Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Stalker
#1
Czasami nie wiem:
…co mam powiedzieć i wtedy milczę. Czasami. Nie zdarza mi się to często. Ale czasami się zdarza. Na przykład wczoraj…
…kiedy wracałem do domu zobaczyłem piękną kobietę. Czarne, długie włosy, wysoka, tak na oko metr 80, długie nogi, a na nich kozaczki, wydatne piersi, słowem: cud –miód -malina.
Pomyślałem, że skoro ona taka wyfiokowana, to pewnie idzie się z kimś spotkać. Postanowiłem sprawdzić z kim. Dyskretnie udałem się za nią.
Nie chciało mi się iść, bo kolana mnie bolały. A jak bolą kolana, to nie chce się iść. Ale poszedłem.
Szedłem tak za nią dobry kwadrans, aż wreszcie dotarliśmy do jakiegoś sklepu z bielizną. Ona weszła do środka, ja za nią. W głębi sklepu kobieta zaczęła oglądać kolorowe majtki. Pomyślałem, że nieźle by w nich wyglądała. Podszedłem do niej i podając jej czerwone „stringi” powiedziałem: „niech Pani przymierzy te”. O, rany, ależ się oburzyła. Wezwała ochronę, a ja, zanim się ona pojawiła wyszedłem na ulicę i zapaliłem papierosa.
Paląc dumałem nad tym, jak niewdzięczne są dzisiejsze kobiety, nieumiejące docenić życzliwej rady. Choć rozczarowany, postanowiłem jednak dalej iść za kobietą. Żeby nie bała się wyjść ze sklepu poszedłem za róg i stamtąd obserwowałem otoczenie. Kiedy wyszła rozejrzała się i ruszyła w kierunku przystanku autobusowego Ja, oczywiście za nią. Na przystanku podszedłem do niej, by spytać, czy kupiła te sugerowane przeze mnie majtki. A ona się wściekła jeszcze bardziej, niż w sklepie.
I wtedy właśnie nie wiedziałem, co powiedzieć. Więc sobie poszedłem.
Odpowiedz
#2
Cytat:Czasami nie wiem:
…co mam powiedzieć i wtedy milczę. Czasami. Nie zdarza mi się to często. Ale czasami się zdarza. Na przykład wczoraj…
…kiedy wracałem do domu zobaczyłem piękną kobietę. Czarne, długie włosy, wysoka, tak na oko metr 80, długie nogi, a na nich kozaczki, wydatne piersi, słowem: cud –miód -malina.

Nie bardzo wiem po co wielokropki. Cyfry pisz słownie, a nie raz tak, a raz tak. Wyliczenia oddzielamy przecinkami, nie myślnikami.

Coś mi tu nie trybi. Koleś podszedł, zaproponował jej konkretną bieliznę, a ona od razu w krzyk? Dość nietypowe zachowanie, bo albo ona od razu wszystkich traktuje jak zboków/wariatów/naśladowców Hannibala L., albo on był ubrany jak wyżej wymienieni. Chodzi mi o to, że raczej powinna odebrać jego zachowanie jako spartański podryw, a nie od razu drzeć się jak stare prześcieradło. Chyba, że na prawdę on był ubrany jakoś niepokojąco, ale skoro nic o tym nie wspominasz, to wnioskuje, że wszystko zostało podane z dużym skrótem. Jak dla mnie za dużym.
Co do fabuły, to tak dość błaho, historyjka, do tego średnio ciekawa. Nie rozumiem powiązania z tytułem, prosiłbym o wytłumaczenie. Pozdrawiam.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom! Just call me F.
Odpowiedz
#3
Za często użyłeś słowa "kobieta" i to w dość nieporadny sposób.
Brzmi to jak wpis do pamiętnika młodocianego erotomana o rozbieganych oczkach, który lubi ocierać się w autobusie o ładne laski i ciągle sterczy mu namiotSmile
Jakoś mało tu literatury, czy Ty dużo czytasz?
Rób to - to podpicuje twój warsztat, bo póki co, nie jest dobrze...
To, co tu czytałem, zabrzmiało niezwykle nieporadnie, by nie rzec, infantylnie.
Język pospolity, temat ograny do boolu, a przydałaby się jakaś świeża opowieść o ludzkim erotyzmieSmile
Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
Odpowiedz
#4
Fiteł, Stalker to ktoś, kto podąża za kimś. A to stalk to po angielsku śledzić i stąd to słowo.

Co do tekstu - wynudziłem się bardzo. Ponadto tekst jest powierzchowny i napisany nieporadnie.

pozdrawiam
"I don't have to sell my soul,
he is already in me"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości