Honoré de Balzac, Kobieta trzydziestoletnia
Richard Sennet, Kultura nowego kapitalizmu
„Wśród wszystkich utworów Balzaca ten tytuł >>Kobieta trzydziestoletnia<< najbardziej może zrósł się z jego nazwiskiem: dla iluż osób stojących dalej od literatury Balzac - to był autor >>Kobiety trzydziestoletniej<<” - czytamy we wstępie Tadeusza Boya-Żeleńskiego. W rzeczy samej Kobieta trzydziestoletnia Balzaca, na której treść składają się opowiadania stworzone przez pisarza między rokiem 1832 a 1835, daje dojrzały obraz przenikliwego stylu tego wielkiego, francuskiego literata. Kobieta trzydziestoletnia to inna jeszcze znamienna rzecz, kto wie, czy nie najważniejsza. Książka będąca częścią większej całości, Komedii ludzkiej, jest przykładem zupełnie odmiennej, rewolucyjnej jak na tamte czasy poetyki, która odczarowała obraz kobiety, dotychczas zaklętej w ścisłych, formalnych i abstrakcyjnych schematach. Bohaterką Balzaca nie jest idealizowana, młoda i piękna dziewica, ale tytułowa kobieta trzydziestoletnia, przez współczesnych pisarzowi uważana nie za kobietę piękną, a - jak mawiała Królowa Nawarry - dobrą! Można powiedzieć, że powieść Balzaca to zupełnie nowy rozdział w literaturze, oparty nie na abstrakcyjnych, kulturowych wzorcach, a na powszednim życiu. Balzac widzi życie bezpośrednio, nie przez pryzmat konwenansu literackiego. Obala obowiązującą poetykę, która na ołtarzu stawia dziewiczą młodość i która nadaje prozie życia poetyckie transpozycje.
Powieść Balzaca to zarazem jeden z pierwszych przykładów dziewiętnastowiecznego feminizmu walczącego o wolność kobiety. Przewracając kartki tej książki natrafimy na brutalne i ciężkiego słowa, utożsamiające małżeństwo z legalną prostytucją. Zestawienie wykorzystywane chętnie przez feministki dwudziestego stulecia.
Czy Kobieta trzydziestoletnia to powieść obdzierająca nasze postrzeganie świata z wszelkiej romantyczności? Otóż nie, albowiem dopiero dzięki Balzacowi w literaturze zagościło przekonanie, że po trzydziestce życie dopiero się rozpoczyna, a nie kończy.
Kobieta trzydziestoletnia to także powieść napisana najlepszym, mistrzowskim „balzakowskim” językiem. Choć ma już swoje lata, wciąż pozostaje atrakcyjną pozycją godną polecenia. Co też z ogromną przyjemnością czynię, pozwalając sobie jeszcze na uwagę, że lektura Balzaca z pewnością nie będzie stratą czasu.
Powieść Balzaca to zarazem jeden z pierwszych przykładów dziewiętnastowiecznego feminizmu walczącego o wolność kobiety. Przewracając kartki tej książki natrafimy na brutalne i ciężkiego słowa, utożsamiające małżeństwo z legalną prostytucją. Zestawienie wykorzystywane chętnie przez feministki dwudziestego stulecia.
Czy Kobieta trzydziestoletnia to powieść obdzierająca nasze postrzeganie świata z wszelkiej romantyczności? Otóż nie, albowiem dopiero dzięki Balzacowi w literaturze zagościło przekonanie, że po trzydziestce życie dopiero się rozpoczyna, a nie kończy.
Kobieta trzydziestoletnia to także powieść napisana najlepszym, mistrzowskim „balzakowskim” językiem. Choć ma już swoje lata, wciąż pozostaje atrakcyjną pozycją godną polecenia. Co też z ogromną przyjemnością czynię, pozwalając sobie jeszcze na uwagę, że lektura Balzaca z pewnością nie będzie stratą czasu.
Richard Sennet, Kultura nowego kapitalizmu
Opowieść Senneta o rozpadzie przemysłowego kapitalizmu na rzecz nowej, globalnej i elastycznej gospodarki to w zasadzie opowieść o nas samych, uwikłanych w skomplikowaną sieć powiązań ekonomicznych współczesnego świata. W jakim sposób przemiany, które zachodzą na naszych oczach, wpływają na nasze życie codzienne i etykę pracy? Czy wciąż jeszcze liczą się doświadczenie i zasługi? Czym jest widmo bezużyteczności, krążące nad głowami współczesnych pracowników? Na te i mnóstwo innych pytań odpowiada Richard Sennet w swojej nowej książce - Kultura nowego kapitalizmu. Amerykański socjolog poddaje w niej dogłębnej analizie zjawisko, jakim jest kapitalizm, począwszy od jego dziewiętnastowiecznej formy, komentowanej jeszcze przez Maxa Webera, do formy ponowoczesnej, w której nadrzędnymi wartościami stają się płynność i elastyczność. W tak drobiazgowo skonstruowanym modelu Sennet umieszcza przeciętnego obywatela, z pasją kreśląc idealny wzorzec kulturowy człowieka współczesnego. Zestawia go jednocześnie ze wzorcem obowiązującym pięćdziesiąt lat temu. Dzisiejszy, idealny człowiek to, według Senneta, jednostka nastawiona krótkoterminowo, skupiona na potencjalnych zdolnościach, skora do odrzucenia nabytego już doświadczenia.
Lektura Kultury nowego kapitalizmu stanowi podróż po meandrach współczesności, po zmiennej i - jak ująłby to Zygmunt Bauman - płynnej rzeczywistości, ukierunkowanej na krótkie, niezobowiązujące relacje, czy wręcz transakcje (o konwersji relacji w transakcje pisze Sennet w pierwszym rozdziale swojej książki, pt. Biurokracja) na płaszczyźnie komunikacji interpersonalnej.
Jednocześnie warto wspomnieć, że dla laika książka Richarda Senneta wcale nie jest twardym orzechem do zgryzienia, wymagającym znajomości fundamentalnych wiadomości z dziedziny socjologii, antropologii kulturowej czy ekonomii. Jest to raczej zbiór kilku esejów, jedynie wprowadzających w poruszane zagadnienie. Książka warta polecenia choćby z tego powodu, iż ukazuje system, w którym na co dzień żyjemy. Żyjemy, nie zdając sobie zarazem sprawy z rudymentarnych praw nim rządzących.
Warszawskie Wyd. Literackie MUZA SA, Warszawa 2010, s. 169
Lektura Kultury nowego kapitalizmu stanowi podróż po meandrach współczesności, po zmiennej i - jak ująłby to Zygmunt Bauman - płynnej rzeczywistości, ukierunkowanej na krótkie, niezobowiązujące relacje, czy wręcz transakcje (o konwersji relacji w transakcje pisze Sennet w pierwszym rozdziale swojej książki, pt. Biurokracja) na płaszczyźnie komunikacji interpersonalnej.
Jednocześnie warto wspomnieć, że dla laika książka Richarda Senneta wcale nie jest twardym orzechem do zgryzienia, wymagającym znajomości fundamentalnych wiadomości z dziedziny socjologii, antropologii kulturowej czy ekonomii. Jest to raczej zbiór kilku esejów, jedynie wprowadzających w poruszane zagadnienie. Książka warta polecenia choćby z tego powodu, iż ukazuje system, w którym na co dzień żyjemy. Żyjemy, nie zdając sobie zarazem sprawy z rudymentarnych praw nim rządzących.
Warszawskie Wyd. Literackie MUZA SA, Warszawa 2010, s. 169