20-12-2012, 22:33
Upadek duszy
Odwrócony od życia wzroku,
Upadły w otchłani mroku,
We mgle samotności skryty,
Z pozostałością duszy zżyty:
Z bólem, cierpieniem,
Męką i potępieniem.
W ciemnościach i czeluści nocy,
Bez naszej dawnej mocy.
Zawsze na wszelki cień zwątpienia,
Przynosiłaś białe światło ukojenia:
Na pustkę bolesną, raniącą serce,
Na więzienie w rozdzierającej rozterce.
Przez pryzmat nocy wpatrzony,
Próbuję dojrzeć lepszej strony,
Jednak przez śmierć naznaczony,
Jestem już poza twoim wpływem…
W ogniu krwi i goryczy rozpalony,
Stoję przy tobie zrozpaczony,
Nad mogiłą części mojej duszy,
Czekając aż koniec po resztę ruszy.
Odwrócony od życia wzroku,
Upadły w otchłani mroku,
We mgle samotności skryty,
Z pozostałością duszy zżyty:
Z bólem, cierpieniem,
Męką i potępieniem.
W ciemnościach i czeluści nocy,
Bez naszej dawnej mocy.
Zawsze na wszelki cień zwątpienia,
Przynosiłaś białe światło ukojenia:
Na pustkę bolesną, raniącą serce,
Na więzienie w rozdzierającej rozterce.
Przez pryzmat nocy wpatrzony,
Próbuję dojrzeć lepszej strony,
Jednak przez śmierć naznaczony,
Jestem już poza twoim wpływem…
W ogniu krwi i goryczy rozpalony,
Stoję przy tobie zrozpaczony,
Nad mogiłą części mojej duszy,
Czekając aż koniec po resztę ruszy.