Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rozprawka na temat Ateizmu i nie tylko... .
#61
Skrobipiórku. Jezus zachęcał do poznawania Boga. To prawda. Dlatego też robię to czytając Biblię, po części też przemyślenia mądrzejszych ode mnie. Zważ tylko, że Jezus nigdzie nie powiedział, że całkowite poznanie Boga naszym ludzkim rozumem jest możliwe. Poznawanie a i owszem. Proces ten jest możliwy do granic na jakie pozwala nasz umysł i zmysły. Całkowite poznanie na tej ziemi jest niemożliwe. Będzie jednak możliwe w "Nowym Świecie" kiedy zostaniemy wskrzeszeni i staniemy twarzą w twarz z Bogiem. Wtedy poznamy naprawdę.

Tak. Bóg jest Konkretny. Jest Osobą (nie żadną nieokreśloną siłą w jaką formę wielu chce Go wciskać). Jest Osobą. Jednak Osobą (z braku innego, lepszego określenia) wiele bardziej wielowymiarową niż nasze osoby. Stąd pełne poznanie "tu i teraz" jest dla nas niemożliwe.

Skrobipiórku, czy to, że znam Twój nick (albo imię) znaczy że znam Cię w zupełności i tak do szpiku kości?

Jezus nakłania nas do poznawania Ojca, ponieważ ten proces przybliża nas do Niego. To oczywiste. Możemy poznawać moc, potęgę i dobroć Boga. Jego sprawiedliwość i miłosierdzie. To zaś pozwala zachwycić się Jego Osobą i obrać za centrum swojego świata. Czyż nie?
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#62
Sith:

Cytat:Nie wierzę, że Bóg istnieje = Wierzę, że Bóg nie istnieje.

- Nie stawiałbym znaku "=" pomiędzy tymi dwoma zdaniami.

Ateizm oparty opartą na logice i rachunku prawdopodobieństwa formą agnostycyzmu.

Tu zaprzeczyłeś właśnie logice. Algebra Boole'a dokładnie określa właśnie zasady używania określeń negacji i afirmacji, czyli prawdy i fałszu. To jest właśnie rachunek.

Natomiast wspomniany rachunek prawdopodobieństwa niestety teorii Darwina wyjątkowo nie służy. Wskazuje bowiem, że już przypadkowe powstanie formy ożywionej z materii ożywionej obarczone jest tak małym prawdopodobieństwem, że określone byłoby "Niemożliwe na skalę wszechświata". Pisałem o tym już w którejś naszej dyskusji. Odsyłam także do licznych artykułów, które znajdujemy w sieci.

Po wtóre zaś. Jak już nieraz dowodził Robespiere. (ten nasz forumowy Smile) a co zgodne jest z zasadami filozofii, nie da się udowodnić nieistnienia czegokolwiek. Nie da się bowiem znaleźć na to dowodów. Jeśli powiesz, że prawdopodobieństwo istnienia Boga jest bardzo małe. Zgoda. Ne dasz jednak rady naukowo "udowodnić nieistnienia" Boga. Więc jeśli nieistnienia udowodnić nie możesz, znaczy "wierzysz w nieistnienie".... Ergo - Ateizm to też wiara.... Sorki.. Takie są zasady przeprowadzania dowodu logicznego.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#63
„Ciężar dowodu spoczywa na tym, kto twierdzi, a nie na tym, kto przeczy”.

- Ten, kto twierdzi, że coś nie istnieje nie musi podawać żadnych dowodów. Bo to brak dowodów na istnienie jest dowodem na nieistnienie.
Typowy przykład Argumentum ad ignorantiam.

Gdybym "wierzył, że bóg nie istnieje", to twierdziłbym uparcie, że go nie ma i nie ma możliwości by istniał.

"powstanie formy ożywionej z materii ożywionej obarczone jest tak małym prawdopodobieństwem, że określone byłoby >>Niemożliwe na skalę wszechświata<<"
- Sądzę, że obliczenie prawdopodobieństwa powstania życia jest niemożliwe z obecnym stanem wiedzy.
Uważam, że życie prędzej czy później powstanie w każdym miejscu, gdzie są sprzyjające ku temu warunki.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#64
(24-12-2015, 13:19)sithisdagoth napisał(a): Jest mnóstwo rzeczy, które wskazują na to, że "życie powstało z nieożywionej materii bez rozumnego kierownictwa". A ewolucja w skutek rokombinacji DNA to nie "ślepy traf", a przystosowanie do otoczenia.
Ja zmienię swoje zdanie, jeśli będę miał sensowne wskazówki na to, że jest inaczej. Tym się różni wiara od logicznego wnioskowania.

Czy to się wzięło z niczego?
Cząsteczki DNA (kwasu deoksyrybonukleinowego) w każdej żywej komórce zawierają skomplikowane, szczegółowe informacje niezbędne do prawidłowego rozwoju organizmów. Cząsteczki te można przyrównać do informacji zapisanych cyfrowo na płycie DVD, choć oczywiście są bardziej złożone. Dane zakodowane na takiej płycie pozwalają odtworzyć film lub utwór muzyczny. A dane zawarte w łańcuchu DNA, przypominającym w kształcie skręcone drabinki sznurowe, umożliwiają uruchomienie wszelkich procesów życiowych. Sprawiają one też, że poszczególne organizmy się od siebie różnią — banany różnią się od fasoli, zebry od mrówek, a ludzie od wielorybów.
Zapewne nikt by nie pomyślał, że cyfrowe informacje zapisane na płycie DVD mogą być wynikiem splotu przypadkowych zdarzeń. Czy zatem rozsądne jest utrzymywanie, że informacje zawarte w DNA wzięły się z niczego?
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#65
Zdziwiłbyś się jak mała jest różnica między dna wieloryba a dna człowieka.

Porównajmy szympansa do człowieka - zapewne z 99% zgodności DNA, ogromne podobieństwa anatomiczne - oh tak, oba organizmy zdecydowanie zostały stworzone od podstaw przez inteligentnego stwórcę i nie mają ze sobą nic wspólnego, żadnych wspólnych korzeni ewolucyjnych.

A informacje w DNA nie wzięły się z niczego, są wynikiem milionów lat losowych mutacji.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#66
Cytat: Zważ tylko, że Jezus nigdzie nie powiedział, że całkowite poznanie Boga naszym ludzkim rozumem jest możliwe. Poznawanie a i owszem. Proces ten jest możliwy do granic na jakie pozwala nasz umysł i zmysły. Całkowite poznanie na tej ziemi jest niemożliwe. Będzie jednak możliwe w "Nowym Świecie" kiedy zostaniemy wskrzeszeni i staniemy twarzą w twarz z Bogiem. Wtedy poznamy naprawdę.

Słusznie, niedoskonały człowiek nie jest w stanie ogarnąć całkowicie osoby Boga, tylko do pewnego stopnia. To jednak wystarczy, żeby budować wiarę i zaufanie do Jego obietnic.


Cytat:Tak. Bóg jest Konkretny. Jest Osobą (nie żadną nieokreśloną siłą w jaką formę wielu chce Go wciskać). Jest Osobą. Jednak Osobą (z braku innego, lepszego określenia) wiele bardziej wielowymiarową niż nasze osoby. Stąd pełne poznanie "tu i teraz" jest dla nas niemożliwe.

Jeżeli jest osobą, to znaczy że widzi, słyszy, czuje, planuje itd. Mamy na myśli potężną osobę duchową, posiadającą niematerialne ciało/ Biblia wspomina o fizycznych i duchowych ciałach/

To jest bardzo ważne, gdyż modlenie się do bezosobowej abstrakcyjnej kosmicznej siły, byłoby pozbawione sensu i logiki.



Cytat:Skrobipiórku, czy to, że znam Twój nick (albo imię) znaczy że znam Cię w zupełności i tak do szpiku kości?

Jezus nakłania nas do poznawania Ojca, ponieważ ten proces przybliża nas do Niego. To oczywiste. Możemy poznawać moc, potęgę i dobroć Boga. Jego sprawiedliwość i miłosierdzie. To zaś pozwala zachwycić się Jego Osobą i obrać za centrum swojego świata. Czyż nie?

Zgadzam się.

Bliższe zbadanie opisu wyzwolenia Izraelitów z Egiptu pozwala poznać cztery podstawowe przymioty Boże, pozostające ze sobą w doskonałej harmonii. Postępowanie Boga z faraonem ujawniło Jego zdumiewającą moc . Mistrzowskie opanowanie skomplikowanej sytuacji świadczy o Jego niezrównanej mądrości . Ujawnił też swą sprawiedliwość, wymierzając karę zawziętym przeciwnikom i ciemięzcom swego ludu .Ale najznamienitszym przymiotem Bożym jest miłość.


Cytat:Dlatego też robię to czytając Biblię, po części też przemyślenia mądrzejszych ode mnie.


Godne pochwały, zachęcam do dalszych wytrwałych wysiłkówSmile

(24-12-2015, 13:57)sithisdagoth napisał(a): Zdziwiłbyś się jak mała jest różnica między dna wieloryba a dna człowieka.

Porównajmy szympansa do człowieka - zapewne z 99% zgodności DNA, ogromne podobieństwa anatomiczne - oh tak, oba organizmy zdecydowanie zostały stworzone od podstaw przez inteligentnego stwórcę i nie mają ze sobą nic wspólnego, żadnych wspólnych korzeni ewolucyjnych.

A informacje w DNA nie wzięły się z niczego, są wynikiem milionów lat losowych mutacji.

Zapewne nie zdajesz sobie sprawy co to jest DNA?
Z niczego nic się nie bierze.

Sposób upakowania DNA w chromosomach jest tak efektywny, że nazwano go „arcydziełem inżynierii”.
Pytanie: Czy tak doskonałe uporządkowanie może być rezultatem przypadkowych zdarzeń?

Fakt: W dzisiejszej erze komputerów żaden ludzki system przechowywania informacji nie dorównuje DNA.

Pytanie: W jaki sposób bezrozumna natura zdołała dokonać czegoś, czego nie potrafią specjaliści z branży informatycznej?

Fakt: W DNA są zapisane wszystkie instrukcje potrzebne do budowy i podtrzymywania funkcji życiowych ludzkiego ciała.

Pytanie: Czy taki zestaw instrukcji nie musiał mieć autora? Czy tak genialny „program” mógł powstać bez programisty?

Fakt: Aby cząsteczka DNA mogła spełniać swoje funkcje, potrzebne są liczne, bardzo skomplikowane molekularne maszyny zwane enzymami, które ją kopiują, poprawiają i przepisują z niezwykłą precyzją i w ściśle określonym czasie.

Pytanie: Czy jakaś niezmiernie skomplikowana i niezawodna maszyneria może powstać przez przypadek? Czy wiara w coś takiego nie świadczyłaby o ogromnej naiwności?
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#67
Czy coś tak skomplikowanego może powstać losowo?

W przeciągu setek milionów lat? Oczywiście.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#68
(24-12-2015, 14:23)sithisdagoth napisał(a): Czy coś tak skomplikowanego może powstać losowo?

W przeciągu setek milionów lat? Oczywiście.

Czy potrafisz choć ciut myśleć.

Nie ma nic, nie ma rozumnego kierownictwa i powstaje dom.

Nie ma żadnych materiałów budowlanych, nie ma żadnego projektu, nie ma wykonawców/ murarzy, elektryków, tynkarzy, dekarzy, hydraulików itd/
i sam z niczego powstaje dom.

[b]Czy miliony, tryliony , a nawet wieczność może sprawić że ,,wyrośnie'' dom sam z siebie]

Czy w tym wszystkim widzisz jakąś logikę?

Chyba że lubisz czytać fantastykę naukowąBig Grin
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#69
Moim zdaniem, dlatego, że człowiek ma świadomość, życie polega na tym, aby poszukiwać odpowiedzi na takie "górnolotne" pytania, jak to, czy Bóg istnieje, czym jest czas, jaki jest sens egzystencji ludzkiego rodzaju, czy to w ogóle ma jakieś znaczenie itd. itp.

Odpowiedzi są zapewne niemożliwe do ogarnięcia ludzkim rozumem, dlatego zawsze dziwi mnie postawa osób niezbicie pewnych, że Bóg istnieje lub nie istnieje (nie mówię o wierze, ale o pewności) - trwanie w takiej niezbitej pewności jest przejawem sporej ignorancji u jednych jak i drugich. Życie to poszukiwanie odpowiedzi na pytania, zastanawianie się, rozmyślanie, dążenie do prawdy... Nie ma jednak żadnej gwarancji, że dotrzemy do tej odpowiedzi za naszego życia. I tu rzecz wraca do wiary - wierzymy lub nie. Ale pewności nie może mieć żaden człowiek.
Odpowiedz
#70
Porównywanie budowania domu do powstawania organizmów organicznych świadczy o twoim nikłym zaznajomieniu z tematem. Ośmieszasz się tylko takimi porównaniami.
Nie masz zielonego pojęcia jak działa DNA, na czym polega rekombinacja i dobór naturalny.
W skutek naturalnie zachodzących reakcji chemicznych struktury cząsteczek w przeciągu milionów lat składały się w coraz bardziej złożone struktury.
DNA nie powstało nagle z niczego.

A zdania typu "Czy potrafisz choć ciut myśleć.", świadczą tylko o twojej desperacji w udowadnianiu swoich twierdzeń i nieumiejętności zachowania kultury w trakcie dyskusji. Zwłaszcza, że większość twoich tez, z którymi miałem do czynienia na tym forum, z myśleniem nie ma wiele wspólnego.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#71
Cytat:Moim zdaniem, dlatego, że człowiek ma świadomość, życie polega na tym, aby poszukiwać odpowiedzi na takie "górnolotne" pytania, jak to, czy Bóg istnieje, czym jest czas, jaki jest sens egzystencji ludzkiego rodzaju, czy to w ogóle ma jakieś znaczenie itd. itp.

Ciekawe spostrzeżenie, jak wyjaśnić pojęcie świadomości? Czy poprzez dobór naturalny coś takiego mogło w człowieku się zaszczepić?


Cytat:Odpowiedzi są zapewne niemożliwe do ogarnięcia ludzkim rozumem, dlatego zawsze dziwi mnie postawa osób niezbicie pewnych, że Bóg istnieje lub nie istnieje (nie mówię o wierze, ale o pewności) - trwanie w takiej niezbitej pewności jest przejawem sporej ignorancji u jednych jak i drugich. Życie to poszukiwanie odpowiedzi na pytania, zastanawianie się, rozmyślanie, dążenie do prawdy... Nie ma jednak żadnej gwarancji, że dotrzemy do tej odpowiedzi za naszego życia. I tu rzecz wraca do wiary - wierzymy lub nie. Ale pewności nie może mieć żaden człowiek.


Czy Jezus był ignorantem , twierdząc że Bóg istnieje?


Sceptycy uważają, że silna wiara jest ślepa na rzeczywistość. Ich zdaniem ludzie wierzący są naiwni — uciekają w religijność, ponieważ nie chcą samodzielnie myśleć ani dopuścić do siebie racjonalnych argumentów.
Nie da się zaprzeczyć, że przyjęcie jakiegoś poglądu bez sprawdzenia faktów świadczyłoby o głupocie. Nie mówimy o ślepej wierze, lecz bazującej na dowodach i wyciąganiu wniosków opartych na faktach.
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#72
Oczywiście, że zjawiska takie jak świadomość, sumienie i moralność powstały w wyniku ewolucji.
Jest to cecha, która pozwala budować złożone struktury społeczne, a co za tym idzie zwiększa szanse na przetrwanie gatunku.

Choć niewykluczone jest, że świadomość to tylko produkt uboczny zwiększenia możliwości intelektualnych mózgu.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#73
(24-12-2015, 15:10)skrobipiórek napisał(a): Czy Jezus był ignorantem , twierdząc że Bóg istnieje?
Jezus był Synem Bożym. Chociaż był człowiekiem nie wrzucałbym go do jednego wora z resztą ludzi, śmiertelników. Smile

Podsumowując mój poprzedni post - fanatyczna religijność i fanatyczny ateizm tak naprawdę niewiele się różnią, a w mojej opinii obie te postawy są złe. Bóg jest zagadnieniem niemożliwym do ogarnięcia ludzkim rozumem. Niemniej warto (a nawet trzeba) nad nim myśleć i próbować zrozumieć. Jednak bez zakładania pewników.
Odpowiedz
#74
Smile Czemu nie dumamy nad istnieniem kucyka pony wśród mlecznych szlaków galaktyki?
No to jest dokładnie takie samo podejście. Nieszczęsny Jezus został ikoną czegoś, co dziś pierze ludziom mózgi, robi z nich pacynki, a minimum zniewala ich wolę. Jakoś już machnąłem ręką na wszystkich, co jeszcze się bawią w boga i na pewno się tego nie oduczą, nawet już nie jest mi ich żal i wcale nie chce mi się z nimi walczyć i niczego w ten sposób poprawiać. Ale kurczę... serio? Nadal? Jeszcze coś tutaj uradzacie? Warto myśleć i rozumieć boga? Warto czcić hello kitty i zastanawiać się, jak bardzo jest mądre jego manitou? Napraaaawdę? Sad Ludki ludzki...
Odpowiedz
#75
(24-12-2015, 15:16)Hanzo napisał(a):
(24-12-2015, 15:10)skrobipiórek napisał(a): Czy Jezus był ignorantem , twierdząc że Bóg istnieje?
Jezus był Synem Bożym. Chociaż był człowiekiem nie wrzucałbym go do jednego wora z resztą ludzi, śmiertelników. Smile

Podsumowując mój poprzedni post - fanatyczna religijność i fanatyczny ateizm tak naprawdę niewiele się różnią, a w mojej opinii obie te postawy są złe. Bóg jest zagadnieniem niemożliwym do ogarnięcia ludzkim rozumem. Niemniej warto (a nawet trzeba) nad nim myśleć i próbować zrozumieć. Jednak bez zakładania pewników.

Zauważ jedno, Jezus żył wśród zwykłych ludzi i ich nauczał, budując wiarę w prawdziwego żywego Boga. Jeżeli przeciętny śmiertelnik nie byłby w stanie uwierzyć w jego istnienie i działanie, to czy Jezus nie wiedziałby o tym? Po drugie, jego pobyt na ziemi i nauczanie grzesznych i śmiertelnych ludzi byłby bez sensu.

Wierzyć i zarazem nie do końca wierzyć, nie ma nic wspólnego z żywą wiarą i całkowitym przekonaniem że Bóg istnieje i działa na korzyść ludzkości.

Apostołowie również byli śmiertelnikami, jednak całkowicie byli przekonani o istnieniu Boga i Jego działaniu.
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości