Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Trudno być stolicą
#1
szare rozkrzyczane
wydając złowrogi krzyk
stanęło południe nad Warszawą
było tak nieprawdopodobne ale prawdziwe
trwało jednak za długo
nadeszło bo dostrzegło łup
czy rozbije się o zmrożoną powierzchnię
wielu argumentów
kto to wie

tak roziskrzony emocjami
dawno nie był wieczór
taki zwarty
i głośny w szronieniu wkraczał w noc
jak głos w gęsty tłum
wolno stąpał
nie było mowy o zamilknięciu
czy ostatni
kto to wie

w świetle poranka
mowa miała wysunąć się na pierwszy plan
i udzielić pytającemu wzrokowi
rozsądnych odpowiedzi
czekano
białe miejsca jak ptaki zrywały się do lotu
nie ulatywały
szukały zdeptanego źdźbła
co jutro
kto to wie
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#2
Jak dla mnie świetny wiersz choć nie wiem o co w nim chodzi Tongue
Czytając wyobrażałem sobie samolot w turbulencjach podchodzący do lądowania i ostatecznie rozbijający się na Okęciu. Choć wiem, ze to bardzo, bardzo odległe skojarzenia Big Grin
Odpowiedz
#3
Dzień dobry, ja w tym wierszu odczytuję wydarzenia związane z Dniem Niepodległości i szopką, która się wówczas dzieje w Warszawie. Takie pierwsze moje skojarzenie.
Odpowiedz
#4
Lyssa,
Daj nam jakieś wskazówki. Intrygujesz, więc rzuć nieco światła na tekst Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości