Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Trawnik
#1
dobrzy ludzie zbierają psie gówna
delikatnie i z troską
o otaczające środowisko
wrzucają je do woreczków
a potem odchodzą
przyjeżdża lekarz i prokurator
ktoś załamuje ręce
że trawa w tym miejscu
została wygnieciona
Odpowiedz
#2
Parę lat temu miałam nieszczególnie przyjemną okazję widzieć, jak z takiej trawy właśnie zbierają jednego wygniatającego. Szczególny przypadek. Nigdy nie zastanawiałam się, czy lądując w trawie myślą o tym, czy wcześniej ktoś coś z niej wyzbierał.
Odpowiedz
#3
(06-07-2018, 08:42)anna musiał napisał(a): Parę lat temu miałam nieszczególnie przyjemną okazję widzieć, jak z takiej trawy właśnie zbierają jednego wygniatającego. Szczególny przypadek. Nigdy nie zastanawiałam się, czy lądując w trawie myślą o tym, czy wcześniej ktoś coś z niej wyzbierał.

Ludzie czasem bardziej myślą o trawie, walczą o jej zieloność, protestują przeciwko deptaniu, zjadaniu, czy zostawianiu kupek, a tuż za płotem sąsiad wiesza się na jabłonce, bo czuje się samotny i niekochany... pośród tej zieloności.  Chyba to miałem na myśli.  Dzięki za czytanie!
Odpowiedz
#4
Myślę ze wystarczy zmienić na koroner, albo patolog i prokurator i będzie jaśniej.

No cóż straż miejska powinna się zasadzać z mandatami na niesprzątających właścicieli czworonogów - nie mała kasa do podniesienia - już za sam brak woreczków.

Ale kodomici podniosą wycie.

Tu gdzie mieszkam tylko raz widziałem kogoś sprzatającego po psie, a mieszkając w peryferyjnej, nieciekawej  dzielnicy angielskiego miasteczka stwierdziłem, że wszyscy sprzatają i mają z sobą woreczki.
Odpowiedz
#5
(06-07-2018, 09:34)Grain napisał(a): Myślę ze wystarczy zmienić na koroner, albo patolog i prokurator i będzie jaśniej.

No cóż straż miejska powinna się zasadzać z mandatami na niesprzątających właścicieli czworonogów - nie mała kasa do podniesienia - już za sam brak woreczków.

Ale kodomici podniosą wycie.

Tu gdzie mieszkam tylko raz widziałem kogoś sprzatającego po psie, a mieszkając w peryferyjnej, nieciekawej  dzielnicy angielskiego miasteczka stwierdziłem, że wszyscy sprzatają i mają z sobą woreczki.

Nie mam psa. Gdybym miał, to bym go nauczył robić do kibelka i jeszcze sobie podcierać ogonkiem
Odpowiedz
#6
Jak mawiał generał Świerczewski
im więcej potu na ćwiczeniach tym mniej gówna na trawnikach.
Odpowiedz
#7
Tylko, że to raczej nie  troska o środowisko, w końcu natura, a o ludzi. Aby nie wleźli - chociaż ponoć to przynosi szczęście - żartuję. Całkiem dobry wiersz, chociaż może faktyczniee lepszy byłby koroner.
Odpowiedz
#8
(09-07-2018, 17:42)Marcin Sztelak napisał(a): Tylko, że to raczej nie  troska o środowisko, w końcu natura, a o ludzi. Aby nie wleźli - chociaż ponoć to przynosi szczęście - żartuję. Całkiem dobry wiersz, chociaż może faktyczniee lepszy byłby koroner.

Dzięki!

PS. Sam nie wiem (z tym koronerem)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości