no i jest poruszony. Z pewnością miał jakieś silniejsze przeżycia( przynajmniej ja jako czytelnik tak to widzę), ale brakuje jakby ich zwieńczenia, czyli ostatecznego podsumowania.
To tak jakbyś zakończył wiersz przed kulminacją. Suma summarum pozostaję w nie pewności, jako czytelnik.
Z drugiej strony wygląda to jak mowa o pisaniu, kolejny ból istnienia przelewany na papier. Brakuje tylko ostrej końcówki palącej papier na grafitowo, z dymem rzecz jasna.
Cytat:z żył dżdżem zrasza
usychające wargi
Ta strofa mi tutaj miesza. Słowo "dżdżem" kieruje myśli na zupełnie inne tory, co zakłóca odbiór wiersza. Możliwe, że wystarczyło by w tym coś zmienić, a całość nabrała by ostatecznego wyrazu.
Zasadniczo dwojako ten "dżdżem" postrzegam, chyba u kogoś innego będzie to miało inny wyraz.
Nie mniej jest dobrze, na pięć być jednak nie może, to zbyt wysoko, ale cztery spokojnie. Trzeba przeczytać parę razy i wczuć się. Tylko ta końcówka pozostaje do przemyślenia. 4/5
Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
07-11-2012, 19:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-11-2012, 19:55 przez wojbik.)
Serdecznie dziękuję za oceny. Postaram się w przyszłości pisać nieco jaśniej.
Pozdrawiam i dziękuję jeszcze raz!
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
Wydaje mi się że nie możesz ulegać, a niechże ludziska tłuką głowami w mur, a co!
Jeden połapie, inny się nauczy. Ten pstryczek musi być
Stoi na stacji lokomotywa.../
...i tu autor bardzo dokładnie opisuje co i jaka i ciężka i niech tam pot z niej, a raczej z nich spływa, niechaj czytają po wielokroć.
Pozdrawiam Wojbuś.
Liczba postów: 2 245
Liczba wątków: 29
Dołączył: Sep 2012
08-11-2012, 13:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-11-2012, 13:52 przez miriad.)
Wybacz, autorze, głupio założyłem tę płeć - ale tutaj niestety nie pisze, kto ma jaka;/
Spróbuję zanalizować tekst.
Cytat: grafitowa treść
sączy się przez mój
niespełniony kontur
Oto i nawiązanie do tytułu. Nie wiem, czemu akurat sączy, ale co do reszty zastrzeżeń jako tak mieć nie można. (chociaż ten akapit i tak niczego nie przekazuje; to co najwyżej wstęp. niestety dalej nie jest lepiej - nic się nie rozwija)
Gorzej z resztą wiersza.
Cytat: z żył dżdżem zrasza
usychające wargi
Nie wiem, czemu dżdżem akurat; mi się ta metafora nie podoba, ale to to betka jeszcze. Gorzej z sensem całości - co własciwie ma ten akapit znaczyć? Grafitowa treść (bo taki jest tu podmiot) zrasza USYCHAJĄCE wargi dżdżem z żył - krwią czyli. Co to może oznaczać? Konia z rzędem temu, kto zna odpowiedź. Powątpiewam, by była jakowaś.
Cytat: spala wrzask bólu
gasi wspomnienie
dobija kształty
Bełkot.
Ten bełkot celuje w pewne emocje, owszem. Jest jakiś ból, az przejawia się on wrzaskiem. Jest gasnące wspomnienie, które nie wróci. Dobijanie kształtów można rozszyfrować na wiele sposobów, zbyt wiele. Wiersz nadal wydaje mi się o niczym. A jeśli jest o czymś, to to nie jest wiersz - to jest łamigłówka IMO.
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
Miriad, czytasz w moich myślach Akurat chciałem zanalizować ten wiersz wers po wersie, ale już nie muszę, bo napsiałeś prawie dokładnie to samo, co ja zamierzałem
Pierwsza strofka jest w miarę ok, wprowadza w temat, nawiązuje do tytułu. Jest poetycko. Dalej już niestety niezrozumiały zlepek wersów.
Grafitowa treść, która sączy się z twojego niespełnionego konturu zrasza dżdżem usychające wargi wargi? Co to jest "niespełniony kontur"?
Wybacz Wojbik, ale tu nie ma za bardzo sensu. A jeśli jest, to - tak jak pisał Miriad - to nie wiersz, to łamigłówka, zagadka.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
08-11-2012, 15:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-11-2012, 15:34 przez wojbik.)
Dziękuję za komentarze.
Cytat:A jeśli jest, to - tak jak pisał Miriad - to nie wiersz, to łamigłówka, zagadka.
Wiersz przecież może być zagadką. Starysta poprawnie odniósł się do słowa-klucza.
Cytat:grafitowa treść
Nie oznacza ani krwi, ani słów(twórczości literackiej czy mowy).
Cytat:niespełniony kontur
Polecam odnieść się do tytułu/komentarza Piramidy.
Cytat:Jest jakiś ból
Nie ma (już). Przynajmniej nie do końca.
Cytat:spala wrzask bólu
gasi wspomnienie
dobija kształty
Ściśle wiąże się z pierwszą strofką.
---
Nigdy nie planowałem napisać takiej odpowiedzi, ale myślę, że dobrze byłoby trochę rozjaśnić kilka kwestii, patrząc po komentarzach czytelników.
Pozdrawiam!
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
Widocznie szukamy czego innego w poezji. Ja szukam odczucia, wrażenia, dreszczu wzdłuż kręgosłupa. Nie szukam skomplikowanego szyfru z kluczem do złamiania.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
Cieszę się, że obeszło się bez flame'a.
Pozdrawiam!
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Liczba postów: 442
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2010
podobno to łamigłówka... zabijajmy poezje łamigłówkami to moje motto.
Tutaj to motto się w pełni spełnia.
Fajnie że Wojbiku zajrzałeś głębiej.
i konia z rzędem dla tego komu przeszkadza bełkot, niech jedzie do krainy polityków.
pozdrawiam czas
jestem nikim i niczym
Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
Serdecznie dziękuję za poświęcenie czasu na przeczytanie tego tekstu!
Pozdrawiam!
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
|