Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Lady Godiva
#1
Byłem cherubinkiem z sąsiedztwa,
obrazkiem między rozpychającym się piersiami,
Z pierwszą erekcją,
jeszcze nie na zakładkę w niecierpliwej kobiecości.

Wracają do mnie, przeoczone, pominięte.
W odszumowanej krwi
dożywają jedynie uczciwszej pamięci.

Była wycięta na dwa palce, pod figami rekrut
do nadterminowej przysięgi.
Energicznie uniosłem rękę, już wtedy dobrą do tytułów,
i powiedziałem Mein Führer.

Nie kochamy się smutno,
chociaż już może na ostatnią szarżę
i pierwsze wzloty wnuczki na huśtawce.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości