Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tutaj.
#1
Witaj, nieznajomy.
Proszę, podaj mi rękę. Nie bój się, przecież jestem tylko małą dziewczynką. Chodź ze mną, chce ci coś pokazać.
Widzisz tą huśtawkę kołysaną przez jesienny wiatr? To tam samotnie spędzałam popołudnia. Kiedy unosiłam się w górę na tym kawałku drewna, wyobrażałam sobie, że moje życie wcale nie jest takie okropne. Mamusia mogłaby czytać mi bajki o złych smokach i pięknych księżniczkach. Tatuś wracałby na noc do domu i całował mnie w nosek na dobranoc. Miałabym przyjaciółki, z którymi bawiłabym się lalkami ubranymi w kosztowne sukienki.
Spójrz tam, na ten ogromny dąb. Czasami wdrapywałam się na niego i patrzyłam z góry na cały świat. Tak przynajmniej mi się wydawało. To zabawne, obserwować śpieszących się ludzi, wiedząc, że na ciebie nikt nie czeka.
W tym parku goniłam za motylami. Bardzo podobały mi się ich barwne skrzydełka i niezwykła lekkość. Zawsze chciałam latać tak jak one. Bez trudu unosić się w powietrzu, nie myśląc o niczym. Tu też bawiłam się letnimi liśćmi. Kochałam jak świat pogrążał się w ich ciepłych barwach.
A ta kamienica? Tutaj spędzałam noce. Musiałam porzucić marzenia i spojrzeć prawdzie w oczy. Nie zawsze świat jest taki, jak byśmy tego chcieli.
Rozejrzyj się po tej ulicy. To tu umarłam.
Tam, na cmentarzu jestem ja.
Michelle MacLean.
1998r. – 2006r.
Odpowiedz
#2
Fajny klimacik, podobało się, pomimo przewidywalnego zakończenia.
Czasem tak fajnie pobiegać z duchem małej dziewczynki, żeby nikt nie posądził cię o pedofilię.
<wave>
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#3
przede wszystkim dobrze się czyta i jest ciekawie. Udało ci się wciągnąć mnie w tę historię, a przecież właśnie o to chodzi. OK.



Pozdrawiam.
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości