Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Romans
#1
miłość malowała się zawsze obrazem
gdy obserwowałam ją z dystansu
nie zapominałam że to sztuka żywa
i każdy w niej ma własną ślepotę

on często bywa tylko miejscem choćby
na parkingu broni swej bezcennej
nietykalności śmiesznego terytorium
do zwiedzania piękna fasada i pustka

ona chętnie tańczy potem zasypia
obudzona już cenzuruje swoje życie
lekceważąc sny jednak
wieczorem odzywają się instynkty

przelotne a wszystko nadal żyje
nie pozamykali uczuć zbyt głęboko
za łatwo by było sparaliżował strach
nikomu tak bezboleśnie się nie udało

Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#2
na temat utworu się nie wypowiem, bo nie doczytałem, ale śpieszę powiadomić, że już sam tytuł jest logicznym fikołkiem na kark.
Odpowiedz
#3
Zmieniłam tytuł Smile i poprawiłam go troszkę. Dziękuję, że czytasz.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości