Liczba postów: 137
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2010
03-01-2011, 20:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-01-2011, 15:38 przez kaprys_losu.)
Umieraj ze mną!
Pozbądź się obłudy
Nazwanej szczęściem
Zobacz jak to jest
I dotknij tego
Co z krwi i kości
Rozejrzyj się wokół
Czujesz to?
Tak, to nienawiść
Pogarda dla istnienia
I samego siebie
Istnienia, pozbawionego sensu
Nędznej duszy będącej mną
I moim śmiertelnym wrogiem
Jeśli stworzyłeś mnie na swoje podobieństwo
To czy też jesteś takim gównem jak ja?
Takim śmieciem, którego chcesz się pozbyć?
Czas to zakończyć
I nie oglądać się za siebie
Na smutne pomniki przeszłości
Ciszę przerwać ostatnim krzykiem
Poczuć jak
Wraz z moją krwią
Wypływa życie
Umieraj ze mną...
"Człowiek jest mostem, a nie celem." F. Nietzsche
Liczba postów: 1 135
Liczba wątków: 31
Dołączył: Nov 2009
Pierwsze dwie strofy spodobały mi się baaardzo. Reszta - nie. Bo wyszło takie trochę patetyczne smęcenie, szczerze powiedziawszy.
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari
Liczba postów: 327
Liczba wątków: 95
Dołączył: Nov 2009
Stary nie umieraj , a tak na poważnie , twoje przemyślenia są godne uwagi bogów , smutek , gniew , to tylko złudzenia , mam nadzieje że będziesz pisał dalej , idź przed siebie tam jest prawdziwy sens ciebie.
,,the last good bye, whne you will join me in tis river, R.I.P DIMM''
Liczba postów: 2 721
Liczba wątków: 50
Dołączył: Dec 2010
Cytat:Jeśli stworzyłeś mnie na swoje podobieństwo
To czy też jesteś takim gównem jak ja?
Takim śmieciem, którego chcesz się pozbyć?
tutaj się zgubiłam. Do tego momentu brzmiało, jakby było "mówione" do kogoś bliskiego, a tu wygląda, jakbyś "mówiła" do Boga. Powinnaś zawęzić interpretację. Poza tym widzę zbędny epitet: "nędzna dusza" - już wcześniej piszesz, że jest godna pogardy itp. Jest jeszcze kilka innych niepotrzebnych słów. " Czujesz to?" bez "to", " Istnienia pozbawionego sensu" bez "Istnienia", zwrotkę " Czas to zakończyć..." usunęłabym, pozbyłabym się też drugiej i trzeciej linijki z pierwszej zwrotki.
Wielokropek na końcu usunąć.
Pomyślałabym, żeby zastąpić jakoś "z krwi i kości", to takie wytarte już się robi. Chociaż szczerze mówiąc nie wiem jak. Poza tym bardzo mi się podoba "dusza będąca mną i moim śmiertelnym wrogiem" oraz kolejna zwrotka ("Jesli stworzyłeś..."). Pozdrawiam.
Konto usunięte
Unregistered
A mnie się podobają pierwsze 3 strofy
A potem to wtrącenie o Bogu. A fe! Tu się wszystko chrzani. Patos, bleh. Bez przesady. I ostatnia strofa też jest niezła. Tylko, przepraszam, kojarzy mi się z Romijoł and Dżuliet xD
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 4
Dołączył: Jan 2011
Chętnie bym umarł, jednakże mam tu jeszcze kilka spraw do załatwienia.
A tak na poważnie, próbujesz zmieszać "zwykłego człowieka" z ... błotem? Raczej 'jesteśmy' dynamiczni, mamy wpływ na własne życie. Z tym narzuconym od narodzin śmieciem nie potrafię się zgodzić. To jest tylko moja opinia
Wstęp nie jest zły, tematyka ok. Przemyśl resztę, bo potencjał jest.
Liczba postów: 78
Liczba wątków: 6
Dołączył: Dec 2010
Ogólnie mi się podoba, Twój utwór przywodzi mi na myśl wiersze z epoki romantyzmu, które uwielbiam. Drażni mnie tylko strofa skierowana do Boga, ponieważ sprawia wrażenie jakby nie do końca pasowała.
"Zdaje mi się, że widzę... gdzie? Przed oczyma duszy mojej" - William Szekspir
Liczba postów: 833
Liczba wątków: 65
Dołączył: Jun 2010
A co ja mogę...
Jak dla mnie troszkę za dużo słów, ale to nie znaczy, że jest źle... Imho jeszcze się wyrobisz.
I popieram Duś 3 pierwsze strofy są najlepsze.
Kali
Rezygnuję z udzielania się na forum.
Wszystkim, którzy na to zasługują, wielkie dzięki za poświęcony czas i uwagę.
Liczba postów: 140
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2010
początek zaciekawił ale potem to już czym dalej tym gorzej, żadnej odkrywczości - tylko biadolenie
- wrota do innego wymiaru...
Liczba postów: 186
Liczba wątków: 40
Dołączył: Sep 2010
07-02-2011, 22:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-02-2011, 22:58 przez Diogenes.)
Pierwsza wskazówka dla Ciebie Apocalypto - polecam lekturę wierszy polskich dekadentów - S. Koraba-Brzozowskiego, Zawistkowskiej, Przerwy-Tetmajera. Może tam znajdziesz inspirację dla tematów, które Cię interesują? Z pewnością nie będzie to czas zmarnowany.
Jeśli chodzi o wiersz - więcej metafory! Perfekcyjnie sprawdza się i oddaje głębszą refleksję autora, szczególnie przy tematach eschatologicznych i egzystencjalnych. No i poza tym motywy, którymi operujesz, nie staną się banalne. Popróbuj. Metafora jest kluczem do sukcesu. Ogołocenie z niej wiersza sprawia, że ten staje się biadoleniem, wyliczanką, zawodzeniem nawet.
Dobór tematu interesujący, nie odkrywczy, ale interesujący. Dałbym jednak więcej nawiązań, nie zaś samych, subiektywnych przemyśleń. Pobawił motywami, które są dla wielu znane i jakoś w poezji i literaturze zafunkcjonowały. Nie ma nic przyjemniejszego od tego, kiedy odbiorca znajdzie w wierszu coś, co jest mu dobrze znane. I nie mam na myśli tutaj osobistych przemyśleń i nastrojów.
Na koniec - moi drodzy, trochę więcej uwagi. Tenże wiersz nie ma strof, tylko całostki. A to z tego względu, że nie każda całostka posiada taką samą liczbę wersów. Są nieregularne
Na koniec - ciekawy temat, ale mniej bezpośredniości!
Pozdrawiam,
Diogenes.
|