Ta książka już nabrała kształtu,
oddycha, prawie słyszę jej puls.
Drżącą ręką przewracam kartki,
jeszcze nie znam pełnej treści.
Kiedy przejdę przez labirynt słów,
może zrozumiem dzisiejszy czas,
który budzi grozę i zaciska usta.
Czarne znaki mogą zburzyć miasta,
zasypać popiołem każdy wątek.
Domyślam się, jaką melodię wyśpiewa
ostatnia strona, ale nie jestem pewna,
czy mój głos utrzyma w ryzach konie
Platona.
oddycha, prawie słyszę jej puls.
Drżącą ręką przewracam kartki,
jeszcze nie znam pełnej treści.
Kiedy przejdę przez labirynt słów,
może zrozumiem dzisiejszy czas,
który budzi grozę i zaciska usta.
Czarne znaki mogą zburzyć miasta,
zasypać popiołem każdy wątek.
Domyślam się, jaką melodię wyśpiewa
ostatnia strona, ale nie jestem pewna,
czy mój głos utrzyma w ryzach konie
Platona.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -