Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Radość istnienia {drabble}
#1
Drobinka słonej wody wystrzeliła z głębi zielonego jeziora. Rozradowana sunęła śladem swoich niewielkich poprzedniczek. Droga wznosiła się, to znów opadała. Kropelka, choć maleńka, wierzyła, że niespożyta siła drzemie w jej drobnym istnieniu, zdolna góry całe przenosić. Młodość dech w piersi zapierała, snując plany w małej, wilgotnej duszyczce. Lecz nic poza drogą nie mogła uchwycić. Pędziła niczym trybik, niepomna gdzie koniec, a gdzie początek. To powiew wiatru gorący, to szorstkość kamienia ją tknęły, na dłużej nie pozostając. Zmierzch nadchodził, gdy spojrzała za siebie, a nic z radości jeziora w niej się nie ostało.
Zastygła na kilka sekund, nim opadła na poduszkę.
Odpowiedz
#2
(24-09-2011, 08:15)MadelineFerron napisał(a): w małej wilgotnej duszyczce.


"małej, wilgotnej"



Kobieto - genialne. Nigdy nie pomyślałabym, że to łza (chociaż podczas krótkiego czytania wiedziałam, że koniec musi być zaskakujący i myślałam o tym, co autorka wymyśliła). Miłe zaskoczenie, bardzo miłe. Taka to trochę proza poetycka - świetnie ujęta, nieprzesadzona, dobra. Mnie się osobiście podobało.

Odpowiedz
#3
Cytat:Kropelka, choć maleńka, wierzyła, że niespożyta siła drzemie w jej drobnym istnieniu, zdolna góry całe przenosić.
Dziwaczny szyk zdania.

Cytat:Młodość dech w piersi zapierała, snując plany w małej wilgotnej duszyczce.

To powiew wiatru gorący, to szorstkość kamienia ją tknęły, na dłużej nie pozostając.
Przestawnego szyku nie stosuj, do Yody nie upodabniaj się Smile

Cytat:Zastygła na kilka sekund, nim opadła na poduszkę.

Styl: górnolotny i w pewnym sensie poetycki. Szkoda, że wyszło tak, jakbyś się siliła, to nie jest naturalne.
Zdecydowanie za dużo błędów jak na tak krótki utwór. Poza tym - nie przesadzaj z szykiem przestawnym.

Fabuła: ciekawy pomysł, nie powiem. Jednak temat nie jest wyczerpany. Zamknąć maksimum treści w krótkiej formie też trzeba umieć.





"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz
#4
Czytając z początku nie wiedziałem, o co w tym tak naprawdę chodzi. Ot miniaturka, dosyć poetycka, o kropelce, a jak się dopiero potem okazało, o łezce. Swoją drogą, to czytając tę krótką historię można nabrać sympatii do "gł bohaterki" Smile i jeszcze ta zaskakująca końcówka. Jestem na tak Smile

Cytat:zdolna góry całe przenosić.

To powiew wiatru gorący,

to szorstkość kamienia ją tknęły,

na dłużej nie pozostając.
Bez kitu masz coś z Yody xD To akurat radzę poprawić, bo brzmi trochę dziwnie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości