Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sen Perpetui*
#1
w amfiteatrze krzyknęła tylko raz
czerwone krople nieśpiesznie spływały
na piasek który nie pamiętał
swojej prawdziwej barwy

podniosła oczy
wystraszone spojrzenie było nie takie
jak we śnie
tu nie chciała z nim walczyć

ostrze drżało łagodnie
delikatnie przyciągnęła je do szyi
to nie ty jesteś szatanem uderz
masz moją zgodę

umilkła Kartagina

w dalekim Rzymie Septymiusz Sewer
westchnął obracając się na drugi bok




* św. Perpetua (z łaciny perpetuus – ciągły, nieprzerwany), patrycjuszka, oddała życie za wiarę 
w kartagińskim amfiteatrze w II w.n.e.)
Odpowiedz
#2
Pierwsza majstersztyk - z historycznym tłem.

Nie guglowałem niczego - dla nieukierunkowanego wczucia się w zapis.

Ostatni dystych / o innym Serwerze/ trochę odstaje - beznamiętny.

A może o to chodziło w wierszu?
Odpowiedz
#3
Lucjusz Septimiusz Severus, cesarz rzymski, panował w tym samym czasie, kiedy żyła Perpetua.   
To on ustanowił  absolutny zakaz  przyjmowana wiary chrześcijańskiej.  Złamanie tego edyktu, niezależnie od pochodzenia społecznego, karane było  śmiercią. Najczęściej męczeńską, jak to miało miejsce  w przypadku pochodzącej z patrycjuszowskiego rodu, małżonki rzymskiego patrycjusza, Perpetui. W jej przypadku, ze względu na pochodzenie, władze poszły na pewne ustępstwa.  Aresztowano ją, kiedy była ciąży. Łaskawie odroczono wyrok śmierci na arenie, do czasu urodzenia dziecka.  Przebywając w lochu, Perpetua, miała symboliczne sny; walczyła zwycięsko z szatanem i  tylko  wyartykułowana przez nią zgoda mogła  odebrać  jej życie.  Tak, jak inni nieszczęśnicy miała zostać  rozszarpana przez lwy, jednak te  łasiły się do jej stóp, nie czyniąc krzywdy. Dlatego wezwano legionistę aby ściął jej głowę.
I o tym epizodzie jest  moja „opowieść”.
A senne westchnienie cesarza Sewera  to...  kontrapunkt.  
Wydawało mi się, że właśnie taki beznamiętny będzie  na miejscu.

Dopiero teraz zauważyłam, że napisałeś – Serwer – no to nabiera całkiem innego znaczenia. Ciekawe, ciekawe...

Grain,  dziękuję i pozdrawiam
nebbia
Odpowiedz
#4
Kiedy czytałam bez autorskiego komentarza, widziałam znacznie więcej. Prawda historyczna walczy o ujawnienie, ale wyobraźnia ma też swoje prawa i od utworu lirycznego wymaga pewnej luki, którą mogłaby wypełnić. Nieco tego pustego pola dla wyobraźni zabrakło. Co nie znaczy, że to nie jest dobry wiersz.
A sama historia bardzo ciekawa.

Serdeczności Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#5
Wiersz dobry, ciekawy. Ale ja usunąłbym drugą zwrotkę, jak dla mnie niewiele do wiersza wnosi.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości