Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Szadź pomgielna
#1
To po prostu poczwarka motyla zimy
może szarego piędzika
ale drzewa odbierają to inaczej
bawi je zrzucanie
z siebie tej dziwnej płachty
pod wpływem świecącego słońca
tylko my niepotrzebnie się boimy
na zapas , choć robimy zapasy
a powinniśmy raczej bać się
siebie samych
Odpowiedz
#2
Pierwszy wers jest świetny! Później masz raczej niepotrzebny rym piędzika-szkodnika, który ujmuje wierszowi powagi. A powaga by się przydała, bo końcówka ma wydźwięk dość niepokojący.
Nie pasuje mi jeszcze wers "kropla po kropli - jak jakiejś kroplówki".
Mimo to sam w sobie jest niezwykły i gdyby nie było tych dwóch zgrzytów, to byłby kapitalny.
Life is what happens to you when you're busy making other plans ~ J. Lennon
[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#3
Ja wykreślam te dwa wersy. Proszę czytać wiersz jakby ich nie było.Chodzi o " albo innego szkodnika " oraz "kropla po kropli - jak jakiejś kroplówki"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości