Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wędrując przez życie
#1
  Codziennie 
tyle niespodzianek dla mnie masz
niezmiennie
wstaję i witam dzień wschodzący

znajome twarze spotykam od nowa
zamieniam kolejne dwa trzy słowa

więcej czasami
godziny odliczam a na ściennym kalendarzu
z nowymi dniami
związuję nadzieje i na to że się zmieni

bo nigdy żaden ludzki los
nie jest taki sam do ostatniego oddechu
choćby tylko o ten włos
zamienił łzy na coś w rodzaju półuśmiechu

ja podziękuję za to Panu

taki jesteś od zawsze żywocie nasz
tak często z bólu męki cierpiący

niczym króla Tantala
w czeluściach zimnego Tartaru
za cierpliwość i pokorę
nie zapomnij dać mi na koniec daru

albo zabierz ode mnie co złe i chore
niech porwie to fala
z nieskończonego oceanu

o barwie przecudownej zieleni
bo wiatry też tam wieją 
nadzieją
Odpowiedz
#2
Wieje patosem, ale jako że to rodzaj modlitwy czy też inwokacji do Losu, całkiem jesteś usprawiedliwion, Macieju.
I powiem więcej - podoba mi się. Bo taki staroświecki i prosto zrymowany. O prostych rzeczach nie trzeba pisać wielkimi słowami.
Tylko tytuł taki nijaki...
Niemniej mocne cztery gwiazdki ode mnie.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
dziękuję Mirando za gwiazdki
co do tytułu -czasem to jest największy dylemat
jaki nadać tytuł treści
a,,bez tytułu,, to takie banalne


pozdrawiam ciepło
Odpowiedz
#4
Jakby powiedział dziadek Małego Wielkiego Człowieka

codziennie

to dobry tytuł
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości