Mówiąc o sk***synach nie mam na myśli oczywiście narodu ani państwa tylko sk***synów – R.A. Ziemkiewicz
Jeszcze nie siadam przed drogą.
Nieumyślny i nie w służbie hetmanów cierniowych
za mniej niż co dziesiąty kaprys
położenia śmiechu na szali,
z uspokojoną warstwicą ciśnień.
Wszystko w zasięgu metrykalnych dioptrii
pozostaje nawet niezrównane.
Jak korzonek z kapeluszem,
powieszonym w miejscu kwestowania
Jeszcze nie siadam przed drogą.
Nieumyślny i nie w służbie hetmanów cierniowych
za mniej niż co dziesiąty kaprys
położenia śmiechu na szali,
z uspokojoną warstwicą ciśnień.
Wszystko w zasięgu metrykalnych dioptrii
pozostaje nawet niezrównane.
Jak korzonek z kapeluszem,
powieszonym w miejscu kwestowania