Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Urodziny
#1
Dziś wypada dzień moich szesnastych urodzin. Wszyscy cieszmy się i radujmy, bo jakże jest to wspaniała chwila!... Szkoda tylko, że słowo "wszyscy" nie obejmuje również i mnie. Najchętniej przespałabym tę datę albo zaszyła się w jakimś cichym i spokojnym miejscu, do którego nikt nie mógłby mi się władować ze swoim uśmiechem i nieszczerymi życzeniami, które wynikają jedynie z minimalnej uprzejmości, jaką powinien zachować człowiek. Oni po prostu nie rozumieją, że ktoś może nie chcieć być choć ten jeden dzień w roku w centrum uwagi i mieć specjalne przywileje. Nie rozumieją i nie chcą zrozumieć, że może dla kogoś nie jest ważnym dniem rocznica jego urodzin, bo przypomina mu to o jego egzystencji, bo on może nie chce pamiętać, że ciągle żyje?
W tym dniu powinno się zazwyczaj robić jakieś podsumowanie, zastanowić się nad swoimi osiągnięciami, zdobytymi przez te wszystkie lata, ale ja nie jestem normalna, więc wolałabym nie pamiętać, że istnieje i mam jakąkolwiek przeszłość.
Desperacko próbowałam przed nią uciec do wieczności, lecz los był na tyle złośliwy, że mocno zakotwiczył mnie na tym świecie i od tamtej pory nie próbuję przejść już na drugą stronę, choć często mnie korci, żeby jeszcze raz spróbować. Na moje nieszczęście jestem silnie związana z beznadziejnością tego świata.
Lecz przynajmniej chciałabym o tym nie pamiętać, więc odejdźcie goście, zostawcie mnie wreszcie w spokoju, dajcie mi zapomnieć, że ciągle żyję i nie mam dostatecznie dużo sił, aby porządnie ze sobą skończyć.

Moje nadzieje nie zostały spełnione i przez większość dnia musiałam przyjmować te wszystkie radosne życzenia, których przecież nigdy nie chciałam. Nie potrzebne mi cudze życzenia, nie mają większej mocy niż moje, więc i one nigdy się nie spełnią.
Skąd mógłbym przypuszczać, że w ciele człowieka są aż takie urwiska?
Odpowiedz
#2
(15-05-2011, 20:28)chaos napisał(a): Dziś wypada dzień moich szesnastych urodzin. Wszyscy cieszmy się i radujmy, bo jakże jest to wspaniała chwila!<... a to szto?> Szkoda tylko, że słowo "wszyscy" nie obejmuje również i mnie. Najchętniej przespałabym tę datę albo zaszyła się w jakimś cichym i spokojnym miejscu, do którego nikt nie mógłby mi się władować ze swoim uśmiechem i nieszczerymi życzeniami, które wynikają jedynie z minimalnej uprzejmości, jaką powinien zachować człowiek. < Dłuższego się nie dało?Oni po prostu nie rozumieją, że ktoś może nie chcieć być choć ten jeden dzień w roku w centrum uwagi i mieć specjalne przywileje. Nie rozumieją i nie chcą zrozumieć, że może dla kogoś nie jest ważnym dniem rocznica jego urodzin, bo przypomina mu to o jego egzystencji, bo on może nie chce pamiętać, że ciągle żyje? <czyt. powyższe>
W tym dniu powinno się zazwyczaj robić jakieś podsumowanie, zastanowić się nad swoimi osiągnięciami, zdobytymi przez te wszystkie lata, ale ja nie jestem normalna, więc wolałabym nie pamiętać, że istnieje i mam jakąkolwiek przeszłość.
Desperacko próbowałam przed nią uciec do wieczności, lecz los był na tyle złośliwy, że mocno zakotwiczył mnie na tym świecie i od tamtej pory nie próbuję przejść już na drugą stronę, choć często mnie korci, żeby jeszcze raz spróbować. Na moje nieszczęście jestem silnie związana z beznadziejnością tego świata. <normalnie grozą zajechało>
Lecz przynajmniej chciałabym o tym nie pamiętać, więc odejdźcie goście, zostawcie mnie wreszcie w spokoju, dajcie mi zapomnieć, że ciągle żyję i nie mam dostatecznie dużo sił, aby porządnie ze sobą skończyć.
<ślinotok>
Moje nadzieje nie zostały spełnione i przez większość dnia musiałam przyjmować te wszystkie radosne życzenia, których przecież nigdy nie chciałam. Nie potrzebne mi cudze życzenia <powtórzenie>, nie mają większej mocy niż moje, więc i one nigdy się nie spełnią.

To miniatury literackie, nie onet.blog.pl
Co, do wersji technicznej. Buduj krótsze zdania, nie powtarzaj się, dbaj o estetykę, jeśli wiesz, co chcę powiedzieć plus reszta.

Odpowiedz
#3
Gdzie jest moc w tym Twoim buncie? Albo rezygnacja. Albo jakiekolwiek uczucie, które może być z takim buntem związane. W Twoim tekście nie ma niestety żadnej emocji. Czyni go to nudnym. Nawet banalność i naiwność dałoby się przełknąć, gdyby nie brak emocji. Tak, no cóż... Na plus całkiem przyjemna pointa. To jednak niewiele.
"I don't have to sell my soul,
he is already in me"
Odpowiedz
#4
Text nie jest ani dobry, ani zły - jawi mi się pośrodku.
Czyli ani nie powiem nic złego na amen, ani nie pochwalę och i ach.
Średnie.
Aczkolwiek czuć, że masz smykałkę do pisania, ale to trzeba szlifować i nie odpuszczać.
Odpowiedz
#5
To podobne jest do wpisu na blogu, jeśli to jest wpis do blogu, to test jest dobry, a jeśli to miniatura literacka - trzeba jeszcze popracować: zbyt długie zdania, tekst bez żadnych konkretów, może jakieś dialogi?
Czasami jesteśmy panami świata, częściej jego cieniem.
Odpowiedz
#6
Zgadzam się co do tego, że wygląda to jak wpis do blogu. Szczerze mówiąc - nie podobało mi się. Trochę takie "Bla, bla, bla" o niczym. Widzę tu tylko ideę buntowania się w imię samego buntu.
Przedarła się jeszcze odrobinka pseudofilozofii.
Ot, zrzędzenie zdesperowanej nastolatki z myślami samobójczymi o złym i okrutnym świecie.
Do mnie nie trafia.

Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości