Degrengolada. Taki krótki ten tekst, a jednak ledwie go doczytałem do końca. To coś jest po prostu złe, nie widzę drogi, jaką należałoby pość, by poprawić to "opowiadanie". No chyba, że wywalenie wszystkiego i napisanie od nowa. Ale do rzeczy:
- interpunkcja. Nie wiem, czy się z nią pogryzłaś, ale ta leży i płacze. Jak już wstawiasz przecinek, to dajesz spację przed nim i za nim. Tak się nie robi.
- słownictwo. Musisz czytać. Dużo. Do tego korzystać ze słownika synonimów. Smok i naklejka na prawdę mają swoje odpowiedniki.
- fabuła. Może rozpisuj sobie zdarzenia w jakiś punktach. Rób szkice fabuły, czytaj je potem na głos, nagrywaj na dyktafon, kseruj i wieszaj na ściany, nie wiem. Ale to, co zawarłaś w tym opowiadaniu to nie fabuła.
- bohaterowie. Jenny, Ania, Agusia i Prince. Imiona dobrane beznadziejnie. Jak coś, to trzymaj się jednego schematu, czyli nie mieszaj imion polskich z obcymi. Zachowanie postaci to jakaś abstrakcja. Dotyka naklejki i się przenosi, chce wrócić, nie chce otem, bo poszła na dyskotekę. Nie rób z bohaterów imbecyli, błagam. A to: "Królem tego pięknego kraju jest eeeeeee no nie powiem." to jest hit.
- narracja. Kolejny element Twojego pisarstwa, który leży. W pewnej chwili nie wiadomo kto mówi. Do tego cała treść zaczyna się nagle i tak samo się urywa. Informacje o bohaterach są tak szczątkowe, że czytelnik nawet nie ma szansy na polubienie ich.
- dialogi. Zgrozo. Słyszałaś, żeby kiedykolwiek ludzie rozmawiali z sobą w taki sposób:
Cytat:- Nie nie nie . Ja chcę wrócić do domu . Co tu niby jest ciekawego?
- No wiesz wiele jest okazów. Jest domek Berii to oprócz mnie i Ciebie jedyny człowiek. Zawsze mi zaparza herbatkę i jest naprawdę przemiła. Zresztą mieszkam u niej. Przecież u smoków nie zamieszkam. Zresztą chodź do niej sama się przekonasz i nie będziesz chciała ani trochę wracać do domu. Ja nie kłamię.
Jenny jednak nadal nie była przekonana do tego , że nie będzie chciała wrócić do domu.
?
Może gdybyś jasno zaznaczyła, że bohaterowie to dzieci? Chociaż nie, dzieci składniej konwersują.
Czytanie tego opowiadania boli. Jest złe w każdym calu, widać Twoje ewidentne braki w podstawowym warsztacie. Zacznij czytać. Dużo różnorodnej literatury powinno pomóc. Fajnie, że lubisz fantastykę, sięgnij po nią, poznaj, poczuj. Niech następne Twoje opko nie przypomina przypadkowych zdań. Pracuj nad formą i treścią, bo na razie oba aspekty leżą.
Uf, koniec.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom! Just call me F.