Sztuka uliczna.
#1
No wlasnie co myslicie o sztuce ulicznej? Mam tu na mysli wystepy na ulicy, jak i takze zwyklych grajkow siedzacych gdzies na rogu, malarzy sprzedajacych swoje amatorskie dziela, tancerzy spontanicznie wychodzacych na ulice. W jakich miastach wystepuje takie zjawisko? Moze ktos kiedys uczestniczyl w czyms takim?
Odpowiedz
#2
Mam mieszane uczucia co do Street Artu. Popatrzeć na biboy'ów lubię. Uliczni grajkowie zdarzają się różni. Czasem śmierdzący cygan z harmoszką wkurza mnie w tramwaju, a czasem trafię na prawdziwe talenty i wtedy przyjemnie przystanąć i posłuchać. Drażni mnie natomiast taka uliczne bohema, obracająca się w środowisku squat'owym.

A lubię jeszcze uliczne pokazy Capoeira. Sam kiedyś ćwiczyłem i jak wychodziliśmy na ulicę to zawsze ściągało masę ludzi, bo wesołe i wygląda efektownie.

W miasteczku, gdzie chodziłem do gimnazjum (10 - 12 tys mieszkańców) był kiedyś uliczny gitarzysta, ale się zniechęcił i nie widziałem go dawno. Teraz mieszkam w Warszawie i chyba nie trudno się domyślić, że wszelkiej maści artystów ulicznych jest tu od pyty Smile Ogólnie fajnie jest się przejść po starówce, gdzie fajer szołów, muzyków i innych cudaków jest mnóstwo.
Odpowiedz
#3
Dla mnie pięknym street artem są graffiti. Nie mówię tu o bohomazach szpecących świeże elewacje, ale o prawdziwych artystach, którzy ozdabiają szpetne mury swymi barwnymi obrazami. Aż się chce, aby każde miasto, jeżeli nie przeznacza funduszy na rewitalizację, sięgało po ten rodzaj sztuki.
[Obrazek: Piecz1.jpg]
"Z ludźmi żyj, jakby widziany przez Boga. Z Bogiem rozmawiaj, jakby słyszany przez ludzi".
Lucjusz Anneusz Seneka
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości