Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Upadek
#1
gwiazdy
słoneczny blask
zdrapały

syn nocy
z bram złotych
wychodzi

gwiazdy się kłaniają

księżyca
skrzydła złote
noc zasłaniają

w orszaku Archanioła na ziemię schodzi

gwiazdy
zdrapały słoneczny blask

krople deszczu zasłoniły
twarz księżyca

w blasku oceanu
odbiły się jego łzy
w blasku łez
odbiła się
spalonych dusz
procesja
Odpowiedz
#2
Hmmm tak jest jak dla mnie znacznie lepiej.
Też cię kocham.
Odpowiedz
#3
Mozliwe, ale i tak jeszce nie jestem zadowolony z tego wiersza, musze pare rzeczy zmienic. Mam tylkp pytanie czy jest on zrozumialy dla czytelnika?

Dziekuje
Odpowiedz
#4
Jest zrozumiały mimo inwersji ,ale jego stylistyka i atrubuty są zużyte jak walonki, które wyrzuciłem po ciężkiej zimie.Do tego rym kłaniają -zasłaniają - chodnikowy, czyli gramatyczny.To chyba na tyle, wiem koniec świata już blisko.
Odpowiedz
#5
Jakoś tego nie czuję.
Nie do końca wiem, o co idzie.
Forma osobliwa, niejasna, nieczytelna.
Przeczytałem, ale co poza tym?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości