18-08-2013, 08:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-08-2013, 09:07 przez chmurnoryjny.)
pozdrowiony bądź
moją wyciągniętą ręką wprawioną jedynie do miecza a wymową do nawyku
milczenia znaleziono cię za zasłoną i ogłoszono imperatorem chyba tylko
dlatego aby żołnierski dowcip wreszcie miał swoją radość i zadość żołnierz
myśli mieczem a tłum bez głowy myśli bez głowy a gdy zacznie krzyczeć
bo wcześniej nazbyt karmiony strachem przed błaznem na boskim tronie
nawet kpinę uprawomocni biorąc ją z powagą jeśli dostanie chleb i cyrk
przez tradycję obiecany klaudiuszu tym samym mieczem którym w szaleńcze
ramię zadałem cios synowi germanika uczyń mi łaskę bez zająknięcia
gdy uderzam nie myślę prawie jak tłum dławionych refleksji nic więcej
poza ciosem i odporem refleksje są potem bez żalu bo zbędny
com uczynił mu musiałem łaski nie szukam bo kiedyś moja rękojeść
w garści może ciebie osądzić ostrzem wymownie bez słów i głosu
to pewne
przedłużeniem pięści żołnierz nie ma pamięci i złożonej myśli bo nawykiem
prosto na odlew cios i odpór i nieważne szczegóły i to że ty masz tiki
i jąkanie a ja głos dość piskliwie kontrastujący z potęgą ciała historie i fantazje
chodzą sobie chwiejnie pod rękę ja mam garść i w niej miecz dzięki temu
pięść przedłuża mocne ramię i nie potrzebuje siły argumentów sama siła
starcza a ty starcze zaczytany w przerwach pomiędzy badaniem języków
dziejową boskością tronu i tak oddasz się w ręce ladacznic albo mianowanych
przypadkowo z nizin wyłapanych naiwnie licząc na ich wdzięczność
za daną łaskę i sentyment do republiki dziś miecz z mojej garści tylko
ujęcie miecza i mocny nacisk to jedyne co pozwala podjąć walkę o wiarę
w przeżycie by chwilami dać się omotać naiwnym mitem życiodajności nie
nie walczyłem przecież o ciebie a o siebie i może o cień germanika
i domy obiecane
za mgłą po zaliczeniu blizn na ciele i po zażyciu paru kurw
by dać upust obłędom młodości za domy moje i oddanych mi
pod komendę i na dalszą część drogi bez głosu aby nie nadawać
ni krztyny śmiechu nawykiem prosto na odlew cios i odpór i krok dalej
nie mam wspomnień tylko kilku towarzyszy którzy albo w tartarze już
albo niebawem nie ma pamięci są zlepki jak mozaiki z greckich
otoczaków znad morza znad rzek które zmącone krwią i winem
za legendą rubikonu
tak klaudiuszu
może i można było wcześniej ale należało poczekać zwłaszcza że w tłumie
senackich zniewieściałych starców koń był najwłaściwszym i najrozumniejszym
z nominowanych (tu nie można odmówić kaliguli trafności decyzji) doradca
musi być wierny a tron mocny i niezachwiany z daleka dostrzegalny
mocno ściśnięty obunóż by nie wierzgał i twardo trzymany za gardło
nie jąkający się w decyzji milczący jeśli głos ma z natury piskliwy
lub chwiejny tak klaudiuszu każ mnie zabić moim mieczem
bo niechybnie będę musiał z nim sięgnąć po ciebie nazbyt jesteśmy
do siebie podobni jednak każ mnie skończyć bo nie lubię mówić
a słuchałem już nadto jedyne czego jeszcze lękam się to nadchodzące
zza mgły na oko i to jest to co wolę zamknąć bo zbyt często przymykałem
nawykiem prosto na odlew cios i odpór i nieważne
nieważne klaudiuszu
pozdrowiony bądź
powiedziałem
moją wyciągniętą ręką wprawioną jedynie do miecza a wymową do nawyku
milczenia znaleziono cię za zasłoną i ogłoszono imperatorem chyba tylko
dlatego aby żołnierski dowcip wreszcie miał swoją radość i zadość żołnierz
myśli mieczem a tłum bez głowy myśli bez głowy a gdy zacznie krzyczeć
bo wcześniej nazbyt karmiony strachem przed błaznem na boskim tronie
nawet kpinę uprawomocni biorąc ją z powagą jeśli dostanie chleb i cyrk
przez tradycję obiecany klaudiuszu tym samym mieczem którym w szaleńcze
ramię zadałem cios synowi germanika uczyń mi łaskę bez zająknięcia
gdy uderzam nie myślę prawie jak tłum dławionych refleksji nic więcej
poza ciosem i odporem refleksje są potem bez żalu bo zbędny
com uczynił mu musiałem łaski nie szukam bo kiedyś moja rękojeść
w garści może ciebie osądzić ostrzem wymownie bez słów i głosu
to pewne
przedłużeniem pięści żołnierz nie ma pamięci i złożonej myśli bo nawykiem
prosto na odlew cios i odpór i nieważne szczegóły i to że ty masz tiki
i jąkanie a ja głos dość piskliwie kontrastujący z potęgą ciała historie i fantazje
chodzą sobie chwiejnie pod rękę ja mam garść i w niej miecz dzięki temu
pięść przedłuża mocne ramię i nie potrzebuje siły argumentów sama siła
starcza a ty starcze zaczytany w przerwach pomiędzy badaniem języków
dziejową boskością tronu i tak oddasz się w ręce ladacznic albo mianowanych
przypadkowo z nizin wyłapanych naiwnie licząc na ich wdzięczność
za daną łaskę i sentyment do republiki dziś miecz z mojej garści tylko
ujęcie miecza i mocny nacisk to jedyne co pozwala podjąć walkę o wiarę
w przeżycie by chwilami dać się omotać naiwnym mitem życiodajności nie
nie walczyłem przecież o ciebie a o siebie i może o cień germanika
i domy obiecane
za mgłą po zaliczeniu blizn na ciele i po zażyciu paru kurw
by dać upust obłędom młodości za domy moje i oddanych mi
pod komendę i na dalszą część drogi bez głosu aby nie nadawać
ni krztyny śmiechu nawykiem prosto na odlew cios i odpór i krok dalej
nie mam wspomnień tylko kilku towarzyszy którzy albo w tartarze już
albo niebawem nie ma pamięci są zlepki jak mozaiki z greckich
otoczaków znad morza znad rzek które zmącone krwią i winem
za legendą rubikonu
tak klaudiuszu
może i można było wcześniej ale należało poczekać zwłaszcza że w tłumie
senackich zniewieściałych starców koń był najwłaściwszym i najrozumniejszym
z nominowanych (tu nie można odmówić kaliguli trafności decyzji) doradca
musi być wierny a tron mocny i niezachwiany z daleka dostrzegalny
mocno ściśnięty obunóż by nie wierzgał i twardo trzymany za gardło
nie jąkający się w decyzji milczący jeśli głos ma z natury piskliwy
lub chwiejny tak klaudiuszu każ mnie zabić moim mieczem
bo niechybnie będę musiał z nim sięgnąć po ciebie nazbyt jesteśmy
do siebie podobni jednak każ mnie skończyć bo nie lubię mówić
a słuchałem już nadto jedyne czego jeszcze lękam się to nadchodzące
zza mgły na oko i to jest to co wolę zamknąć bo zbyt często przymykałem
nawykiem prosto na odlew cios i odpór i nieważne
nieważne klaudiuszu
pozdrowiony bądź
powiedziałem