23-04-2016, 17:57
To był przypadek
Wiesz?
Musisz
znaleźć swoje winy
uwięzione
za uszami
a tłok tam
jak nigdy
Ejże!
Nie jest chyba tak źle?
Przecież nie może
być gorzej
nie stracę już nikogo
więcej
żywego
A może by tak
biała szczypta ukojenia?
Zakończy rozdziały
niedociągnięć
doczesne kroniki
spięte pordzewiałą klamrą
abstrakcyjnej
angielskiej pointy
Mówisz
że może nam się udać?
dźwigniemy się znowu
na proste nogi
choć gliniane
jak ten kolos masywny
w groteskowym szpagacie
Nie rozumiesz
że tego nie zrozumiem?
Przeklinam Cię!
Odejdź ich śladem
w bezczas
beznadzieję
bez litości
Lecz on nie odszedł
a ona została
sącząc wciąż dialog
z dna zwierciadła
nucąc na umór
swój alkoholowy song
Wiesz?
Musisz
znaleźć swoje winy
uwięzione
za uszami
a tłok tam
jak nigdy
Ejże!
Nie jest chyba tak źle?
Przecież nie może
być gorzej
nie stracę już nikogo
więcej
żywego
A może by tak
biała szczypta ukojenia?
Zakończy rozdziały
niedociągnięć
doczesne kroniki
spięte pordzewiałą klamrą
abstrakcyjnej
angielskiej pointy
Mówisz
że może nam się udać?
dźwigniemy się znowu
na proste nogi
choć gliniane
jak ten kolos masywny
w groteskowym szpagacie
Nie rozumiesz
że tego nie zrozumiem?
Przeklinam Cię!
Odejdź ich śladem
w bezczas
beznadzieję
bez litości
Lecz on nie odszedł
a ona została
sącząc wciąż dialog
z dna zwierciadła
nucąc na umór
swój alkoholowy song