Uprzedzam, że to wersja blogowa, ale idzie się pośmiać.
Chyba w ogóle mnie nie lofciacie. Zero komciów, zero wpisów... To znak dla mnie, by podnieść swój styl i humor na wyższą poprzeczkę. Będę tak podwyżał, aż zaskarbię temu blogowi grono wiernych fanów.
Teoria chaosu w moich oczach jest cudem. W żaden sposób nie może się równać z cycuszkami mojej dziewczyny, które są dla mnie głównym cudem tego świata. ( . )( . ) Ale jest jakimśtam cudem. Teoria jest jakimśtam cudem, dunice są cudem niepodważalnym.
Reżyser albo autor, który zgłębił teorię chaosu ma niewyobrażalnie ogromne pole od popisu. Chaos może wyprowadzić go z największej tak zwanej "fabularnej dupy". Co to jest fabularna dupa? Ano patrzcie: mamy zajebistego bohatera, który żadnym sposobem nie może zginąć, bo film/książka będzie bez niego dalej bez sensu. Niestety nasza popierdolona fantazja pchnęła go (nic się nie bać, nie kutasem w dupe), pchnęła go nasza fantazja w sytuacje bez wyjścia. Jest zamknięty w klatce ze stadem murzynów kanibali np. I co? Lofcianego bohatera stracić nie idzie, czegoś popierdolonego na potęgę (np. wyjmuje z odbytu karabin i zabija all kanibali, albo bóg zsyła na kanibali zarazę) też nie wstawimy bo odbiorcy powiedzą, że nasz film/książka jest hujowy jak McGyver. Zwykłemu autorowi pozostaje w takim momencie strzelić sobie w łeb (Polak pójdzie na wódkę, tak tak o tobie to jest, naśmiewane było z murzynków, a z Polaków nie wolno? Wolno i huj, równouprawnienie polsko-czarne). Autor znający teorię chaosu wprowadzi w tym momencie chaos i ma wyjebane. Po kłopocie. Cudnie co lofciaki? Nie dość, że wybrnął z fabularnej dupy to jeszcze ludzie w kinie krzykną zgodnym hurem: o jebany, ale rozkminił !
Pobawimy się zatem dzisiaj teorią chaosu, hmm, no i gównem... Artykuł bez gówna jest jak Jezus bez Krzyża. ( A może Krzyż bez Jezusa? Huj wie.) Wracając do wątku: pobawimy się dzisiej chaosem i gównem. Jeśli umiesz pisać jak ja możesz spróbować w domu sam. Jeśli nie umiesz pozostaje ci zabawa gównem, bez chaosu. Polecam żonglowanie rzadką sraką, jak złapiesz skilla zostaniesz nową gwiazdą Mam Talent. Chociaż w sumie jak rozchlapiesz żonglowany kał na podłoge, przyjdzie matka i ci wypierdoli krzesłem, a wylatujące z twojej gęby zębiska rozpierdolą sieć jakiegoś pajęczaka, który właśnie chciał wyruchać karalucha i tym cudownym sposobem przez to, że ty zechciałeś zostać mistrzem w żonglowaniu gównem jakiś karaluch pozostał odbytniczą dziewicą i zostanie transportowany do Karaluchowych Niebios w stanie Nie-Miałem-Pajęczego-Fiuta-W-Odbycie to wkradnie się tu i element chaosu. Pozostaje ci go opisać i wysłać do Dlaczego Ja?
DOBRA KONIEC PIERDÓŁ. ZACZYNAMY ZABAWĘ.
Gówno i teoria chaosu powiadacie? Ej, ej a gdzie rozwiązanie wczorajszej pracy domowej kurwa? - krzyknął ktoś z tłumu. - Huj (w domyśle ja) zagaduje jakimś syfem, bo nie wie jak wybrnąć z wczorajszej pracy domowej!
A to ci kurwa los, przejrzał mnie. Rzeczywiście nie wiem jak wybrnąć z tej fabularnej dupy. Obama, Bin Laden, Paris Hilton i Voldemort w pokoju bez klamek. Kto się pierwszy zesra, czego pokój nie ma klamek, co łączy bohaterów? FABULARNA DUPA, sytuacja bez wyjścia.
Co robi w takiej sytuacji ogarnięty autor? Żongluje gównem, powiadasz. Jebnij się w łeb, moja rada. Rucha karalucha, gada drugi czytający. Nie czujesz gdy rymujesz stary, odpowiadam.
Odpowiedź brzmi : żongluje słowem i rucha chaos. O tak, czyli bawi się teorią chaosu, gównem i wyjście z fabularnej dupy jak ta lala, albo i tamta.
Zanim wyjaśnię prace domową mała anegdotka. Spójrz na swoje ręce, tak białe. Pomyśl o rękach Obamy, no ciemniejsze. Wyobraź sobie swoją ostatnią kopę, no brązowa. Spróbuj sobie wyobrazić przez analogię gówno Obamy, no masz rację - czarne kurwa jak noc. To ważny szczegół.
Kto się pierwszy zesrał? Dochodzi do głosu chaos. W Czasoprzestrzenne Wiry Międzywymiarowe dostała się poranna kupka Obamy. Czarna jak noc. Się dostała musiała gdzieś wyleźć? (Że wylazła wcześniej z jego tyłka to oczywiste, głąbie, ale gdzie się wydostała z Wiru Chaosu?)
Ano wylazła w pokoju, gdzie zamknięto naszych bohaterów. Dokładniej na klamkę. No i 2 pytania rozwiązane! Kto się pierwszy zesrał? ODP: Czasoprzestrzenny Wir Międzywymiarowy, tak zwany Chaos. Dosłownie, alegorycznie Obama. Czemu pokój nie ma klamek? Pokój ma jedną klamkę. Niestety jej nie widać! Czyli symbolicznie nie ma klamek.
I HUJ CWANIACZKI, TEORIA CHAOSU WYPROWADZIŁA MNIE Z KŁOPOTU JAK ROZWIĄZAĆ WAM WCZORAJSZY HOMEWORK. Była zabawa słowem i gównem, a nawet chaosem. Uśmiane po pachy? Elegancko, znak, że możesz zostawić komcia, a ja mogę kończyć wykład.
Zaraz, zaraz kurwa - myślisz. - Odpowiedziałeś na 2 pytania, a pytań było 3 ! Nie będzie komcia, nie do końca żeś objaśnił sprawę. Co łączy wszystkie postaci? Hmm pseudoblogowcu??
No jak to co, moja dewiza : WSZYSCY ROBIĄ KOPĘ. Powiem ci więcej dociekliwy czytelniku, łączy to nie tylko czwórkę zamkniętą w pokoju... ŁĄCZY TO WSZYSTKICH LUDIZ NA ŚWIECIE.
Ej, ej kurwa - myśli drugi. - Wczoraj żeś gadał, że Voldemort nie sra! Nie łączy go to z Paris, Obamą i Bin Ladenem!
Ja cież pierdole, jakbym wiedział, że bedą mnie czytali plebsi myślący słowo ŻEŚ tobym nie pisał bloga. Swoją drogą błyskotliwy jesteś jak na kogoś mówiącego ŻEŚ. - odpowiadam. - A huj, zamień sobie Voldemorta w zagadce na Pape Smerfa i doszukuj się gówna tam gdzie go nie ma. Komcia zostawiaj, kopka i spać. Czy ja muszę wszysto wyjaśniać?
SI JU LEJTER. ALLELUJA. ;]
Drogi użytkowniku.
Dobra praktyka tego forum nakazuje, aby każdy nowy user najpierw przedstawił się w odpowiednim dziale, a dopiero potem prezentował innym swoją twórczość. Zachęcam do tego samego// Kassandra
Drogi użytkowniku.
Otrzymujesz słowne ostrzeżenie. Linki do swoich stron można dodawać tylko w swoim profilu. W innych miejscach można tylko za porozumieniem z administracją. Link usuwam.// Zguba
Chyba w ogóle mnie nie lofciacie. Zero komciów, zero wpisów... To znak dla mnie, by podnieść swój styl i humor na wyższą poprzeczkę. Będę tak podwyżał, aż zaskarbię temu blogowi grono wiernych fanów.
Teoria chaosu w moich oczach jest cudem. W żaden sposób nie może się równać z cycuszkami mojej dziewczyny, które są dla mnie głównym cudem tego świata. ( . )( . ) Ale jest jakimśtam cudem. Teoria jest jakimśtam cudem, dunice są cudem niepodważalnym.
Reżyser albo autor, który zgłębił teorię chaosu ma niewyobrażalnie ogromne pole od popisu. Chaos może wyprowadzić go z największej tak zwanej "fabularnej dupy". Co to jest fabularna dupa? Ano patrzcie: mamy zajebistego bohatera, który żadnym sposobem nie może zginąć, bo film/książka będzie bez niego dalej bez sensu. Niestety nasza popierdolona fantazja pchnęła go (nic się nie bać, nie kutasem w dupe), pchnęła go nasza fantazja w sytuacje bez wyjścia. Jest zamknięty w klatce ze stadem murzynów kanibali np. I co? Lofcianego bohatera stracić nie idzie, czegoś popierdolonego na potęgę (np. wyjmuje z odbytu karabin i zabija all kanibali, albo bóg zsyła na kanibali zarazę) też nie wstawimy bo odbiorcy powiedzą, że nasz film/książka jest hujowy jak McGyver. Zwykłemu autorowi pozostaje w takim momencie strzelić sobie w łeb (Polak pójdzie na wódkę, tak tak o tobie to jest, naśmiewane było z murzynków, a z Polaków nie wolno? Wolno i huj, równouprawnienie polsko-czarne). Autor znający teorię chaosu wprowadzi w tym momencie chaos i ma wyjebane. Po kłopocie. Cudnie co lofciaki? Nie dość, że wybrnął z fabularnej dupy to jeszcze ludzie w kinie krzykną zgodnym hurem: o jebany, ale rozkminił !
Pobawimy się zatem dzisiaj teorią chaosu, hmm, no i gównem... Artykuł bez gówna jest jak Jezus bez Krzyża. ( A może Krzyż bez Jezusa? Huj wie.) Wracając do wątku: pobawimy się dzisiej chaosem i gównem. Jeśli umiesz pisać jak ja możesz spróbować w domu sam. Jeśli nie umiesz pozostaje ci zabawa gównem, bez chaosu. Polecam żonglowanie rzadką sraką, jak złapiesz skilla zostaniesz nową gwiazdą Mam Talent. Chociaż w sumie jak rozchlapiesz żonglowany kał na podłoge, przyjdzie matka i ci wypierdoli krzesłem, a wylatujące z twojej gęby zębiska rozpierdolą sieć jakiegoś pajęczaka, który właśnie chciał wyruchać karalucha i tym cudownym sposobem przez to, że ty zechciałeś zostać mistrzem w żonglowaniu gównem jakiś karaluch pozostał odbytniczą dziewicą i zostanie transportowany do Karaluchowych Niebios w stanie Nie-Miałem-Pajęczego-Fiuta-W-Odbycie to wkradnie się tu i element chaosu. Pozostaje ci go opisać i wysłać do Dlaczego Ja?
DOBRA KONIEC PIERDÓŁ. ZACZYNAMY ZABAWĘ.
Gówno i teoria chaosu powiadacie? Ej, ej a gdzie rozwiązanie wczorajszej pracy domowej kurwa? - krzyknął ktoś z tłumu. - Huj (w domyśle ja) zagaduje jakimś syfem, bo nie wie jak wybrnąć z wczorajszej pracy domowej!
A to ci kurwa los, przejrzał mnie. Rzeczywiście nie wiem jak wybrnąć z tej fabularnej dupy. Obama, Bin Laden, Paris Hilton i Voldemort w pokoju bez klamek. Kto się pierwszy zesra, czego pokój nie ma klamek, co łączy bohaterów? FABULARNA DUPA, sytuacja bez wyjścia.
Co robi w takiej sytuacji ogarnięty autor? Żongluje gównem, powiadasz. Jebnij się w łeb, moja rada. Rucha karalucha, gada drugi czytający. Nie czujesz gdy rymujesz stary, odpowiadam.
Odpowiedź brzmi : żongluje słowem i rucha chaos. O tak, czyli bawi się teorią chaosu, gównem i wyjście z fabularnej dupy jak ta lala, albo i tamta.
Zanim wyjaśnię prace domową mała anegdotka. Spójrz na swoje ręce, tak białe. Pomyśl o rękach Obamy, no ciemniejsze. Wyobraź sobie swoją ostatnią kopę, no brązowa. Spróbuj sobie wyobrazić przez analogię gówno Obamy, no masz rację - czarne kurwa jak noc. To ważny szczegół.
Kto się pierwszy zesrał? Dochodzi do głosu chaos. W Czasoprzestrzenne Wiry Międzywymiarowe dostała się poranna kupka Obamy. Czarna jak noc. Się dostała musiała gdzieś wyleźć? (Że wylazła wcześniej z jego tyłka to oczywiste, głąbie, ale gdzie się wydostała z Wiru Chaosu?)
Ano wylazła w pokoju, gdzie zamknięto naszych bohaterów. Dokładniej na klamkę. No i 2 pytania rozwiązane! Kto się pierwszy zesrał? ODP: Czasoprzestrzenny Wir Międzywymiarowy, tak zwany Chaos. Dosłownie, alegorycznie Obama. Czemu pokój nie ma klamek? Pokój ma jedną klamkę. Niestety jej nie widać! Czyli symbolicznie nie ma klamek.
I HUJ CWANIACZKI, TEORIA CHAOSU WYPROWADZIŁA MNIE Z KŁOPOTU JAK ROZWIĄZAĆ WAM WCZORAJSZY HOMEWORK. Była zabawa słowem i gównem, a nawet chaosem. Uśmiane po pachy? Elegancko, znak, że możesz zostawić komcia, a ja mogę kończyć wykład.
Zaraz, zaraz kurwa - myślisz. - Odpowiedziałeś na 2 pytania, a pytań było 3 ! Nie będzie komcia, nie do końca żeś objaśnił sprawę. Co łączy wszystkie postaci? Hmm pseudoblogowcu??
No jak to co, moja dewiza : WSZYSCY ROBIĄ KOPĘ. Powiem ci więcej dociekliwy czytelniku, łączy to nie tylko czwórkę zamkniętą w pokoju... ŁĄCZY TO WSZYSTKICH LUDIZ NA ŚWIECIE.
Ej, ej kurwa - myśli drugi. - Wczoraj żeś gadał, że Voldemort nie sra! Nie łączy go to z Paris, Obamą i Bin Ladenem!
Ja cież pierdole, jakbym wiedział, że bedą mnie czytali plebsi myślący słowo ŻEŚ tobym nie pisał bloga. Swoją drogą błyskotliwy jesteś jak na kogoś mówiącego ŻEŚ. - odpowiadam. - A huj, zamień sobie Voldemorta w zagadce na Pape Smerfa i doszukuj się gówna tam gdzie go nie ma. Komcia zostawiaj, kopka i spać. Czy ja muszę wszysto wyjaśniać?
SI JU LEJTER. ALLELUJA. ;]
Drogi użytkowniku.
Dobra praktyka tego forum nakazuje, aby każdy nowy user najpierw przedstawił się w odpowiednim dziale, a dopiero potem prezentował innym swoją twórczość. Zachęcam do tego samego// Kassandra
Drogi użytkowniku.
Otrzymujesz słowne ostrzeżenie. Linki do swoich stron można dodawać tylko w swoim profilu. W innych miejscach można tylko za porozumieniem z administracją. Link usuwam.// Zguba