Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Testament
#1
Szukałem tego wiersza w swoich wątkach. Okazuje się, że nigdy go nie wstawiłem. A to jeden z przykładów jak uczyłem się poezji w formach zamkniętych, a przynajmniej mocno ograniczonych. Chodziło mi o uzyskanie swobody w formie tak ograniczonej jak villanella.
Nie przepadam za tą formą, ale wiele się nauczyłem przymierzając się do niej.

Testament






Nie wijcie wieńca z mirtu, płacząc, że umieram.
Wychylcie puchar wina za to, że wciąż żyję,
wszak od kołyski samej śmierć dni mi odbiera.

Codziennie z bladą damą siadam do pokera.
Twarz pełna życia zdradza, próżnię w tych nadziejach,
toteż z każdym rozdaniem po trosze umieram.

Nierzadko znaczy karty skąpy los, przechera.
Kradnę chwile szczęśliwe i w nos mu się śmieję,
jeśli nie po dobroci, to siłą odbieram.

W szalonych eskapadach niech żadna bariera
na przeszkodzie nie staje, gdyż w pył ją rozbiję,
bo właśnie wtedy żyję, gdy niemal umieram.

Wciąż jeszcze dziewki wzrokiem z bielizny rozbieram,
chociaż, to miłość splotła pętlę na mą szyję.
Pamięć cudnych uniesień podły czas odbiera.

Dostojnie sięga zmierzchu marna villanella.
Okruchy mojej duszy w jej wersach ukryję.
Jeżeli ktoś przeczyta, nie wszystek umieram.
Niechaj więc wieniec z mirtu kto inny odbiera.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#2
Super! Tym większy podziw, że wiem, co znaczy napisać villanellę.

Brawo, Jerzyk.
Odpowiedz
#3
Dziękuję., elka czy też betty.
Zajrzałem na Opowi. zgodnie z Twoją sugestią.
Nie powiem, żeby mi się podobało, chociaż z drugiej strony ten portal żyje.
Jest mnóstwo komentarzy. Może dlatego, iż nikt się nie przejmuje offtopami.
Szczere, albo nieszczere rozmowy. Pokrzykiwania, obelgi.
Ale jednocześnie jakaś siła napędowa.
Muszę przemyśleć ten rodzaj komunikacji twórców i grafomanów.
Wiesz, że bywałem na wielu portalach.
Prędzej czy później proponowano mi jakąś opiekę nad poezją.
A przecież sam czuję się poetą niedoskonałym. Czytaj kiepskim.
Choć może to wynikać z tego, że posiadam pewien rodzaj ambicji, a jednocześnie, mam nadzieje, zdrową samoocenę.

Powinienem znów wziąć się za naukę.

Aaa i jeszcze jedno.
Maciek mi się poskarżył na Ciebie.
I miał rację, bo nigdy nie oceniałem nikogo z litości.
Maciek posiada pasję.
Tak jak ja kiedyś i jak Ty.
Pisanie Maćka zmienia się w dobrym tego słowa znaczeniu.
A ja wolę popychać niż hamować.
Naiwny oznacza zagubiony we mgle.
Podaj mu rękę, elka.
Nie bądź taka.
Ja jestem gotów trzymać Ciebie za rękę.
Czy boję się potworów z mgły?
Owszem, boję się, ale wiem, że potrafię stworzyć przeciwko nim gorsze.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#4
Jerzyk, jestem zszokowana, że Ty, poeta doskonały [zawsze za takiego Ciebie uważałam i uważam], nie widzisz błędów Macieja i nie pokierujesz nieszczęsnym, żeby pisał lepiej. Zaimkoza wali po oczach od pierwszych wersów, przegadanie, dopowiedzenia... jest nad czym pracować. Zamiast się skarżyć, niech się Maciej weźmie do roboty... ja dla nikogo nie będę kłamała,że mi się podoba, kiedy nie podoba. To tyle, jeśli chodzi o Macieja.

Portal żyje, fakt. Niektórzy się tam odnajdują, ja się bawię... czytając i grzebiąc kijkiem w mrowisku. Ot, taka przypadłość. Ale, co kto lubi...
Odpowiedz
#5
Poeta doskonały???!!
Jednak wezmę się za dalszą naukę, żeby sprostać.
Dawanie szansy nie wyklucza oceny.
Zaimki?
Nie lubię ich, choć bywają potrzebne.
To uczyć obywać się bez zaimków.
Uczyć, a nie opierdalać.

Zastanawiam się Elu jak ożywić ten portal. To dopiero wyzwanie.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#6
Z szacunkiem chylę głowę przed twoją villanellą.
Wbrew podobnym rymom nie jest to łatwa forma.
Dla mnie treść i forma pasują tu idealnie.

szkoda,że nie mogę przyznać ci gwiazdek.
Maciek

Widzę, że nawet tobie trudno przekonać Elkę o jej postawie.
Może dziewczyna ma problemy i odreagowuje na mnie ?
Ale ja nie chcę być workiem treningowym tylko zwyczajnym kolegą po piórze dla innych.
Wiesz Jurku po kilku latach na różnych portalach zauważyłem metodę hejtowania niewygodnych autorów:
najpierw pisze się o interpunkcji -przecinkach albo ,że ich brakuje albo że ich nie potrzeba
potem ,że nie ma strof ,że ilość zgłosek nie pasuje i nie ma rytmu
że oklepane rymy, że kto tak dzisiaj pisze
wreszcie,że za dużo patosu,denne w treści
a na końcu teraz zaimkoza
niektórzy autorzy wtedy poddają się pod tymi pociskami z ocen i odchodzą
a kiedy któryś powie o licentia poetica
to zaraz czyta,że brak warsztatu, że to grafomania i gniot
albo, że nigdy nie nauczą się pisać
---------------------------------------------------------------
czy to jest prawdziwy warsztat -poniżać innego ?dołować debiutantów albo ,, nowych,, na portalu ?
przecież w grafomańskich wierszach też bywają perełki
jak role aktorów bez szkoły teatralnej
Dobrze napisałeś,nie opierdalać
ja to nazywam krytykanctwem a nie krytyką
ale do elki niestety też to ciężko dociera
bo obraża nie mnie tylko mój wiersz

a wiersz jest przecież zawsze jakąś cząstką poety
prawda przyjacielu ?

z pozdrowieniami
Odpowiedz
#7
Nie cierpię, jak wątki są zaśmiecane offtopami, jak to się dzieje na innych portalach. Ale tym razem zrobię wyjątek, skoro Jerzu nie widzi nic zdrożnego w gadaniu nie na temat pod Jego villanellą, to dodam swoje trzy grosze.

Portale literackie są kółkami wzajemnej adoracji. Wielokrotnie o tym mówiłam, ale nikt mnie nigdy nie słuchał, bo poza VA mam kiepską reputację, co nie jest żadną tajemnicą. A wynika to z prostego faktu, że nienawidzę kółek, kadzenia, klepania po plecach. Nie trawię, kiedy ktoś mi mówi, co mam robić i jak mam robić. Nie cierpię obłudy i fałszu.
Z drugiej strony, przyznaję prawo do wymienionych przeze mnie przejawów włazidupstwa, o ile mnie nie dotykają osobiście. Jak ktoś lubi - za przeproszeniem - lizanie rowa, to jego sprawa osobista, a mnie nic do tego.

PERYSKOPIE, kieruję poniekąd te słowa także do Ciebie, boś mnie ocenił w innym miejscu niesprawiedliwie i zupełnie od czapy. Nie znając kontekstu, zawierzyłeś pomówieniom - wstydź się. Nie wydaje się wyroku bez procesu. 

Moja misja na innych portalach polega na kręceniu wora i robienia sobie jaj z TWA. 
Cytatum z mojej misji:
Ta forma performance ma za zadanie zwrócić uwagę przede wszystkim na zależność między koteryjnością a niską jakością. Czyli: tam gdzie kumoterstwo, tam jakość spada. Ci, co tworzą grupy wzajemnej adoracji, doskonale zdają sobie z tego sprawę. Więcej - wręcz tego chcą. Istotna staje się adoracja, a sztuka to tylko mały dodatek.
Tak samo byłoby z nimi na forum o uprawie ziemniaków - jak ktoś kogoś lubi, to by mu ocenił dobrze zgniłego kartofla.
Są ludzie, którzy potrzebują forów jak tlenu. Nigdzie indziej nie istnieją.

Elko, nie przypisywałabym portalom literackim misji dydaktycznej. Od tego są kursy kreatywnego pisania. Portale literackie dawno przestały wypełniać jakiekolwiek misje poza towarzyską Smile Sama zauważyłaś, że wiele osób traktuje te miejsca jak portale randkowe. Czy to dobrze, czy źle? Nie oceniam, ale faktem jest, że na portalach literackich można spotkać doprawdy ciekawych ludzi. Bardzo specyficznych.
Nie demonizowałabym Maciejowego pisania, wszak jeśli ktoś ma w sobie pasję, nikt nie ma prawa zabraniać mu jej realizować. Nie każdy jest Mickiewiczem, Wojaczkiem czy Alchemikiem. Są wśród nas Mistrzowie, ale większość to jednak rzemieślnicy poezji. Parafrazując Koftę: PISAĆ KAŻDY MOŻE.

Pisać każdy może
"Trochę lepiej, lub trochę gorzej,
Ale nie oto chodzi,
Jak co komu wychodzi.
Czasami człowiek musi,
Inaczej się udusi"

Wyluzujcie się, Kochani. Jesteśmy na Via Appia - czyli w drodze - a idąc nią, rozmawiamy. Nie kłócimy się, nie opluwamy. Opluwaczom mówimy bye-bye. Quniom z klapkami i krowom, które nie zmieniają poglądów - pa, pa!
Via Appia - nazwa zobowiązuje. Królowa rzymskich dróg. A jako portal - przytułek dla zranionych, zbuntowanych, banitów, beneficjentów zwątpienia. Wobec otoczenia, innych ludzi i samych siebie. Cicha przystań dla ludzi pewnym sensie nadwyżkowych, wykluczonych przez sam fakt bycia nadwrażliwym.

Via Appia to miejsce wyjątkowe. Każdy, kto tu przychodzi, może poczuć się częścią elitarnego towarzystwa. Bo wszyscy tu jesteśmy wyjątkowi. To nie jest miejsce dla każdego, choć drzwi są na oścież otwarte. Niech VA zachowa swój niepowtarzalny charakter, jakże inny od portali jej pokroju.

ŻYJCIE I DAJCIE ŻYĆ INNYM!!!
TWÓRZCIE I DAJCIE TWORZYĆ INNYM!!!

Love, Peace & Rock'nRoll  Smile

____
A co do villanelli, nie jestem fanką gatunku, aczkolwiek doceniam warsztat. Ja nie przepadam szczerze za wkładaniem poezji w formy, foremki, szymele ("szymel" to też quń! - piękny jest nasz język ojczysty...).  Limeryki, triolety, rubajjaty... Bleh. Bardziej mnie się taka twórczość kojarzy z rzemieślnictwem niż z poezją. To tak jak talent zakuć w kajdany.
Precz z Formą! - zakrzyknę Gombrowiczem Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#8
Zaszło pewnego rodzaju nieporozumienie. Macieja nikt nie opierdzielał, Maciej po prostu na każdą sugestię typu ''popraw tutaj, bo nie płynie, rytm ucieka, czy usuń jakiś zaimek, albo wtrącenie, bo psuje wiersz'' - odpowiada histerycznie. Odbiera to, jako atak na Autora. Nie wiem skąd to przewrażliwienie i nie chcę wiedzieć, skupiam się tylko na tekście.

Jaka to radość tworzyć źle - nie wiem, a jeszcze bardziej - chwalić coś takiego. Ale skoro to portal towarzyski...
Odpowiedz
#9
Pardon le mot, ale to moje zdupne wynurzenia, nie oficjalny sztandar VA Smile Piszesz VA - myślisz Miranda Calle? Jak Majakowski w odzie do Lenina?
Może Maciej przewrażliwiony, bo na innych portalach pewne osoby pastwią się nad nim (nie mam na myśli Ciebie, Elko!). Być może, przybywając na portale, nie szuka rad, tylko towarzystwa kolegów po piórze? No i okej. Niech każdy bierze z VA to, co lubi.
Jak już Ci pisałam, zawezmę się z tymi jajami i wtedy dopiero będą jaja, jak Miranda zacznie ganiać za userami z widłami Big Grin
Nie no, oczywiście żart.
Niemniej, znając każdego użytkownika VA, wiem, na czym komu zależy. Jedni pragną aplauzu, inni uwag krytycznych. Każdemu według potrzeb. Miranda ma wielkie serce i potrzebę niesienia pomocy.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#10
Mnie zależy jedynie na szczerości, bo co mi po tym, że ktoś pochwali tekst do bani? Jurek, kiedyś mnie uczył, zresztą razem z innymi. To była idea, pomagać bezinteresownie. Dzisiaj takich miejsc coraz mniej albo wcale. Szkoda, szczególnie ze względu na młodych ludzi... na tych, którzy zaczynają przygodę z prozą czy z poezją.

Pisać faktycznie każdy może, ale czy każdy powinien? Mniejsza z tym.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#11
Moja taktyka polega na indywidualnym podejściu. Popatrz sobie, Elko, jak ostro poprawiałam kiedyś teksty w dziale prozy. Poezja to nie moja działka. Przejęłam ją tylko dlatego, bo Chmurnoryjny się wycofał. Nie oceniam Jego decyzji, na pewno miał swoje ważne powody. A może Mu się znudziło? Whatever... On jest prawdziwym artystą i miał zacięcie komentatorskie na gruncie poezji. Wiele Mu zawdzięczam, bo dzięki Niemu zaczęłam kumać poezję sensu stricto. No, ale dość już peanów, bo On tu czasem zagląda, więc żeby mu za miło się nie zrobiło (pozdrawiam Cię, Arku!).
Pewne doświadczenia zmieniają perspektywę myślenia. Nawet takiej zołzie jak ja można spiłować pazury, jak się okazuje.
Co nie znaczy, że chwalę rzeczy, które mi się nie podobają. Nigdy nie piszę, że coś mi się podoba, jeśli mi się nie podoba.
A jeśli mi się nie podoba, napiszę oględnie, wymijająco - jeśli wiem, że Autor nie oczekuje ode mnie poprawek.
Kiedyś poprawiałam chętnie każdego, ale z moich uwag korzystała jedna, dwie osoby.
Wiem, że Ty oczekujesz rzetelnej oceny i zapewniam, że będziesz ją ode mnie miała. W prozie, bo jeśli chodzi o poezję - cienka jestem Smile

[Edit - postscriptum]
Zapuszczam się czasem na terytoria eksplorowane przez naszych Użytkowników i widzę to i owo. Nie żyjemy w szklanej bańce ani na ziarnku grochu, więc nie ma problemu, by orientować się w sytuacji na innych portalach. 
Bez podawania nazw - gdyż to wbrew regulaminowi (przypominam!) - trudno się dziwić Maciejowi, że jest przewrażliwiony, skoro tu i ówdzie pada ofiarą niewybrednych komentarzy ad personam, których poziom sytuuje się poniżej depresji Morza Martwego. 
Dziwić jedynie może fakt, że tamtejsi włodarze skwapliwie przyklaskują tego typu praktykom.  Może cieszą się z ruchu na swoich włościach? Tylko jakim kosztem? Potoki ścieków, hejtu, bezmiaru głupoty tryskają jak z gejzeru...
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#12
(17-09-2019, 07:47)Miranda Calle napisał(a): Pardon le mot, ale to moje zdupne wynurzenia, nie oficjalny sztandar VA Smile Piszesz VA - myślisz Miranda Calle? Jak Majakowski w odzie do Lenina?
Może Maciej przewrażliwiony, bo na innych portalach pewne osoby pastwią się nad nim (nie mam na myśli Ciebie, Elko!). Być może, przybywając na portale, nie szuka rad, tylko towarzystwa kolegów po piórze? No i okej. Niech każdy bierze z VA to, co lubi.
Jak już Ci pisałam, zawezmę się z tymi jajami i wtedy dopiero będą jaja, jak Miranda zacznie ganiać za userami z widłami Big Grin
Nie no, oczywiście żart.
Niemniej, znając każdego użytkownika VA, wiem, na czym komu zależy. Jedni pragną aplauzu, inni uwag krytycznych. Każdemu według potrzeb. Miranda ma wielkie serce i potrzebę niesienia pomocy.
Od siebie dodam,że aktualnie tylko na jednym portalu jedna osoba usiłuje się pastwić nade mną.Na innych portalach gdzie ja jestem tej osoby nie ma albo nie jest pewna swej pozycji (tu:hejtera).
I nieprawdą jest,że reaguję nadmiernie na komentarze. Jeśli są takie jak na tym portalu - na pewno je chętnie czytam.
Krytykanckie hejty rajcują tylko hejterów- mnie nigdy rajcować nie będą.

(17-09-2019, 07:32)elka napisał(a): Zaszło pewnego rodzaju nieporozumienie. Macieja nikt nie opierdzielał, Maciej po prostu na każdą sugestię typu ''popraw tutaj, bo nie płynie, rytm ucieka, czy usuń jakiś zaimek, albo wtrącenie, bo psuje wiersz'' - odpowiada histerycznie. Odbiera to, jako atak na Autora. Nie wiem skąd to przewrażliwienie i nie chcę wiedzieć, skupiam się tylko na tekście.

Jaka to radość tworzyć źle - nie wiem, a jeszcze bardziej - chwalić coś takiego. Ale skoro to portal towarzyski...

Faktycznie nieporozumienie - bo hejtowanie w rodzaju:.......... .... ..... (pominę epitety elki) nie jest komentowaniem wiersza. A cytat jaki w/w przytacza jest wzorcowy
niestety rzadko udawało mi się usłyszeć z jej ust tak serdeczne słowa.
Odpowiedz
#13
Co Ty w ogóle pleciesz, to ja nie wiem. Na każdą sugestię moją czy kogokolwiek, od razu się ''jeżyłeś'' i odpowiadałeś niegrzecznie, przez co doprowadzałeś do konfliktu. A przy tym byłeś taki namolny, że nie potrafiłeś odczepić się od krytykującego. To irytowało - wszystkich.

Teraz przenosisz konflikt na inne forum. Po co? Nie mam pojęcia.
Odpowiedz
#14
(17-09-2019, 12:03)elka napisał(a): Co Ty w ogóle pleciesz, to ja nie wiem. Na każdą sugestię moją czy kogokolwiek, od razu się ''jeżyłeś'' i odpowiadałeś niegrzecznie, przez co doprowadzałeś do konfliktu. A przy tym byłeś taki namolny, że nie potrafiłeś odczepić się od krytykującego. To irytowało - wszystkich.

Teraz przenosisz konflikt na inne forum. Po co? Nie mam pojęcia.

Pomyliłaś chyba osoby - ja namolny nigdy nie byłem i nie jestem.
Miranda jasno ci napisała co jest powodem mojego ,, przewrażliwienia,, ?
jak dalej nie kumasz to wybacz... nie będę wciąż się powtarzał.
I nie śmieć już pod pięknym wierszem Jurka bo to po prostu nie wypada.
Odpowiedz
#15
Kochani, proszę o wyciszenie emocji. Temat drażliwy, ale ponieważ nie dotyczy TEGO miejsca, dyskusja nie powinna wchodzić w szczegóły. 
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości