04-07-2019, 14:34
Uderzające do głów instrukcje, wietrzeją wolniej,
a życie bez ustalonego cyklu, zaskakuje niespotykanym
przypływem. Bywa, że zabiera zbyt wiele piasku.
Cały grajdołek.
Wymienialny przez instynkt samozachowawczy,
na sentencje godne toastu na cześć migracji ptaków.
W przeciągu dobrych słów, ciepłych spojrzeń
sztukuje wiatr, ten proces odwracalnej erozji.
W kamienie.
Nieuczciwy ze względu na przedawnienia.
A że nie wypada przychodzić z pustymi rękoma,
dajcie mi mszalne i zalakowaną butelkę z dżinem.
Może tym razem się nie ulotni przed otwarciem ust,
być może w zbliżonych warunkach atmosfery.
Chociaż.
Uczciwość nie pojawia się po pięćdziesiątce.
Po secie szanse maleją. Niekoniecznie.