Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Superkazek
#1
Wiele napisano książek zachęcających do wiary w siebie, wzięcia w garść własnego losu i sterowania nim w dowolną stronę. Ktoś nawet wymyślił nazwę: literatura motywacyjna. Dzieła o tytułach w rodzaju: „Obudź śpiącego w sobie giganta”, „I ty możesz odnieść sukces w biznesie”, „Sprzedawca doskonały”, „Jak żyć szczęśliwie” okupują miejsca na księgarskich półkach i wydaje się, że chętnych do ich nabycia jest całkiem sporo, podczas gdy do upchniętej w kącie poezji czy mniej komercyjnej prozy nikt nie podchodzi.

Problem w tym, że Kazek książek przekonujących, że każdy z nas jest supermanem, nigdy nie czytał. Emeryt ten znał dzieła Lema, sięgał po Miłosza, nigdy jednak nie ciągnęło go do ubogiej w składniki odżywcze dla mózgu amerykańskiej sieczki.

Jak to zatem możliwe, że podczas smażenia boczku na patelni, poczuł w sobie moc? Mięso skwierczało wesoło, obsypane dookoła posiekaną drobno cebulką, aromat rozniósł się po mieszkaniu, na swoją kolej czekały już trzy jajka. Prosta jajecznica, smaczny i umiarkowanie zdrowy posiłek, który miał lada chwila zostać spożyty, musiał jednak poczekać.

Kazek wyłączył gaz.

Coś łaskotało go w stopy, poza tym zauważył gwałtowny przypływ energii. Ostatni raz miał jej w sobie tyle w czasach, gdy biegał i intensywnie jeździł na rowerze. Czyżby skoczyło mu ciśnienie? Był już w wieku, kiedy człowiek rano uświadamia sobie, co akurat go boli, gdzie czuje dyskomfort. Apteczkę miał wyposażoną, w pogotowiu czekał aparat do pomiaru ciśnienia.

Wyszedł na balkon. Wciągnął powietrze i niespodziewanie dla samego siebie triumfalnie wrzasnął. Idący chodnikiem młody człowiek zerknął na Kazka i puknął się w czoło.

Kazimierz tymczasem zrozumiał, że chce latać. Chwycił poręcz i naprawdę zamierzał wyskoczyć. Dla niego upadek z drugiego piętra prawdopodobnie skończyłby się tragicznie, nie wątpił jednak, że nie spadnie, bo czuł pociąg w jednym kierunku – do góry!

Poleciał!

Zahaczył o budynek jednym bamboszem, zatem na półboso wzniósł się ku błękitnemu niebu, dopiero na wysokości przekraczającej zapewne wielkość Wieży Eiffela znieruchomiał i otworzył oczy ze zdumienia.

- Odbiło mi na stare lata – stwierdził, lecz przestrach trwał krótko, wyparł go zachwyt. Z wysoka próbował wypatrzeć blok, w którym mieszkał. Stał na miejscu, miał go pod dużym palcem bosej stopy.

Nie myślał, jak wyląduje, nadal interesował go jeden kierunek – ku błękitowi. Wyżej i wyżej, aż zaczął marznąć. Wiał wiatr, poza tym temperatura spadła i nawet na gołej pięcie poczuł gęsią skórkę. Co by na to powiedział jego lekarz? Kazek postanowił odbyć szaleńczy lot dookoła miasta, w ten sposób utraci nadmiar energii i spokojnie wróci do mieszkania. Leciał jak wariat, omal nie zderzył się z kilkoma ptakami, które skrzeczały jeszcze chwilę potem, nie mogąc wyjść z szoku. Jeden nie trafił do gniazda, inny dostał rozwolnienia.

Stopniowo wytracał wysokość. Widział więcej szczegółów i wkrótce zorientował się, nad jakimi osiedlami przelatuje. Wracał do siebie. Dobrze, że akurat nikt nie widział, jak wpada przez balkon, hamowanie wyszło dość niezgrabnie. W kuchni zerknął na jedynego bambosza. Skąd to pierze na nim? Wyrzucił go. Jutro kupi nowe kapcie.

Dokończył przygotowanie jajecznicy i zjadł ją z wielkim smakiem.


* * * * * * * * * * * * *
Proszę o komentarze przy „Grillu” (jak ktoś lubi horrory)
http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9860
Odpowiedz
#2
Fajnie fajnie, ciekawy klimacik. Trochę tylko za długi początek względem rozwinięcia i zakończenia, tak na mój gust. Ogólnie nic specjalnego, ale się uśmiechnąłem Smile
"By człowiek był człowieka bratem, trzeba go wpierw przećwiczyć batem"
Odpowiedz
#3
Tekst, który nie wywołuje wielkiej salwy śmiechu, ale pozostawia po sobie rogal na twarzy. Było parę momentów, na których uśmiechnęłam się bardziej. Pewne zwroty jak "umiarkowanie zdrowe jedzenie" też miały znaczenie.
Całość trzyma się kupy, a Kazek jest fajny i to bardzo dobrze, że smakowała mu jajecznica.
Był dwa momenty, który w mojej głowie zostały wyraźnie zobrazowane:
Cytat:Dla niego upadek z drugiego piętra prawdopodobnie skończyłby się tragicznie, nie wątpił jednak, że nie spadnie, bo czuł pociąg w jednym kierunku – do góry!

świetneSmile
Cytat:Wyszedł na balkon. Wciągnął powietrze i niespodziewanie dla samego siebie triumfalnie wrzasnął. Idący chodnikiem młody człowiek zerknął na Kazka i puknął się w czoło.

hehe, to to właśnie Wink
ilu się tak puka?

Ogólnie przyjemne opowiadanie za które zostawiam 4/5
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#4
Ten tekst nie jest taki, że człowiek ciągle się chichocze - jak to już zauważyła Piramida, ale raczej, że się ciągle uśmiecha. ( no nie powtarzam, ja też chciałam wyrazić swoją opinię Wink ) I to też miłe. Chociaż to, że Kazek "poczuł w sobie MOC" jest bardzo miłe Big Grin Bardzo podoba mi się zupełne oderwanie od rzeczywistości, zero prób wytłumaczenia tej sytuacji. Po prostu Kazek poczuł moc i poleciał. Fajnie, jakbyś napisał jeszcze parę części.
Komentując dzielę się osobistymi, subiektywnymi odczuciami, nie poczuwam się do znajomości prawdy absolutnej Wink

W cieniu
Nie ma
Czarne płaszcze

[Obrazek: Piecz1.jpg] 

Odpowiedz
#5
Niesamowity klimat, nie zgodzę się, by wstęp był zbyt długi - jego długość jest dobra, bo nastraja czytelnika do tego, co ma nastąpić później. Fajnie czasami przeczytać coś tak odrealnionego i absurdalnego. Wstępne wzmianki o literaturze motywacyjnej zgrabnie łączą się z superkazkiem.

Jedyne do czego mógłbym się przyczepić:
Cytat:Zahaczył o budynek jednym bamboszem, zatem na półboso wzniósł się ku błękitnemu niebu, dopiero na wysokości przekraczającej zapewne wielkość Wieży Eiffela znieruchomiał i otworzył oczy ze zdumienia.
Dziwne słowo, a później jest dość dokładnie rozpisane, że nie miał jednego bambosza.

Może wczoraj była jajecznica nie z boczkiem, lecz z grzybami, hmmm?Smile
Odpowiedz
#6
Cieszą mnie pozytywne opinie. Przychodzą nieraz do głowy takie pomysły, że wyrzucenie ich na kartkę papieru to jedyna terapia Wink
Podobne scenki:
Kierowca busa
Wielbłądy

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości