Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
09-02-2010, 13:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-10-2010, 15:38 przez Kheira.)
nawet gdy powiesz
że o kochaniu wiesz już wszystko
na Montmartre nie zgasną latarnie
były przed nią i po będą
z wytrawnością Pouilly-Fumé
uderzą do głowy jutrzejszym kacem
zatopisz się w ich skórze
napiętej jak horyzont
nie czekając wschodzącego słońca
bo gdzieś na dnie lampki
w każdej kurwie tkwi mademoiselle -
demon co mruga zielonym okiem
***
nadzieja Nicole Marie
barwiła witraże pod powieką
płonną iluzją domu
ciepłej pościeli ze snów jej babek
mrużyłeś oczy
twierdząc
że światło to przeżytek
wciąż nazbyt niedojrzały by wyjść z cienia
(2009)
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 573
Liczba wątków: 23
Dołączył: Nov 2009
Cytat:gdzieś na dnie lampki
w każdej kurwie tkwi mademoiselle
Wow... Dobre... Naprawdę dobre. Ciary mnie przeszły jak to przeczytałem. Wiersz dodaję do listy ulubionych. Mniam. Kheiro, na pewno cię teraz zaskoczę: chciałabyś należeć do Gildii?
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
Kalesonku, nie mam skłonności do autodestrukcji, więc wyżyłam się w/ na wierszu.
P.S. Do Gildii? Ależ jestem zaskoczona
. Oj, Ty marudo...
.
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
"gdzieś na dnie lampki
w każdej kurwie tkwi mademoiselle" oh! ah! mmm! oh, yeah! to... to jest... ah!
Bardzo wymowny ten kawałek
Jak sama kiedyś powiedziałaś, rozprawiłaś się w nim z facetami (nie cytowałem
). Ale nie wszyscy są niedojrzali, chociaż
wszyscy to dzieci (i tu możemy śmiało nawiązać do "W jego pokoju").
I tym optymistycznym akcentem zakończę ten komentarz i wracam do piaskownicy budować zamki z chmur
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 779
Liczba wątków: 81
Dołączył: Jan 2010
Same ochy i achy
"zatopisz się w ich skórze
napiętej jak horyzont" zazdroszczę Ci tej pomysłowości.
Cytat:Kiedy wypuszczam z papierosa dym
chcę poczuć to znów.
Bo nie wiem gdzie teraz jesteś Ty,
a chciałbym chyba byś była tu.
Liczba postów: 413
Liczba wątków: 28
Dołączył: Sep 2010
Nawet nie wiesz, jak do mnie trafił Twój wiersz. Dostałam dzięki niemu zastrzyk energii na cały dzień. Wdzięczna jestem za ten uśmiech
Autodestrukcja nie jest dobrym pomysłem. Wiem coś o tym.
Pozdrawiam,
Sol
Jestem użytkownikiem Forum Literackiego. Interpretuję, jak czuję. Proszę o rzeczową i konstruktywną krytykę.
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
Sol, dziękuję za komentarz i za to, że przypomniałaś mi ten wiersz, bo wstawiłam go bez uprzedniej korekty
.
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 413
Liczba wątków: 28
Dołączył: Sep 2010
Hmm, w tej wersji mniej mi się podoba, dużo mniej, ale zachowam cząstkę myśli dla siebie :]
Pozdrawiam,
Sol
Jestem użytkownikiem Forum Literackiego. Interpretuję, jak czuję. Proszę o rzeczową i konstruktywną krytykę.
Liczba postów: 679
Liczba wątków: 82
Dołączył: Oct 2010
Jestem tu niedługo, a wygląda na to, że już odkryłem ulubionego Autora. Trudno nie docenić tak błyskotliwego pisania, ale w dobrych utworach wady są bardziej widoczne.
Cechy charakteryzujące Sauvignon Blanc, to ponadprzeciętna kwasowość, wyrazistość czy nawet perlistość; wyabstrahowanie wytrawności wydaje się nieuprawnione.
Nadzieja kreśląca witraże nadzieją, jest najsłabszym fragmentem tego wyśmienitego, sensualnego tekstu.
Razi nie tylko powtórzenie nadziei, ale też kreślenie witraży - szpetna metafora wyrwana z deski w pracowni architektonicznej (aczkolwiek w technice witrażu bywało stosowane kreskowanie na szkle, służące szczególnemu wyeksponowaniu elementów obrazu).
Przepraszam za ingerencję:
nadzieja Nicole Marie
barwiła witraże pod powieką
płonną iluzją domu
ciepłej pościeli ze snów jej babek
Pozdrawiam serdecznie.
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
Mnie też się mniej podoba w tej wersji. Przekombinowałaś moim zdaniem
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
Sol, Root - dziękuję. Jarku, cenię sobie Twoje uwagi, więc naprawdę nie masz za co przepraszać. Poza tym nadmiar słodyczy (dosłownie jak i w przenośni) potrafi porządnie zemdlić.
Serdeczności.
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.