Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 4.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Upadła
#16
Azza, no cóż wychodzi mi jedynie ładnie podziękować za tak ciepłe słowa i zaprosić do przeczytania pozostałych swych "dzieł) Smile Tym bardziej że słowa te pochodzą z ust prawdziwej Anielicy (awatar). Piękne one aczkolwiek nieco na wyrost, gdyż amatorem jeno będąc, świadom własnej marności jestem.

Lena: również dzięki wielkie i korne ukłony za przeczytanie opowiadania.
Pozwolę sobie na kilka słów wyjaśnienia.
Ja prosty chłopaczek jestem, to i nie wiem co znaczy: "damsel in distress" poszukam w necie, ale już rano bo na pyszczek z lekka padam (spore zaległości w spaniu wywołane pracą).
Faktem jest że Agar nie mogła zbyt wysokiego miejsca w niebieskiej hierarchii zajmować,a po upadku utraciła przecież właściwie całą swą moc której źródłem był stwórca. Faktycznie została w zasadzie "Dziewuszką ze skrzydłami" posiadającą jako atut dość dyskusyjną nieśmiertelność i mądrość wynikłą z eonów wcześniejszego życia, niezbyt na ziemi jednak przydatną.

Co zaś do łamania praw.. Nie złamali... zgodnie z pewną teorią teologiczną nawet piekło może zostać zbawione o ile szatan pozbędzie się pychy... Wykorzystałem ten patent ubierając go w obrazek trzech (bo nie jednego przecież) symbolu.. Agar zarzekała się że nie będzie pracować dla śmiertelnych, nie zaśpiewa dla nich, ani nie uklęknie przed nikim z plemienia Adama. Zrobiła to.. w innych wprawdzie okolicznościach niż po nakazie stwórcy zrozumiała... dlatego uzyskała częściowe odkupienie Smile. Prawa więc nie złamali Smile. Przecież Natan nie posiadł Anielicy, ani ona mu się nie oddała.

"- Słyszałeś może o naszych, którzy zakochali się w śmiertelnych? - spytała znienacka." - Tu proszę o wybaczenie. Zwrot stanowi odwołanie do księgi Henoha. Potrzebny mi był by wprowadzić kwestię "Bożego zakazu". Faktycznie, zwrot może i niezbyt szczęśliwy, niestety najzwyczajniej zabrakło mi tu twórczej inwencji.

Odłączony od miłości - hmm słowo "pozbawiony", myślę ,że nie do końca oddaje to co chciałem powiedzieć. Anioły są istotami stworzonymi z Bożej światłości, ich istotę stanowi bożą miłość. To jak fizyczne połączenie z Istotą Stwórcy. Dlatego na zerwanie tej fizycznej niemal więzi użyłem słowa "odłączenie".

"Fioletowy ogień zapłonął na moment pod czaszką, potem była ciemność. Aksamitna, ciepła, o żelazistym posmaku krwi." - opisuję jak wygląda to naprawdę. Kiedyś przeżyłem niemal śmiertelne porażenie prądem (jestem elektrykiem), Takie dokładnie miałem doznania zanim straciłem przytomność ( no okey ten posmak to dopiero przy wybudzeniu) Smile stąd mniej więcej jestem zorientowany co się w takich przypadkach czuje Smile


"Filozoficznie chrupał" - to tak bardzo powoli.. Krowy i woły potrafią to robić z taką jakby zadumą Smile

"Zgarnął ją odruchowo i wsypał do nowego kubka. Delikatna roślinka szczęśliwym trafem ocalała, nieco tylko pomięta. Podlał ją resztką wody, którą pił wprost z czerpaka." - w tej chwili już się nie śpieszył, zależało mu wręcz by dotrzeć do porywaczy późną nocą. Podwyższał w ten sposób znacznie szanse na odbicie dziewczyny. Użyłem tu rośliny jako dalszej części symbolu może wróżby Smile ( kwiat - Agar).

"Kiedy ból w stopach i łydkach stawał się już nieznośny, próbowała zawisnąć, ale wtedy sznury kaleczyły skórę nadgarstków, powodując jeszcze dotkliwsze cierpienie."
Z opisu pozycji wiszącej, bardziej od obtartych nadgarstków powinny ją chyba boleć, i to porządnie, nadwyrężone stawy ramion." - pozwolę sobie polemizować. Wrzynające się w nadgarstki sznury kaleczą, a jednocześnie tamują krążenie, takie wrzynanie, wraz z niedokrwieniem powodują bardzo dotkliwy ból.. Co zaś do stawów barkowych bolały by piekielnie, gdyby powiesili ją za ręce wykręcone do tyłu, to grozi jednak zwichnięciem stawów, a zakładam że porywacze jednak chcieli dziewczynę sprzedać w jak najlepszym stanie.

"Tak pragnęła wzbić się swobodnie w powietrze.... tak Smile na swoją obronę powiem jednak że, sceny powstawały osobno i nie wszystko pamiętałem, a kiedy chciałem zwrot usunąć, bez niego scena wyglądała nieco jak "wykastrowana" dlatego zostawiłem.

Anielskie zwierciadło.. wspomniane w dwu miejscach.. W zasadzie było mi potrzebne pierwotnie w tej scenie w kuźni (napad) ale potem wprowadziłem zmiany przez co ono z tej sceny wypadło. w dwóch pozostałych było, ale stwierdziłem że jego obecność nie szkodzi tekstowi i zostawiłem. Nadmieniam jednak że Zwierciadło to przekazuje jedynie obraz (wszak Natan widział jedynie śpiewające zastępy nie słyszał jednak ich śpiewu Smile co za tym idzie mimo że widział Mroczne Miasto, to jego nazwę musiał znać z dużo bardziej niepewnych źródeł.

Słów nowocześnie brzmiących użyłem z rozmysłem, po pierwsze nie mogłem znaleźć odpowiednika "zdemolować" a 'zdemolować chałupę" też dobrze nie brzmi Smile
Osobiście lubię wprowadzać takie "współczesne wstawki". Ale faktycznie co do ich odbioru to rzecz gustu. I oczywiście czoła chylę przed Tobą.

Lena.. Mam świadomość jak daleko mi do Mistrzów Pióra, pisujących historie głęboko filozoficzne. Mój biedny, obarczony klątwą dosłowności i logiki umysł (jestem wszak inżynierem), nie potrafi się wspinać na mosty szaleństwa, które otwierają drogę do opowieści pełnych surrealizmu. Jestem kimś na kształt wioskowego bajarza, który przy ognisku opowiadał historyjki ku uciesze słuchaczy Smile
Mam świadomość że opowieść jest przewidywalna, że ma typowy stereotypowy schemat. Taką ją wszak wymyśliłem. Mając na samym początku przed oczyma obraz ich dwojga klęczących, otulonych namiotem skrzydeł Anielicy.. Ten obrazek był u samego początku, sam w sobie nieco przesłodzony i taki jakby troszkę odpustowy..
Taki po prostu jestem, zbyt może prosty (wszak wzruszałem się na Awatarze mimo prymitywnej wręcz prostoty jego scenariusza), Takie jest też i moje pisanie. Mam świadomość jego ułomności i wielki szacunek dla ludzi którzy potrafią mi tą ułomność wykazać. Jeszcze raz więc chylę czoła przed Tobą.
Z Pozdrowieniami Gorzki.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#17
"Faktycznie została w zasadzie "Dziewuszką ze skrzydłami" posiadającą jako atut dość dyskusyjną nieśmiertelność i mądrość wynikłą z eonów wcześniejszego życia, niezbyt na ziemi jednak przydatną."
No właśnie, tej mądrości - dlaczego właściwie nieprzydatnej? - najbardziej mi w Agar brakuje. Piszesz, że "stwórca wyposażył Anioły we wszelaką wiedzę", a Agar zdaje się wiedzieć jedynie, jak okopać grządkę. Dlaczego nie wie na przykład nic o samoobronie, czegoś o sztuce walki wręcz, psychologii przestępczości? Dlaczego nie spróbuje blefu, grożąc swoim statusem istoty stojącej ponad śmiertelnikami? W końcu porywacze nie wiedzą wszystkiego. Do tego te jej wybuchy gniewu na swojego stwórcę, bardziej pasujące do buntującej się, rozkapryszonej nastolatki, niż do istoty mającej na karku wieki. Myślę, że kiedy żyje się tak długo, wraz z mądrością przychodzi też taka niewymuszona, wewnętrzna godność, głęboka samoświadomość może, doskonałe opanowanie. Nie wiem, ja tak to sobie wyobrażam, no ale wyobrażenia są różne.

"Przecież Natan nie posiadł Anielicy, ani ona mu się nie oddała."
Ale się w sobie zakochali, a zakaz dotyczył chyba właśnie miłości.

""Filozoficznie chrupał" - to tak bardzo powoli.. Krowy i woły potrafią to robić z taką jakby zadumą"
No to niech sobie chrupie z filozoficzna zadumą, ale nie filozoficznie ;)

"w tej chwili już się nie śpieszył, zależało mu wręcz by dotrzeć do porywaczy późną nocą."
Okay, ale tekst słabo to wyjaśnia - masz tam raczej sprzeczne przypuszczenia Natana, który najpierw myśli, że "Porywacze pewnie byli już daleko", a potem, że "Nie spodziewał się, by porywacze uwieźli Anielicę zbyt daleko", najpierw masz, że "Dał za wygraną, przynajmniej chwilowo. Tamci nie będą się śpieszyć, mniemają przecież że nie żyje", a potem "Po cichu żywił nadzieję, że na skalistej drodze znajdzie na tyle śladów, by odnaleźć Agar wystarczająco szybko". To w końcu śpieszy się, czy nie? Poza tym, czy nie rozsądniej byłoby dotrzeć do porywaczy za dnia - kiedy łatwiej jest szukać śladów - zorientować się w sytuacji i dopiero wtedy poczekać, aż zrobi się ciemno?

"nie mogłem znaleźć odpowiednika "zdemolować"
Może: Ostrożnie, bo wszystko mi wytłuczesz?

"widział Mroczne Miasto, to jego nazwę musiał znać z dużo bardziej niepewnych źródeł."

Zobaczył kierunkowskaz? ;) A na serio, miasto powstało dopiero co, Aniołowie sami wymyślili dla niego nazwę, z jakiego więc innego źródła Natan mógł je znać?

"Mam świadomość że opowieść jest przewidywalna, że ma typowy stereotypowy schemat. Taką ją wszak wymyśliłem."
Sęk w tym, że nie wymyśliłeś, tylko poskładałeś z kalek. I proszę, bez kokieterii. Piszesz z dużym wyczuciem słowa i klimatu, na pewno potrafisz też równie umiejętnie i z pomysłem żonglować motywami :)
I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz
#18
Dlaczego nie wie na przykład nic o samoobronie, czegoś o sztuce walki wręcz, psychologii przestępczości? - bardzo dobre pytanie szczerze powiedziawszy sam o tym nie pomyślałem Smile.
Twoje uwagi są bardzo celne. Uwzględniwszy je musiałbym jednak napisać opowiadanie zupełnie inaczej. Tak troszkę półżartem powiem że szkoda że tych sugestii nie dostałem na etapie kiedy zacząłem opowieść wymyślaćSmile

"Przecież Natan nie posiadł Anielicy, ani ona mu się nie oddała."
Ale się w sobie zakochali, a zakaz dotyczył chyba właśnie miłości. " -raczej sugerowałem się zakazem miłości cielesnej.

No z tym daleko i blisko ciut zamieszałem. Chodziło mi zaś o to że za daleko było coby porywaczy gonić biegiem i od razu. Natomiast na tyle blisko że można było dość dogonić ich w ciągu nocy marszu kiedy będą na postoju.
Natomiast nie sądzę że po pustynnej, podgórskiej równinie gdzie człowieka widać na kilkanaście kilometrów, chcąc kogoś podejść, warto łazić tam za dnia. Przy tym zamierzam jednak obstawać. Tym bardziej że Natan wcześniej znalazł się w bezpośrednim sąsiedztwie silnego wybuchu i zasadniczo potrzebował chwili żeby dojść do siebie.

"widział Mroczne Miasto, to jego nazwę musiał znać z dużo bardziej niepewnych źródeł."
Zobaczył kierunkowskaz? Wink A na serio, miasto powstało dopiero co, Aniołowie sami wymyślili dla niego nazwę, z jakiego więc innego źródła Natan mógł je znać?" - Powiem Ci że pisząc nie zastanawiałem się skąd on może to wiedzieć. Założyłem jedynie że wie. Dopiero po Twojej sugestii stwierdziłem że nie mógł usłyszeć, bo zwierciadło nie ma dźwięku. Można założyć że to "chyba" powiedział sobie ot tak. Smile Tak po prostu widziałem tą scenę rozmowy i potrzebne mi było żeby wiedział i istnieniu piekła.

Z tym składaniem z kalek, chyba coś w tym jest. Sam pomysł postaci pochodzi z małej, epizodycznej scenki "Ścieżka Lilith". Reszta to znane i przetwarzane wielokrotnie motywy literackie.
Zwróciłaś mi uwagę na wiele szczegółów nad którymi ja nie zastanawiałem się w ogóle, lub moje myślenie wędrowało innymi torami. Właśnie zastanawiam się jakby wyglądała ta opowieść gdyby Nadać Agar takie rysy osobowości jakie zasugerowałaś. Zastanawiam się jakby wyglądała ta rozmowa "Stwórca to, Stwórca tamto.....". Jak wyglądały by ich wzajemne relacje z Natanem?
A może Natan nie byłby już w tej opowieści potrzebny...
Jeszcze raz powtórzę że twoje uwagi są dla mnie cenne. Na pewno wezmę je sobie głęboko do serca i zastosuję tworząc kolejne opowiadania. Co zaś do żonglowania motywami i słowem. Cóż, zapraszam do przejrzenia moich pozostałych tekstówSmile
Pozdrawiam serdecznie.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#19
Witaj!

Jak to mówią, lepiej późno niż wcale, więc proszę... Big Grin

Tekst jest naprawdę bardzo dobry. Wyjątkowo przypadł mi do gustu, fabularnie jest to to, co lubię szczególnie. Może i miejscami zdarzyła się jakaś wpadka interpunkcyjna, ale umykało mi to, bo bardziej zajęty byłem wydarzeniami. Pozostaje mi pogratulować i wbić piąteczkę Wink.

Pozdrawiam.
Bujaj w obłokach, bo tylko w ten sposób możesz wznieść się na wyżyny swoich możliwości.
...warto pamiętać.



Odpowiedz
#20
No dzięki Writer. Cóż miodu kapnąłeś na moje grafomańskie serce...
pozdrawiam.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości