Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Stalowe postronki
#1
bywa że niezapowiedziane wizyty są frustrujące
gdy na półkach z książkami kurzu pokłady
przywodzą na myśl kopalnie rud szlachetnych

bywa że wyczerpany lub znużony egzystencją
zwyczajnie chcesz  mieć wszystko w miejscu 
gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę 

i wtedy zawsze ale to zawsze dziwnym zbiegiem
okoliczności dobijają się do twojej fortecy
i szlag trafia zaplanowaną z góry beztroskę 

ojej coś ty taki niekontent nie cieszysz się 
byliśmy w pobliżu (akurat chcesz w to uwierzyć)
i tak na chwilę wpadliśmy (na kawę na obiad)

a w okolicy tyle tanich knajp tyle mlecznych 
barów dla podniebienia niebiańskie ogrody
(ale u ciebie ciągłe gratisy wstęp wolny całą dobę)

uśmiech przyklejony jak tło w foto-szopie  
nie widać bluzgów na końcu języka szczypiących
myślisz to tylko chwila a o północy musisz iść
po następną butelkę etanolu i dmuchać materace
Odpowiedz
#2
O tak, nie ma to jak niezapowiedziane wizyty... Gorzka ironia ubrana w całkiem niezłe frazy.
Ale najbardziej zdziwiły mnie "kurzu pokłady", chyba wiesz dlaczego? Tongue

Wrócę tu jeszcze, przyjrzę się z bliska....
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
Wiem, wiem Big Grin To specjalnie tak Big Grin
Odpowiedz
#4
Jakbyś wiedział, że na okoliczność gości ułożyłem coś takiego /chłopcy radarowcy/ do odśpiewania po spożyciu, bez dbałości o sztukę wokalną i nie tylko

musimy być bardzo cacy
przyjeżdżają znów Nowacy
przybywją ze stolicy
a tam się kultura liczy

nerwy na postronki
uśmiech dla małżonki
i niegrzeczne dziatki
słuchać ojca matki

z gośćmi to się napić trzeba
czasem nawet czachojeba
bo ten trunek zbliża ludzi
chociaż źle się po nim budzi

nerwy na postronki
uśmiech dla małżonki
i niegrzeczne dziatki
słuchać ojca matki

itp.


ALE POCHLELIM.
Odpowiedz
#5
Tak, gość w dom... Niezła dawka ironi. Podoba się.
Odpowiedz
#6
Co ja Ci powiem? No, nie jest to Twoja najbardziej wyjściowa odsłona. Raczej kapciowo-szlafrokowa Smile
Psss... Zainwestuj w polówki, nie będziesz musiał dmuchać Big Grin
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#7
Nawet w trójpolówki.
Odpowiedz
#8
(18-02-2018, 14:37)BJKlajza napisał(a): bywa że niezapowiedziane wizyty są frustrujące
gdy na półkach z książkami kurzu pokłady
przywodzą na myśl kopalnie rud szlachetnych

bywa że wyczerpany lub znużony egzystencją
zwyczajnie chcesz  mieć wszystko w miejscu 
gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę 

i wtedy zawsze ale to zawsze dziwnym zbiegiem
okoliczności dobijają się do twojej fortecy
i szlag trafia zaplanowaną z góry beztroskę 

ojej coś ty taki niekontent nie cieszysz się 
byliśmy w pobliżu (akurat chcesz w to uwierzyć)
i tak na chwilę wpadliśmy (na kawę na obiad)

a w okolicy tyle tanich knajp tyle mlecznych 
barów dla podniebienia niebiańskie ogrody
(ale u ciebie ciągłe gratisy wstęp wolny całą dobę)

uśmiech przyklejony jak tło w foto-szopie  
nie widać bluzgów na końcu języka szczypiących
myślisz to tylko chwila a o północy musisz iść
po następną butelkę etanolu i dmuchać materace

Zabawne. Choć nie wiem czy to jeszcze wiersz czy proza poetycka. Ale to nie istotne.
Pomysł jest, realizacja na poziomie. I tu dylemat oceniacza - bo temat tyle oryginalny co przyziemny.
Nie jest to poezja o jakichś wzniosłościach czy innych wielkich rzeczach czego niektórzy po poezji oczekują Wink
Więc z mojej strony takie 3,75 zaokrąglone do 4*
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości