Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Szkoła dla niewidomych
#1
- Mamo, naucz mnie kolorów.
- Zamknij oczy. Widzisz?
- Nie.
- I to właśnie jest czarny.
Odpowiedz
#2
Głębokie... Zdarza ci się.
May the Force be with you.
Soon I'm gonna be a Jedi. No, I'm a Jedi.
Odpowiedz
#3
Nawet w tak krótkim tekście są błędy.
Po "mamo" powinien być przecinek, nie kropka.

Ale fajne, podoba mi się.
Nad wszystkim, co robię, unosi się niezłomne poczucie ironii.

Czułem się jak pływak na pełnym morzu, było wspaniale, póki pozwalałem nieść się słowom, ale kiedy próbowałem zgłębić ich znacznie, natychmiast tonąłem.


— Jim Morrison
Odpowiedz
#4
Już jest przecinek.
Odpowiedz
#5
Stawiaj spacje po myślnikach.
Mnie tam się nie podobało.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#6
Rozmawiają dwie żarówki:
- Mamo, naucz mnie kolorów.
- Zgaś się. Widzisz?
- Tak.
- To poczekaj, jeszcze ja się zgaszę. Teraz widzisz?
- Nie.
- I to właśnie jest czarny.


Takie luźne skojarzenie.
Ale nie - i moja, i twoja parodia są po prostu słabe.
Odpowiedz
#7
To jest kilkanaście słów, które nie zrobiły na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Nic nie wnoszą, ani nie porywają. Nie podobało mi się.
-Czuję się mniej więcej tak, jak ktoś, kto bujał w obłokach i nagle spadł.
-Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to?


Kłapouchy

Moje teksty:

Jestem...<klik>
Nadzieja<klik>
Zapał<klik>




Odpowiedz
#8
prawdziwe - dla niewidocznych - owszem
ale nic innego tu nie znajduję, wybacz
za krótko


Acha, a dla satyr mamy oddzielny dział...

pozdrawiam,
Kali
Rezygnuję z udzielania się na forum.
Wszystkim, którzy na to zasługują, wielkie dzięki za poświęcony czas i uwagę.
Odpowiedz
#9
1. Ja rozumiem, że to miniatura, ale tutaj przegiąłeś. Współcześnie modny minimalizm formy aż tak do mnie nie przemawia, więc może to przez to.
2. Czytelnik otrzymuje informację, że to satyra. Tymczasem staram się dostrzec w tym utworku chociaż krztynę humoru i nie widzę. Jest dość smutne (niewidome dziecko chce "nauczyć się" kolorów, bezradność matki) i to właściwie wszystko. Propozycja Rumu, choć wciąż jako tekst byłaby przeze mnie źle odebrana, ma przynajmniej tę przewagę, że próbuje być zabawna - nawet jeśli mnie to nie bawi, to widzę tę próbę. U Ciebie nawet próby nie ma, jest tylko tragedia dziecka i matki wyrażona w krótkiej wymianie słów (bo nawet nie do końca zdań).
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości