Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
Zahipnotyzowany kuszącym ruchem
i utopiony w kociopionowych źrenicach,
poszedłem za tobą beztrosko.
Owinęłaś mnie diabelskim ogonem,
musnęłaś szorstkim jęzorem po wargach,
szeptałaś słodko do ucha.
Chciałbym tylko, żebyś odpowiedziała,
którym już jedynym jestem?
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Liczba postów: 110
Liczba wątków: 22
Dołączył: Jun 2011
Tia...ilu z nas się nad tym zastanawia.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
"
kociopionowych źrenicach" - nawet Leśmian by na to nie wpadł...
"którym już jedynym jestem?" - stylistyczny zgrzyt
"musnęłaś szorstkim jęzorem po wargach" - muśnięcie i szorstki jęzor? toż to sensualny dysonans...
Nie mój klimat, i nie moje fantazje erotyczne
.
Pozdrawiam.
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 110
Liczba wątków: 22
Dołączył: Jun 2011
Kheira a jaki są Twoje?
Liczba postów: 2 721
Liczba wątków: 50
Dołączył: Dec 2010
"utopiony w kociopionowych źrenicach"
"musnęłaś szorstkim jęzorem po wargach" najlepsze fragmenty. Dysonans moim zdaniem dobry tutaj, wytwarza pewne napięcie, którego w takim tekście nie powinno zabraknąć.
Nadmiar spójników i zaimków. Końcówka zdecydowanie przegadana, za miękka.
Do dopracowania.
Mi się nie podoba, ale może znajdzie wdzięcznych odbiorców.
Liczba postów: 444
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2011
Pierwsza strofa jest dobra, mi również te "kocipionowe źrenice" się podobają. Dalej również jest ok, zgrabnie i ciekawie. Niestety końcówka dla mnie niszczy ten kawałek - jest zbyt banalna w zestawieniu z początkiem. Myślę, że coś bardziej interesującego dołoby się z tego wykrzesać, a tak? Ot, wierszykowate zakończenie. Niemniej jednak za pierwsze dwie strofy:
3/5
Liczba postów: 231
Liczba wątków: 28
Dołączył: May 2011
Mnie ten wiersz bardzo przypadł do gustu. Za dużo w nim trochę banałów jak "słodkie szeptanie do ucha" i właśnie dzięki pewnym kontrastom, które już zauważyło przede mną parę osób utwór zyskuje trochę niecodzienności
Puenta - dla mnie boska, chociaż w sumie nic nowego. Ale na ładnych talerzykach nawet odgrzane kotleciki mogą dobrze smakować
Pozdrawiam
"Odkąd cię poznałam, noszę w kieszeni szminkę, to jest bardzo głupie nosić szminkę w kieszeni, gdy ty patrzysz na mnie tak poważnie, jakbyś w moich oczach widział gotycki kościół. (...) I kiedy cię żegnam, moje umalowane wargi pozostają nie tknięte, a ja i tak noszę szminkę w kieszeni, odkąd wiem, że masz bardzo piękne usta."
Halina Poświatowska
Liczba postów: 1 839
Liczba wątków: 81
Dołączył: Dec 2010
Lubię Twoje wiersze, leśmianowski klimat, dopracowane i przemyślane. Ale tym razem nie kupuję zawartości. Ładna forma, technicznie dopracowany, ale treść mnie nie przekonuje.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić