Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Vicina, wiersz nieprzydatny do spożycia
#1
Deficytowym towarem
dla kobiet do wychodzenia, odstania
w kolejce dla wszystkich, lepiej rokujących,
była najtańsza zagata na menstruację,
kawa do robienia alfonsa
i rozmnażania snów w towarzystwie przyzwoitek
z festiwalu trzech piosenek. Od podolnej pozycji spawania
i naruszania granicy górnej odchyłki wśród ciszy nocnej.

To był czas, kiedy wwoziłem pieprz. Prawdziwy.
Rozgrzewającą maść z obrazkiem tygrysa
o wielkim skoku psychologi w łagodzeniu bólu.

A książka z drugiego obiegu ziemi,
jeszcze bez rewizji warunkowej,
uprawniała do życia,
nawet bliższe ideowo kurwy.

Nie była o Synu Pułku.
Całego stanu osobowego i jednej pułkownikowej,
z przyjaciółek lirycznych. Pozostał rezydentem przetrzeźwiałki.
Trochę zaniedbany, podkłada się w grze we flirty.
Bo wybór stawki to jednak atut w rękawie wiatru.
Odpowiedz
#2
Ot, cały grain, jakby nie patrzeć, czy też z której strony gryźć. Jedno pytanie, o zagate?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości