Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sekta
#16
Na prośbę się zjawiłem. Oto jestem by oceniać.

Na wstępie zaznaczę, że dostałem dzisiaj napadu szczerości i skrupulatności. Dlatego też nie miej mi za złe następne linijki. Dla czytelności może podzielę to nieco bardziej.

"wgłąb" -> w głąb

"płoszony" -> chyba spłoszony

"Idąc ciemnymi uliczkami i zaułkami" -> albo albo, bez sensu iść i tym i tym

"Na ten znak wszyscy rzucili się na śledczego. Jednak w ciemnościach jeden pechowiec wylądował głową w gołębim gównie. Cała reszta jakby widząc w ciemnościach rzuciła się za uciekającym urzędnikiem.
Robert rzucił się przed siebie" -> rzucił, rzucił, rzucił...

"Ciężko oddychając mało nie rozprostował palców" -> nie rozumiem tego zdania... jakieś takie dziwne i jakby od rzeczy...

"Całą swoją siłą woli skoncentrował się i nadludzkimi siłami podciągnął się po raz drugi i przewiesił się do przodu łapiąc krawędź dachu" -> zobacz ile razy "się" jest w tym zdaniu

"aż padł na, pokryty" -> o ile dobrze myślę, to nie trzeba tu przecinka dawać

Ci goście to porywacze czy zbiry? A może zwykli rzezimieszkowie? Z tego co do tej pory przeczytałem nie powiedziałbym o nich, że są porywaczami.
"podrapał się po ogolonej starannie brodzie" ->podrapał się po starannie ogolonej brodzie

" i to do wojowników" -> od

"wygrzebując się ze sterty słomy. Siano było wszędzie" -> siano to nie słoma, jak się jest ze wsi, wie się o takich rzeczach xD

Zdanie później zaatakowałeś mnie powtórzeniami o sianie. A niech Cię!

"musiał na własnych nogach" to chyba jasne, ale zachodzę w głowę, że chodziło Ci o "o własnych siłach"

"suficie wpływało światło" -> nie wiem czy to jest dobrze, ja bym dał "wpadało"

"nie miały głębszego sensu. Teraz nie miał żadnego" -> miały, miały

"zbiegając po spiralnych schodach nakładał na ramiona płaszcz" -> nałożył, tak mi się wydaje, że powinien tu być czas dokonany


Teraz coś o fabule. Przyznam szczerze, że klimaty arystokracji, muszkieterów, franzuzików i tego typu historie kręcą mnie zdecydowanie mniej niż inne rodzaje fantastyki. Jednak przyznam, że oprócz tych błędów, które wymieniłem opowiadanie jest naprawdę dobrze napisane. Stylistycznie 4/5 Składniowo też nie najgorzej. Ciekawie snujesz tę historię i ładnie opisujesz to, co się dzieje. Na podziw zasługuje budowa klimatu. Tak jak tu inni wspominali, mrok, tajemnica, zagadka. Co dziwne jest, to fakt, że nawet czytając o wpadającym świetle do pomieszczenia, dalej wyobrażałem je sobie jako pogrążone w mroku xD. Nieźle Ci to wyszło. Cóż mogę jeszcze dodać? Uważaj na te piekielne powtórzenia, bo czasem świdrują one w głowie czytelnika tak mocno, iż przestaje się czytać. Jeśli opowiadanie ma ciąg dalszy to je umieszczaj, ale moja rada taka: nie rób tego jednym rozdziałem (masz bardzo krótkie rozdziały niektóre).
To tyle ode mnie.
Pozdrawiam
Danek
Odpowiedz
#17
Qrde nie chcę offtopować, ale
Danek napisał:
Cytat:"Idąc ciemnymi uliczkami i zaułkami" -> albo albo, bez sensu iść i tym i tym
Nie zgadzam się!
Ciemna uliczka to ciemna uliczka, a zaułek, to zakamarek, coś jak głęboka nisza w bramie, głęboki trawnik przy zakręcie, na którym męty stoją prostym winem się delektując. Tak sobie to wyobrażam, a tym bardziej w kontekscie całości. W tym opowiadaniu jest to sformułowanie jak najbardziej na miejscu. Buduje klimat.
Jeżeli jakiekolwiek opowiadanko obsączymy z budujących nastrój elementów, to zostaną dwa zdania + suche dialogi.
Film "Equilibrium" się kłania, ale do tego przecież nie zmierzamy!
PS
Jeżeli któryś z Was, szpece jest z Kielc i wie co to Kanał, to zrozumie: tak właśnie zaułek sobie wyobrażam.

Edit:
Cytat:"zbiegając po spiralnych schodach nakładał na ramiona płaszcz" -> nałożył, tak mi się wydaje, że powinien tu być czas dokonany
Nie koniecznie. "Zbiegając", to tryb czynny, więc jak najbardziej mógł go jednocześnie "zakładać", choć gdyby już go "założył" też nie było by błędem.
Danek! W języku polskim nie ma czasów biernych, czynnych, czy jakichś tam a jedynie przeszły, przyszły i teraźniejszy. Ale są "tryby" (tak to bynajmniej rodzima gramatyka nazywa), które określają między innymi moment wykonania czynności.
[Obrazek: eyes480c.jpg]

Mruczę, więc jestem!



Odpowiedz
#18
Dobrze, nie kłócę się, bo drugiego przykładu nie byłem pewien, a w tym pierwszym akurat coś mi nie pasowało jak to przeczytałem sobie na głos.
Nie kłócę się też dlatego, że być może jak dożyję wieku Kota, to będę chociaż trochę mądrzejszy w tej materii Ale człowiek uczy się cały życie.
Dzięki za kontrolę mojego komentarza
Odpowiedz
#19
Teraz offtop będzie, ale
ja nie oceniałem Twojego komentarza, a broniłem opowiadanka, które na prawdę bardzo mi się podoba.
Moja wina, bo wcinać Ci się nie powinienem. Przepraszam, nie zmienia to jednak faktu, że uważm iż miałłem rację.
End of offtop.
[Obrazek: eyes480c.jpg]

Mruczę, więc jestem!



Odpowiedz
#20
Przeczytałem "Sektę"... Bardzo fajnie się czyta... Ale niestety mam pewne zastrzeżenia, co do pewnych zwrotów jak i samej fabuły...
Jak już kilka razy wspominałem na temat ortografii czy interpunkcji wolę się nie wypowiadać
Co do fabuły... Troszkę, jak dla mnie, "się nie trzyma". Śledczy Królewski który przesypia noc po krótkim pościgu? Albo głównym powodem odwiedzenia obleśnej karczmy jest głód? Skąd wiedział kim była ta postać z broszę? Nie stara się dowiedzieć gdzie ją widział? Służka która zdradza "tajemnice o tajemnej" sekcie człowiekowi którego ledwie zna i nie wie czy nie jest przypadkiem członkiem owej sekty? Tak ogólnie nieco infantylny ten śledczy... Który imho wiele widzieć powinien…
No i kilka zwrotów które mnie zabolały:
"wychuchał Robertowi w kark" - może wydyszał, zwłaszcza że chwilę potem wrzeszczy.
"było w nim gotować zupę" - wiem że się czepiam, ale może "na nim uważyć zupę".
"opończe" - chyba "opończy"
"Mężczyzna w szlafroku nie odpowiadał. Dopiero po dłuższej chwili odparł." - do zdanie to nieco „masło maślane”.

Nie chcę jeszcze oceniać, czekam na CD.
Just Janko.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości