Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Uśmiech skraca dystans między ludźmi.
#1

Towarzyszący nam wszystkim nastrój poczynając od pogodnej myśli aż po radosne doznanie całkowitego spełnienia, którego to człowiek może doświadczyć poprzez wspólne postępowanie w określonym celu. Dostrzegając piękno budzącego się na nowo do życia dnia nastraja nas wiara w pozyskanie tej wartości zupełnie za darmo. Wierząc i ufając naszemu dalszemu postępującemu i odczuciu upływającego czasu w nie do końca wiadomej kształtującej się przyszłości udajemy się w miejsce naszego przeznaczenia. Podnoszącego wszystko wokół dalszego działania i pracy rąk ludzkich tak potrzebnej do wytworzenia dalszej wartości będącej kolejnym stopniem pokonywania drogi naszego właściwego postępowania. Chęć usłyszenia melodii, która swym brzmieniem zachwyca nasze poczucie piękna i miłości. Poprzez odnalezienie jej doskonale widać gdzie umiejscowione jest nasze poczucie wartości, które sobie najbardziej w sobie ukochaliśmy. Wiedząc już gdzie ono się znajduje ogarnia nas niczym nieskłócona myśl do jego zagarnięcia ciągnąc nas ślepo i wołając całą przestrzeń wokoło do dokonania się tego zjawiska. Potrzebnej formy i sposobu wyrażenia się we wszystkich wymiarach świadomości człowieka jego ciała umysłu i ducha. Poprze nieodpartą chęć postępowania i zgromadzonej energetycznej sile wartości pochodzących z wnętrza naszej świadomości będącej zarazem domem dla uciech żyjących w nas marzeń. Rozkwitających wciąż doznań niemających początku ani końca uciekających w przestrzeń tak nieuchwytną i nieosiągalną, iż nie istniałoby nic, co można byłoby uznać za jednolitą istniejącą w świecie materię. Jednorazowego otworzenia się na świat i ludzi dostrzegając w tym znajome nam już więzi uczuć przenikających oazę szczęścia kolejnego osiągniętego zamierzenia. Poszukując racjonalnego rozwiązania zagadki tego, co nastraja nas do wędrówki tam gdzie możemy osiągnąć dużo więcej. Okazuje się, że wiąże się, to z dalszą praca nad czymś, czego już wcześniej mieliśmy możliwość spełniania swego wizjonerskiego postępowania. Chęć odnalezienia drugiego człowieka, który niósłby nam przekonującą odpowiedź na dręczące nas pytanie, na które nie znamy jednoznacznej odpowiedzi. Zarysowująca dalszy temat stronniczego ukierunkowania zamierzeń wywoływanych poprzez budująca się w nich możliwość pozyskania korzyści materialnego dobra wynikającego z pracy nad naszą myślową materią. Tego, co chcieliśmy stworzyć a co było naszym marzeniem, które pobudzało dalsza i nieustającą wizję sensu tego działania. Okazało się, iż nie mamy tak naprawdę nic więcej od tego, co sami potrafimy stworzyć poprzez swoja pracę i wynikającą z niej naukę. Możliwość powrotu do dawnych spostrzeżeń, które zarysowały obraz dalszej drogi zmierzającej do odkrywania naszej ciekawości świata i wszelkich jego form istnienia życia. Ociekająca prawdą wizerunku świata rzeczywistego wzbogacająca nas nauka staje się być nieuchronnym zjawiskiem następstwa życia. To mianowicie spojrzenie na powstające bogactwo świata zaznacza w naszym rozumieniu wartość i koszt jego powstania. Docenianie tego skarbu życia i prawidłowe jego ocenianie staje się pomnażać naszą zamożność poprzez spełnianie się tych zjawisk, nad, którymi pokładaliśmy tak wielką nadzieję. Pewność ich powstania będzie w zasadniczej mierze wiązała się z pewnego rodzaju odnalezieniem sensu ich istnienia w środowisku, w którym będą się kształtowały i dawały nam szanse do ich dalszego tworzenia. Każdy element stworzenia świata posiada określona duża wartość, która tworzy go i pobudza do dalszego życia rozbudzając to, co jest w nim najbardziej wartościowe.
Odpowiedz
#2
Witaj.

Tekst chyba nie powinien znaleźć się w tym dziale. Dałabym do "Publicystyki".


Cytat:Towarzyszący nam wszystkim nastrój, poczynając od pogodnej myśli aż po radosne doznanie całkowitego spełnienia, którego to człowiek może doświadczyć poprzez wspólne postępowanie w określonym celu.

Cytat:Wierząc i ufając naszemu dalszemu postępującemu i odczuciu upływającego czasu
Nie rozumiem tego. Co to jest "dalsze postępujące i odczucie upływającego czasu"?

Cytat:Podnoszącego wszystko wokół dalszego działania i pracy rąk ludzkich, tak potrzebnej do wytworzenia dalszej wartości będącej kolejnym stopniem pokonywania drogi naszego właściwego postępowania.

Cytat: Poprzez odnalezienie jej doskonale widać, gdzie umiejscowione jest nasze poczucie wartości, które sobie najbardziej w sobie ukochaliśmy.

Trochę tego zdania nie rozumiem. Znaczy, domyślam się, ze chodzi o tą wspomnianą wcześniej melodię, ale to nie zmienia faktu, że zdanie jest niezgrabne.

Cytat:Wiedząc już, gdzie ono się znajduje, ogarnia nas niczym nieskłócona myśl do jego zagarnięcia, ciągnąc nas ślepo i wołając całą przestrzeń wokoło do dokonania się tego zjawiska.
Znowu zdanie co najmniej dziwnie brzmiące.

Cytat: Potrzebnej formy i sposobu wyrażenia się we wszystkich wymiarach świadomości człowieka, jego ciała, umysłu i ducha.

Wyrazy typu "nieuchwytny, nieosiągalny" piszemy łącznie.

Nie poprawiłam wszystkiego. Chyba każde zdanie wymagałoby jakiejś tam korekty.

Wrażenia?
Pseudo natchniony, intelektualny bełkot. Nie podobają mi się długaśne, a miejscami nielogiczne zdania, jakie budujesz. Czyta się tak ciężko, że nie jestem w stanie powiedzieć czegokolwiek konstruktywnego na temat treści. Popatrz jeszcze na ten tekst, może skróć zdania, zwróć uwagę na przecinki - od razu powinno być lżej.



"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz
#3
Po co i dla kogo?
Mestari zdążyła już bardzo trafnie (imho) skomentować tekst: "Pseudo natchniony, intelektualny bełkot". Nie dodam tu wiele. Forma wydaje się być bardziej wydumana niż treść.

I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#4
Ze trzy razy próbowałem wejść w ten text.
Forma napuszona, barokowa.
Metajęzyk.
Ni to żart, ni pisanie.
To nie jest dobre, na bank.
Odpowiedz
#5
Dodam jeszcze, że podzielenie tekstu, wyodrębnienie części ułatwiłoby czytanie. Taki ciągły klocek jak ten od razu zniechęca.
"I don't have to sell my soul,
he is already in me"
Odpowiedz
#6
Przelewające się uczucie szczęścia w naszych sercach napełnia radością kolejną nadchodzącą w życiu chwilę. Cisza i spokój kształtująca ten czuły obszar naszego umysłu nadaje cierpkiego smaku powstałej przez to substancji. Tętno wymierza kolejna sekundę pozbawiając cię tym samym kolejnej życia. Westchnienie sił będących twoja jedyną nadzieją na pozyskanie stanu tak potrzebnego skupienia. To już koniec dnia świt pozostał w pamięci poprzedniej nocy. Westchnienie budzącego się życia wpędza go w jedną z wielu kopalni mroku. Przyćmione blaskiem kolejnego poranka obnaża się pokazując swoją odrazę. Piękna i prostoty stworzenia. Alfabetyczne bogactwo poniedziałkowego południa wyznacza zamknięcie kolejnego etapu życia. Drugi dzień zwłoki pierwszego dnia pracy. Czym jest termin, gdy niema czasu na nic pozostałości po latach sukcesu i spełnienia? Widok bram piekieł w terminu spłaty długu. Dwa i pół roku w cieniu piwnicy anielskiej suchoty.
Toń w podziałach bezdusznych kart wyznaczających kolejny twój ruch. Określona z góry swymi rozmiarami wielkość systemu zmniejsza jego szansę o jedną dziesiątą. Pozostaje tylko pewien wycinek możliwości będących jedynym sensownym zachodzącym procesem istnienia. Gdzie jest moja reszta? Pewna już dokonująca się w przestrzeni reakcja określa na samym początku poziom i kształt powstania określonej wartości. Określone szanse w określonej rzeczywistości. Możliwość powstania określonej, jakości dobra jest po krótkim już czasie z goła wiadoma. Cynizm powstającej struktury określa jej wartość. Doświadczenie, wiedza, nauka istnienie tych cennych wartości nie gwarantują odniesienia pełnego zrozumiałego pojęcia sukcesu.


Odpowiedz
#7
Przeniosłam do 'Publicystyki" i teraz zastanawiam się:

Autor wyrzucił z siebie w bliżej nieokreśloną przestrzeń bliżej nieokreśloną garść refleksji na bliżej nieokreślony temat, zwany ogólnie sensem istnienia. Ponieważ sens istnienia też jest bliżej nieokreślony, zafascynowała mnie w tym utworze(sic) tautologiczna forma działania człowieka w poszukiwaniu tego Bliżej Nieokreślonego.
W pewnym sensie (bliżej nieokreślonym) należałoby pójść na studia filozoficzne i po przestudiowaniu studiów, studiować ów tekst, w poszukiwaniu bliżej określonego jego (tekstu) sensu.
Ponieważ spowoduje to zamknięcie się koła, poważnym mankamentem jest tytuł utworu. Nie uśmiecha mi się podróż wstęgą Mobiusa i mój dystans wzrasta.
Ponieważ jestem w połowie wstęgi:
5/10
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości